A tak całkiem serio ciekawe że każdy ma inne zdanie na ten temat.
Ciekawa wymiana opinii, tak czy inaczej..
Ale ktoś z serwisów czyta te nasze wynurzenia ?

Osobiście chcialbym miec pewnośc że jednak dojade do stacji ale tez rozumiem że są tacy co marza o calkowicie dziewiczym wozie. Ja uważam takie zachowanie salonu za sporą ujmę.
Każdemu sie nie dogodzi.

I jeszcze jedno ale mało istotne.. To nie było moje auto

Też dla mnie to jest żenua że nie dają nawet 10 czy 20 litrów paliwa, to są grosze patrząc na cene auta..ALE niestety tak jest we wszystkich salonach z tego co wiem, odbierałem kilka aut nowych z salonu i wszystkie były tak zatankowane że pierwsze kilometry to od razu stacja benzynowa, nie rozumiem tego i nie popieram, kupuje się nowe auto, wyjezdza się z salonu, chce się kawałek pocieszyć, pojechać nawet te 50 czy 100km ale nie, pierwsze co to stacja i napełniamy bak, dziwne to bardzo.

Tak ogólnie to ja jestem ździwiony że wydatkując tyle kasy na samochód trzeba później jeszcze płacić za paliwo.

Ja to bym poszedł o krok dalej jestem zdziwiony że ludzie płacą i oczekują że otrzymają samochódbo przecież powinien im wystarczyć sam prestiż posiadania

Rozumiem Panowie że jak sprzedajecie auta to też zostawiacie tyle paliwa żeby kupujący dojechał do bramy ja zostawiam zawsze tyle żeby sprzedający dojechał do domu, czy to ma 100km czy 500km. co ludzie to obyczaj

Zależy ile zbije z ceny. Jak dobrze obedrze to ściągamy wężem.

Ja leje do pełna i daje olej na kolejną wymianę.

Ależ dyskusja, obserwuje od początku z wypiekami.
Czasem jak już myślę, że bardziej skomplikowanego problemu nie da się opracować to któryś z kolegów mnie zaskakuje. Nie mam pojęcia czy miałem 11 litrów czy 21 i nigdy nie wpadłem na pomysł żeby się nad tym głębiej zastanawiać.
Tak czy innaczej zazdroszczę braku większych problemów

Pozdrawiam,
Michał

Pracowałem w 4 markach,
tylko 1 -nie premium, nie miała w standardzie wlania "10 l",
by znikła rezerwa.

Podobno kwestie bezpieczeństwa,
takie jak samochód stojący w budynku z paliwem, wchodzą także w grę.

Pomysł by jechać na stację cudzym autem,
bądź też najmować lawetę do tego celu przemilczę...

EDIT :

PS. Trzeba było brać Taycana - ładujemy do pełna

A ja czasami korzystam z bardzo dobrego mechanika i niezależnie ile mam benzyny w baku, zawsze przy odbiorze jest wyjeżdżona do sucha (wyjeżdżona, a nie odessana). Wiem o tym od lat i godzę się na to, bo usługa zawsze prima zrobiona

_________________

Klubowicz nr 114

To wyślij raz żonę do tego mechanika zobaczymy, czy też będziesz taki zadowolony

Co do głównego tematu wątku, to niezależnie od procedur wewnętrznych dużo zależy od sprzedawcy, a niesmak pozostaje po takiej akcji.
No ale u nas przy takiej pseudo konkurencji, konsolidowaniu dealerów i popytowi przewyższającemu podaż możemy sobie tylko ponarzekać.
Nasz prezes się ucieszy jak zobaczy o ile wzrosła sprzedaż dóbr luksusowych za środki z tarcz

_________________

991.2 4GTS

Moim zdaniem jakość obsługi klienta w Polsce w wielu (celowo piszę, bo są miejsca gdzie jest ciągle dobrze) miejsca pogarsza się z roku na rok.
Dlaczego?
Myślę, że jednym z powodów jest wejście na rynek pracy pokolenia Millenialsów, które charakteryzuje się m.in tym, że jest nastawione głównie na siebie. Często w mojej pracy spotykam takie młode osoby i opierają się w niej bezwiednie na procedurach. Albo coś jest na checkliście, albo nie ma. Jak nie ma o to co ci chodzi?
A tak swoją drogą wiele przepisów, które obowiązują w Polsce są nie do pomyślenia na starym Zachodzie.

_________________

pozdrawiam
Adam

===================
944/993/986/996T/970


http://www.prosiakovo.pl
http://www.enotrip.pl

W czerwcu br. odbierałem G klasę w firmie Garcarek. Znaleźli fajne rozwiązanie tej sytuacji.

Po wydaniu/prezentacji auta w salonie pracownik zaprasza na rundkę honorową, objaśnia działanie poszczególnych systemów i opowiada o samochodzie. Następnie kierujemy się na stację paliw, gdzie pracownik tankuje samochód do pełna na koszt dilera

I tak powinien wyglądać odbiór auta, jak widać jednak niektórym to nie przeszkadza.

słyszałem, że Garcarek słynie z nieprawdopodobnego poziomu obsługi. podobno przyjeżdżają tam ludzie na serwis z całej Polski (i wcale nie dlatego, że bliżej nie mają serwisu 🙂)

Mój wujek potrafi jechać do niego ma serwis z Bydgoszczy. To prawda, świetna obsługa!

To są Ci, którzy organizują eventy dla swoich Klientów na różnych torach na całym Świecie ?

dawno dawno temu jeździłem do niego z R129 -perfekcjonista
co prawda jedna z wizyt skończyła się kolegium -ale to była moja wina

Tak się zastanawiam - dlaczego nie każdy dealer ma takie podejście jak Garcarek? Albo choćby co drugi?

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Nie wiem jak reszta ale jak chciałem zamówić G klase u Wróbla to mnie olali i nawet nie oddzwonili. Natomiast Duda Cars póki co zrobił dobre wrażenie. Zobaczymy jak będzie z serwisem itp.