Nick może sugerować, że kolega albo już się przesiadł albo myśli o przesiadce z Japończyka na Cayenne lub Macana

_________________

jest: 356C '65, 912 '66, 914-6 '70, 996 Millennium '00, 126p S ’78, R129 500SL ’92

było: 914-4 ’73, 914-4 CanAm '74, 924 '79, 944 '84, 944S2 cabrio '90, 968 cabrio '92, 986S '00, 996.2 targa '03

Michał
IG: mr.mata912

Nie, nie. Napisał o odciążonym przodzie.

_________________

Mateusz

http://www.pba.pl
http://www.balticlodge.pl
http://www.lidiakalita.pl
http://www.rehasport.pl

Będę zaskoczony na korzyść Boxstera czy SLK?

Obiektywnie patrząc nie ma samochodu najlepszego ponieważ różne są oczekiwania i preferencje. Więc są tacy, którzy po wjeżdżeniu się w Porsche poczuli się rozczarowani. Znam taką osobę - sprzedała i wróciła do innej marki.

Ja sam rozczarowałem się skrzynią w PDK w 987.2 i to nie samym jej działaniem a tym ile frajdy odebrał mi brak manuala. Ta skrzynia i fotel w wersji komfort sprawiły, że nie polubiłem tego auta i po roku sprzedałem. A np. 911-kę (manual) po roku dalej lubię i nie planuję sprzedawać a przejechałem w tym czasie ok 4 razy tyle co Ty. Ale też nie jest to najlepsze auto na świecie pod każdym względem. Gdy pogoda jest ładna to brakuje mi otwieranego dachu na przykład

Za szybki za mocny bez sensu hm stawiam ze masz Chirona

Chyba za dużo obiecują, a za mało dają.
Kupiłem żonie na jesień RR Vogue 4,4 TDV8 i nie chce z niego wysiadać, i skrzynie się nie psuje, nic nie skrzypi
Generalnie oczekiwaliśmy więcej, nawet po Macanie GTS a rzeczywistość była trochę inna

Japończyki ... lubię je za to , że jak taczki zawsze działają fx45 bardzo stara historia ale suv-om już podziękowałem . 911 ( 997. 1 ) CS MT.

Zdecydowanie na korzyść slk . 350 występuje w manualu amg nie , ale moment od dołu w amg i pancerność napędów i silnika jak w czołgu. Na duży plus : składany twardy dach, hamulce, uniwersalność na co dzień, komfort, cisza na wet z prędkościami pow 200, spalanie ( choć w ciągłych korkach nie sprawdzałem ). Na minus: automat żyje swoim życiem - bardzo wolny, zawieszenie trochę buja ( ale na złych drogach kawą się nie oblejesz).

nie nie mam i chyba chcieć bym nie chciał ( oczywiście gdyby było mnie stać ) .

Dla mnie Boxster to drugie auto ktorym jezdze gdy mam ochote (czasem i tydzien bez przerwy). Ale na codzen mam MB CLS 350 cdi 4 matic wiec totalnie inne auto. Stad ten problem „autostradowy” nie jest dla mnie uciazliwy.
Ciekaw jestem czy nowe modele boxstera tez to maja bo wynika z rozmiaru auta czy jednak technologia poszla tak do przodu ze problem zniwelowano.

Sorry, co to za model MB SLC 350 cdi?

_________________

*Porsche 911

Jeżeli uwazasz ze slk w tych wersjach są lepsze niż Porsche to rzeczywiście możesz czuć się zawiedziony. Dziwne ze kupiłeś Porsche . Slk amg to piękne brzmienie i ciąg silnika i bardzo kiepska precyzja prowadzenia porównując do Porsche . Wynika to po części z ciężkiego V8 z przodu. Slk 350 to kompletnie inny charakter auta. Ciche komfortowe z metalowym dachem i wysokim środkiem ciężkości , ze sportem mające niewiele wspólnego. Co do głównego pytania Porsche z którymi miałem przyjemność obcować do tej pory nigdy mnie nie zawiodły i ze wszystkich marek aut które posiadam i posiadałem jest dla mnie najlepsze . Osobiście kiepskie mam doświadczenia z BMW , dobre z Mercedesami i Lexusem . Ale szybsze bicie serca to Porsche. Tak jak już Koledzy pisali Porsche to narkotyk .Podobne emocje towarzyszyły mi tylko po jeździe Ferrari.

_________________

Boxster S 981 '12
928 S2 ’ 86
Było 928 S4’ 90

Mercedes Benz CLS oczywiscie (zawsze mi sie myli bo posiadalem tez SLC z 76r )

Rzeczywiście z RR nie chce się wysiadać ani wsiadać .Mimo opuszczenia jest to mocna utrudnione z powodu wysokiego poziomu siodeł .Po 40k km malowałem siodła bo się wytarły/mimo prawie 190cm wzrostu. Jazda rzeczywiście super.Nie odczuwa się prędkości -wyciszenie ,pneumatyka.
Problem z filtrami DPF .W czasie dopalania olej spływa do skrzyni korbowej i po 4k km upuszczenie 1,5 l oleju a po 8 -9k km komputer woła o wymianę .Diametralna zmiana po wycięciu filtrów i zmianie oprogramowania silnika -moc+. Mowa o silniku V6 3,8TD

Widzę wątek z porschowego zmienił się w dywagacje o najlepszym aucie.
Po pierwsze z reguły tak jest, ze auta marzeń a zwłaszcza te z czasów dzieciństwa ni jak się mają do obecnych wymagań ( zmieniają się gusta, osiągi aut itd) dlatego może nie do końca jest realizować te marzenia bo zawód bywa bolesny ( przykład lambo coutacha marzenie a auto obecnie po za unikatowością do niczego się nie nadaje) Ilu ludzi i ile aut tyle różnych potrzeb każdy w aucie szuka-ceni czegoś innego nie ma auta uniwersalnego to kwestia kompromisów.
Czy się można zawieść na Porsche z pewnością tak, lecz czy dokonaliśmy dobrego wyboru nawet w gamie tego producenta? wygodny jak Panamera , mobilny jak Cayenne, oszczędny jak Tycan, szybki jak 911 GT2RS tani w zakupie jak Boxster to chyba było by idealnie ...ale takiego auta nie ma

_________________

Gdybym tak nie uważał to bym tego nie napisał. Odniosłem się tylko do wymienionych przez kolegę deficytów które mu doskwierają w porsche. Fakt precyzja troszkę kuleje ale cała reszta już nie . Co do v8 z przodu to właśnie sprawia, że na myśl o jeździe tym samochodem automatycznie włącza się uśmiech ( poza sytuacją kiedy mocno pada , a my mamy do powrotu 150 km krętą drogą ). Natomiast uważam , że warto rozmawiać. To poszerza naszą wiedzę motoryzacyjną i czasami otwieramy się na nowe ....

Jest ! Zawsze ten którego nie mamy wydaje się troszkę lepszy to tak jak z trawą , u sąsiada jest bardziej zielona

Ale jest Aventador ktory "zabija"

Wracając do tematu...
Z jednej strony jest to spełnienie marzeń i poprzeczkę zawiesza się wysoko.
Z drugiej strony to tylko auto... W dodatku takie którego tak naprawdę nikt nie potrzebuje. A mimo tego wielu takie chciałby mieć.
Wiem to trochę masło maślane, ale pokazuje jak skomplikowane zagadnienie poruszył kolega.

Moje doznania.
Marzyłem i nie wierzę nadal że dorobiłem się 911
Mimo tego że jest to tylko targa 996.2 uwielbiam na nią patrzeć, uwielbiam jej przyspieszenie, to jak się trzyma drogi...
Jest jednak łyżka dziekciu w tej beczce miodu...
Mimo tego że auto jest warte xx tyś ma już 18 lat... Miewa swoje nastroje... Mimo tego że dużo inwestuje w auto i dużo przy nim pracuje, auto nadal nie jest idealne.
A mechaników którzy ogarniają a nie chodzą po omacku jest niewielu.
Podsumowując.
Spełniłem marzenie, jestem zadowolony, nie zawiodłem się na marce...
Ale muszę przyznać że nie spodziewałem się tyle pracy i wydatków...

Praca może być i też przyjemnością jak się lubi majsterkować... a co do wydatków spójrz na to z drugiej strony : jakie hobby nie pożera pieniędzy? każde , jak spoglądałem na mojego tatę zapalonego wędkarza ile on kasy wyrzucił do tej wody ? a to zanęty , a to pozwolenia czy pourywane pozłacane haczyki... nigdy mu się to w rybach nie zwróciło ale uwielbiał poranki nad spokojną wodą i ja go w tym przypadku rozumiałem. Nie każde auto to lokata i zysk ale ja się cieszę, że daje ogrom frajdy z jazdy i dużo nie traci ta marka na wartkości.

_________________