Witam,

mam problem w Cayenne 2006 (MK1)

Zmienilem zarowki doswietlania na takie 100W, zeby barwa swiatla byla zblizona do Xenonow. Udalo sie, ale dzialalo to ok. 3 miesiace i przestalo.

Myslalem, ze to wina spalonej zarowki. Niestety, zarowki sa dobre. Bezpieczniki takze.

Ktos mi powiedzial, ze auto jest "przyucozne" do zarowek 55W, wiec do nich wrocilem. Niestety - nie pomoglo.

Prosze o pomoc. Moze ktos z was mial podobny problem?

Może popalilo moduły sterujące zarowkami...

Hm, nie słyszałeś, że żarówki 100 W są niedozwolone? M.in. dlatego, że oślepiają innych.

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Pokaz mi jak oslepic zarowka 100W zamontowana w miejscu doswietlania zakretow w Cayenne. Jakos sobie tego nie potrafie wyobrazic.

Naprawdę nie potrafisz sobie tego wyobrazić?
Już normalne doświetlające żarówki potrafią "dać po oczach" a co
dopiero "podkręcone". W końcu gdzieś to światło pada, a w tym
miejscu gdzie pada też czasem ktoś jedzie/stoi.

_________________

924 '83 LM8U - Tor Poznań 2:04,992

Pisze o konkretnym miejscu montazu. Za soczewka i w miejscu doswietlania.
Swiatlo zapla sie coraz mocniej w miare krecenia kierownica.

Tego swiatla tam jest "jak na lekarstwo" i od standardowej zarowki rozni sie barwa swiatla. Wcale wiecej nie "doswietla" i tym samym nie oslepia.

Witajcie, podłączam się do tematu, u mnie doświetlenie raz działa raz nie.....pomocy! Pozdrawiam k

Cześć, możliwe że chwilowy brak kontaktu we wtyczce (zdeformowana podstawa ?). Dociśnij lampę i ją dokręć jeszcze raz lub przeróbka na wciskaną wtyczkę.

A może żarówki ogłaszają powoli swój koniec...? Ja tak miałem w swoim ale przy xenonie w sensie odcinania na dosłownie sekundę lub krócej całego zasilania na lampy (sprawdzałem podstawę, instalację, mocowanie, docisk) okazały się żarówki, wymieniłem i na razie spokój.

Zarówka wyglądana na nówkę sztukę , ale to może tylko pozory. Dziś wyjmę lampę i włoże nową żarówkę i zobaczymy. Pzdr k

Najczęstszą przyczyną usterek w instalacji oświetlenia jest brak pewnego styku. Zaśniedziałe piny (pokryte ledwo widoczną lub wcale warstewką utlenionego srebra lub cynku) tworzą dodatkową warstwę o zwiększonej oporności elektrycznej nawet kilkunastu omów. Skutkiem jest nie tylko spadek napięcia na połączeniu ale też nagrzewanie się i to dosyć duże pinu/gniazda co pogłębia utlenianie i pogorszenie styku. Trzeba rozmontować wtyk/gniazdo i spryskać specjalnym sprayem do regeneracji. Spray kosztuje kilkanaście zł. Takie zabiegi powinno się wykonywać nie rzadziej jak raz na dwa lata zwłaszcza w miejscach narażonych na wysokie temperatury, gazy, wilgoć, kurz i brud... Trzeba też sprawdzić przewody czy nie są uszkodzone (izolacja).

Jeszcze jedno.
Jeden z Kolegów wspomniał o możliwości uszkodzenia modułów. Rzeczywiście należałoby to sprawdzić ale skoro komputer nie wyrzuca błędu na "zegary" to jest mniej prawdopodobne. Polecam sprawdzić kable (przewody), złączki wraz z oczyszczeniem pinów/zacisków w gniazdach specjalnym sprayem. Trzeba też sprawdzić gniazdo żarówki i ewentualnie oczyścić. Ważne jest również czy przewód masowy ma kontakt elektryczny z karoserią. Potrzebny będzie omomierz, który wpina się pomiędzy najbliższą śrubę na karoserii a masę lampy. Mierzy się też "przejście" pomiędzy + lampy poprzez żarówkę do masy, powinna być wysoka oporność rzędu 100kohm przy braku włączenia. Jeśli żarówka świeci, sprawdzić napięcie po jej włączeniu. Nie powinno być niższe od 12V. Jeśli to nie pomoże, trzeba do elektryka...

Witajcie, dzis sytuacja odwrotna niz oststnio-doświetlenia w obu lampach świecą cały czas....nadmieniam, ze wymieniałem odbłysniki xenonow ale tu raczej trudno cos zepsuc czy żle połączyć, czy miał ktoś z Was taki przypadek? Pzdr K

Hej Krokodyl,
Jako że w reflektorze panuje wysoka temperatura, izolacje wiązki żarówek kruszeją z czasem i odpadają, może jak rozbierałeś to rozpadła się izolacja i masz zwarcie + z masą gdzieś.
Może to nie to ale ponownie rozbierz reflektory.

Zwróciłem na te izolację uwagę, a raczej na jej szczątkową formę, w miar a możliwości założyłem koszulki termokurczliwe i na moje oko są ok. Nie dałem rady wyjąc kostki z obudowy lampy - te cztery plastikowe zaczepy pokonały mnie. Nie bardzo wiem gdzie może być i czy jest to zwarcie. Wiem , że jak odłączyłem plus lewej żarówki, prawa przestaje świecić.....
Pzdr K