Są znani na forum wszystkim
A boxa w ułężu "krwawiącego" na asfalt dobrze zapamiętałem, a jeszcze bardziej właściciela ze smutkiem w oczach. Szczerze Ci wtedy współczułem i pamiętam że mówiłeś że jeszcze wczoraj wszystko było normalnie, że droga do Ulęża normalnie, a tu nagle......
To zupełnie jak z nami ludźmi, w szczególności z tymi, którzy nigdy nie chorują
Nie myślałem też wtedy że to koniec silnika. Na szczęście transplantacja jest prostsza niż u ludzi, bo dawców więcej
Wiele radości Ci zyczę z nowym sercem w Prosiaku
Adam