No wlasnie. Po zeszlorocznej przygodzie z przymusowym postojem na szczycie Transalpiny wzialem sie za szukanie przyczyn dlaczego na goracym silniku auto zgaslo i nie chcialo odpalic.. check sie nie zapalil

Na pierwszy ogien poszedl czujnik polozenia walu i MAF sensor a takze swiece ktore juz byly dosc mocno wyeksploatowane i odma ktora juz troche puszczala.. auto zaczelo normalnie jezdzic choc juz nie bylo tak przegonione jak w Rumunii. Generalnie poprawnie jezdzilo..

Ostatnio pojawil sie problem ze na biegu jalowym sie dlawil.. wykrecilem dzis silniczek biegu jalowego i po przeczyszczeniu benzyna problem sie uspokoil - obroty trzyma jak talala i ani drgnie..

Wiec skoro mam w sierpniu zaliczyc Grosglockner i ponownie Stelvio to pomyslalem ze trzeba auto dzis w upale przegonic.. no i jest tak ze po zgaszeniu auta i jego ponownym odpaleniu po krotkiej chwili (na mocno rozgrzanym silniku) raz na kilkanascie razy auto na pierwszym biegu jakby sie dlawilo i szarpalo. Raz zgasl i odpalil dopiero po chwili krecenia rozrusznikiem wspomaganym gazem w podlodze..

No i do sedna - co dalej?

Przepustnica? Teraz ja podejrzewam ze jest zasyfiona na rowni z krokowym..
Sondy wywalilyby check, podobnie cewki..
Bledow jest 0
Nadmienie ze w 2,5 gaz jest sterowany linka nie potencjometrem i przepustnica tez nie jest elektroniczna..

Na co jeszcze moge zwrocic uwage?

Myslalem przez chwile o cewkach ale te tez by daly sygnal o wypadaniu zaplonow.. cos jeszcze czytalem o podcisnieniach ale szczerze to nie wiem gdzie tego szukac

A układ paliwowy?
Ciśnienia oraz sama pompa? Może przekaźnik? Choć on to by pewnie padł
i już.

_________________

924 '83 LM8U - Tor Poznań 2:04,992

Kiedys myslalem o cieknacym wtryskiwaczu ktory moglby teoretycznie przelewac komore ale po ogledzinach z Radwanskim wykluczylismy ta mozliwosc.. dla pewnosci moge zalac jakiegos specyfika do czyszczenia wtryskow.. co do samej pompy.. nie wiem - dawalaby takie objawy?

Qbak - zdarzalo sie Wam ze przepustnica byla tak zawalona ze ledwo sie ruszala?

Ja bym sprawdził, czy ciśnienia paliwa w układzie są ok i czy po zgaszeniu
nie spada zbyt szybko ciśnienie. Chociaż jeżeli dzieje się to tylko w bardzo
dużym upale to może być bardzo mały spadek, wręcz nieodczuwalny.

Przepustnica - nie, a Twoja taka jest?

_________________

924 '83 LM8U - Tor Poznań 2:04,992

Jak wykrece przepustnice to sie dowiem
A z innej beczki. Jaka pompa paliwa pasuje zamiennie do tej co jest w tym "koszyczku"..

W zbiorniku paliwa ?
Przy jakiej ilości paliwa w baku masz problemy na gorąco z odpaleniem ?

Ostatnio co bylo to lekko ponad 1/4 baku.. zaczynam sie sklaniac ku wymianie pompy i filtra paliwa.. cholera wie kiedy to bylo wymieniane..

Zanim zaczniesz wymieniać kolejne elementy zatankuj pod korek paliwa i wtedy potestuj.
U mnie bywają problemy z uruchomieniem na gorąco jak jest mało paliwa. Ja się skłaniam ku odpowietrzeniu zbiornika paliwa lub zawór przy wlewie tylko wtedy by były błędy u ciebie np P0441.

Bylo kiedys P0446 ale wywalilo Checka na desce.. cos tam poprawialem z tego co pamietam z tym amerykanskim systemem HVAR czy jakos tak.. od tamtego czasu check juz sie nie pojawil..
co do wymieniania wszystkiego to wiem ze to bledna droga ale ja lubie wiedziec ze cos jest nowe i mnie nie zawiedzie jak bede np jechal przez Grosglockner
Ale dzieki za sugestie.. przygladne sie temu raz jeszcze

Dla potomnych

Uszkodzony zawor odpowietrzajacy zbiornik paliwa..

Od tygodnia smigamy po przeleczach Grossglockner, Stelvio, Pordoi teraz Como i auto pracuje bez najmniejszych problemow

W którym miejscu on siedzi?

Zawór siedzi pod kolektorem ssącym od strony kierowcy.

Zawor jest w komplecie z przewodem ktory na szybkozlaczce wpinasz przed tylnym kolem w nadkolu. Problem jest taki ze przykrecony jest od spodu wiec jako ze mialem 2 dni do wyjazdu to po prostu wsadzilem ten drugi obok tego pierwszego i spialem jak pospolity druciarz trytytka
Potem z drugiej strony idzie wezem elastycznym do kolektora..

Samo dzialanie zaworu mozna sprawdzic Piwisem bo po wlaczeniu testu powinien "cykac"

Dziękuję za informację....wiedzy nigdy za wiele

Sam sie sporo przy moim nauczylem