Witam wszystkich serdecznie;)

Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem zakupu samochodu, z jazdy którym czerpał będę radość w weekendy;) 911 jeszcze jakiś czas temu wydawała mi się zbyt egzotyczna...może dla portfela Jednak coś od życia się należy. Myślałem z początku nad BMW E63 650i, jednak po ostatniej przejażdżce 911 997 mojego znajomego stwierdziłem, że prosiak to zupełnie inna bajka:)

Myślę nad 996. Budżet jakim dysponuję na zakup to około 120 tys zł. I tutaj pytanie do Was, jako znawców tematu, czy z taką kwotą jest sens w ogóle przeglądać ogłoszenia 996;)? Kolejna kwestia to serwis. Czy w województwie łódzkim lub dolnośląskim znajdę kogoś kto będzie mi serwisował 996 ?

Pozdrawiam!

Caymana nie chcesz? Wystarczy na fajny egzemplarz.

Dokladnie, Cayman S to bardzo dobra i sporo tansza alternatywa, auto o swietnym prowadzeniu dajace ogromna frajde z jazdy plus magia Porsche, wyglad i prestiz rowniez na odpowiednim poziomie. Tak sie sklada, ze w dziale sprzedam jest jeden ciekawy egzemplarz...

Nie sluchaj kolegow.. potem nie odsprzedasz albo bedzie ciezko, wieksza utrata wartosci.. spokojnie 120tys wystarczy Ci na poliftowe 996.2 z silnikiem 3,6 pozbawionym bledow silnika 3,4 ktorego unikaj..

Jeśli będziesz chciał info odnośnie użytkowania BMW E63 to slużę opinią Fakt są to dwa odmienne auta E63 i 996, jednak ja jeździłem również 996 nim jeszcze kupiłem przed paru laty BMW i no niestety ale jakoś wnętrze w 996 oraz jego stylistyka dla mnie jest przepaścią w porównaniu do serii 6, ale wiadomo kwestia gustu. Wg mnie budżet 120k na 996 jest duży, nawet bardzo póki to nie jakaś konkretna wersja Ci chodzi po głowie, to zahacza już o ceny 997. Na Dolnymśląsku może nie zabłysnę ale masz zawsze ASO Wrocławskie, ale z łódzkiego może okazać się że do Porsche Pana które forumowiecze chwalą będziesz miał znośną odległość.

Ja mam inne doswiadczenia. Po roku uzytkowania sprzedalem Caymana blyskawicznie z minimalna utrata wartosci. Ktos tutaj z forum sprzedawal czarna s-ke i tez jakos bardzo dlugo to nie trwalo. Wazne zeby egzemplarz byl zdrowy i z jasna historia.

Tylko mogę potwierdzić.

Natomiast 996 i 987.1S to również dwa zupełnie auta. Inna stylistyka, inne prowadzenie. Dzieli je i konstrukcja i prawie 10 lat różnicy. Kwestia indywidualnego upodobania.

Ja zacząłem od poszukiwania 996 a skończyłem na 987.1S

Kup 987 S Boxstera, super prowadzenie, frajda z jazdy bez dachu, wiem bo mam, na 997 porządne może braknąć budżetu.

Przyznam, że po za panamerą i 997 nie miałem okazji jeździć żadnym porsche, ale chyba trzeba przejechać się boxsterem lub caymanem skoro chwalicie sobie również te modele;)

Pamietaj o jednym, że żaden nawet dwie generacje nowszy Boxster nie da Ci tego co da Ci najprostsza 911...
Tego nie zmierzalnego poczucia ze jestes ponad tym wszystkim...

noblesse oblige
Tylko poczemu te 911 takie cienrzkie som?

Wygląd, osiągi, prestiż - przemawiają na rzecz 911.
Frajda z jazdy - subiektywne kryterium, wg mnie w gamie Porsche są w tym względzie lepsze modele od 911.
A nawet wśród poszczególnych generacji 911: nowsze nie równa się lepsze (z moich odczuć 964 vs 996).
Ale każde daje frajdę. Na inny sposób

911 all the way!

Jednak wolałbym 997 z silnikiem 3,6 zamiast 996.
W marzeniach kompromis to kiepska sprawa

+1 . Tak zrobiłem i byłem zadowolony a po jakimś czasie zmieniłem na 991. Jednym zdaniem warto. To ma być zabawka i ma dawać pełną radość, a nie tak na pół gwizdka.