Witam. Stałem sie posiadaczem cayenna i od razu problem. Mianowicie silnik cyka, jak stoję przodem do auta to wyaje mi sie że po prawej stronie silnika (strona kierowcy). Auto bierze też spore ilości oleju. Po dodaniu gazu i wejsciu na obroty dzwiek znika. Jak jest zimny odpala bez problemu, jak silnik jest ciepły to zdarza mu sie za pierwszym azem nie odpalic ale za drugim juz zawsze. Ostatnio samochod wyraznie stracil moc i podniosła mu sie temperatura. Dzisiaj rano odpalilem ale silnik zaczal jakos tak nie rowno pracowac że ze strachu po chwili zgasiłem. Naczytałem sie o panewkach i powiem szczerze że boje się ze to moze byc to... Podzielacie moje obawy czy moze jest cos innego co moze powodowac takie obiawy?

Witaj. To cykanie, jeżeli zanika po przekroczeniu Ok. 3,5-4K obrotów, to może być kolektor wydechowy. Zdarzały się tam takie usterki.

_________________

pozdrawiam,
Jakub

IN: MACAN S, 996 C4S
out: Porsche 944 2,5

Kolektor... jakos mi te obiawy nie pasuja. A powiedz jak to sprawdzić?

A może góra silnika ? Zawory na przykład.

Pozdrawiam,
Michał

A co sie dzieje z olejem ?? Spala go ?? Skoro tak piszesz to podejrzewam najgorsze Prawdopodobnie twoj silnik dokonał zywota i bez remontu sie nie obejdzie

Tak spala olej... czyli silnik sie zatarł? z tego co sie dowiedzialem (bo auto jest w moich rekach z powodu smierci wlasciciela) to olej byl wlany polsyntetyk. chyba 10W40

Nie zatarł. Spokojnie. Spala albo dołem albo gorą. Dół silnika będzie bolał bardziej niż naprawa góry (głowic, uszczelniaczy zaworowych etc.) Podjedź do kogoś kto ma o tym trochę pojęcia I sprawdź.

Pozdrawiam,
Michał

na kolach boje sie jecha. po pierwsze ten dzwiek jest duzo mocniekszy, zaczal brac olej i lapac temperature. Poza tym nie ma mocy i nie rowno chodzi. chcialem mu tersz dolsc do oleju preparat Liqui Moly Engine Flush 2640. Nastepnie zrobic z 50km i u mechanika zalac go olejem mobil ona 0W40 + filtr + Ceratec Liqui Moly. Co myslicie? moze wypluka opilki, przetka kanaliki i nasmaruje co trzeba...?

Myślę, że nie ma co kombinować bo tylko bez sensu wywalisz pieniadze na płukanki, olej i ceramizery...
Podjedź do kogoś kto zna temat lub nawet zwykłego mechanika i niech zweryfikuje skąd dobiega hałas. Wnioskuję, że jeśli dźwięk jest poważny jak opisujesz, dymi i bierze olej to silnik będzie do kompletnego remontu - temat jest ogólnie znany a kombinacje niestety pomogą jak umarłemu kadzidło...

Panowie ale ja muszę to auto sprzedać. I zalezy mi zeby nie poszlo w cenie zlomu ze wzgledu na to że te pieniadze nie beda dla mnie tylko dla kogos kto ich potrzebuje. Mozecie doradzic co zrobic zeby stukania nie bylo slychac albo zeby bylo troche ciszej... nie wiem jakies sztuczki handlarzy. Wielka prośba...

No nie. To wybrałeś słabe miejsce na takie pytanie. Naprawa albo sprzedaj w cenie adekwatnej to stanu.

Pozdrawiam,
Michał

Na tym forum nikt nie przyłoży ręki do łamania prawa, nikt nie chciałby znaleźć się w takiej sytuacji, jako nabywca.

Nie boisz się konsekwencji prawnych za zatajenie wad/stanu technicznego przedmiotu sprzedaży?

Panowie zle mnie zrozumieliscie. Ja nie chce tego ukrywac tylko troche uciszyc zeby tak nie odstraszalo od razu i zeby mozna bylo chociaz jakas jazde probna zrobic jak ktos bedzie chcial go kupic. W sumie na dobra sprawe to nie wiem co to jest ale chyba bedzie ta panewka. Zdiagnozowanie tego i naprawa (nawet jesli to bedzie gora silnika) to pare tysiecy. A chodzi o to ze ja tyle nie jestem w stanie do niego dolozyc a w miare szybko musze go sprzedac bo kobieta zostala sama z dziecmi bez meza i bez pieniedzy

SZTUCZKI HANDLARZY !!!! Dobre , kolego przepraszam ale chyba nie wiesz co piszesz , Jesli silnik dymi i stuka co juz go nie ma i nikt go nie kupi jako dobre auto wiec naprawde nie kombinuj to nie zdrowe

Sprawa jest niewątpliwie przykra, ale nie znaczy że należy przyszłego właściciela wsadzać na minę.
Nie wiem gdzie się naczytałeś o panewkach, ale takie stuki w Cayenne oznaczają konieczność remontu z wstawianiem tulei włącznie. A on nie kosztuje parę tysięcy.

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Zeby bylo ciszej mozna nie odpalac silnika.. natomiast zatulejowany tez bedzie mina dla przyszlego wlasciciela.. tyle w temacie.. generalnie fakap po calosci i sytuacja ma dwa wyjscia.. sprzedaz za bezcen lub remont za plus minus 20tys i proba odzyskania kasy przy sprzedazy auta..

Wytlumaczylem sytuacje, powiedzialem ze nie chce usterki zataic a tu fala hejtu. Panowie nie chcecie pomoc to nie piszcie wcale. A mozecie minokreslic jego realna wartosc z ta usterka? 2004r, 4.5l 340km lpg montowane w tym roku. Kolor czarny, felgi chyba 21 albo 22" tez czarne. Szyby przyciemnione. Srodek czarna skora. Przeniesienie napedu wszystko dziala, zawieszenie tez (podnosi sie opuszcza nie opada). Ogolnie auto jest zadbane.prosiłbym o nie wysmiewanie gdyz staram sie pomoc osobie trzeciej i nie mam z tego zadnej korzysci. Nie znam sie wiec pytam o wszystko. Dziekuje

Przeczytaj jeszcze raz swoj opis z wrzutka o handlarskich sztuczkach a potem sie zreflektuj.. chcesz sprzedawac auto z wada ukryta twoj wybor tylko pamietaj ze za to grozi pozew sadowy.. a wartosc wez z eurotax pewnie kolo 40tys i odejmij koszt remontu te 15-20tys i masz wartosc auta na dzis..

A jeszcze w powitalni piszesz ze jestes szczesliwym posiadaczem Cayenne.. dla mnie temat do zamkniecia albo masz rozdwojenie jazni

Sztuczka handlarska by nie stukało - o ile nie ma totalnej agonii w postaci obróconej panewki to znajdziesz rozwiązanie w googlach. Sądzę, że nikt Ci tutaj takiej porady nie udzieli bo tak po prostu nie wypada robić i koledzy uświadomili cię o konsekwencjach prawnych takiego czynu.
Podejrzewam, że auto było przez Ciebie tanio kupione i wiedziałeś o usterce silnika. Myślałeś, że da sie tanio naprawić i zarobić na temacie - nie udało się i tyle a teraz nie chcesz wtopić i naciągniesz tak jak Ciebie naciągnięto.
Bądź świadomy, że forum czyta wielu potencjalnych kupców których wkur... takie podejście sprzedających i myślę, że działanie takie słusznie zostało potępione.
Remont silnika to po taniości minimum 12tyś pln, górna granica ze 40... Wartość auta oszacował już doćć dobrze kolega powyżej.

Mysle ze w takim stanie auto nie wiecej warte niz 12-15k , biorac pod uwage czas i caly remont jaki nalezy zrobic , ja wiecej bym nie dal za takie auto !