Witam.
Planuje zakup Porsche Cayman 987. Jaki silnik,skrzynie polecacie.
Na co zwrócić uwagę przy zakupie.

A jaki chcesz przeznaczyć budżet? Najlepszy wybór (ale i zdecydowanie najdroższy) to 987.2S (czyli polift z silnikiem 3.4 i mocy 320PS) skrzynia jak kto lubi albo manual albo PDK.

Automat z przed liftu (Tiptronic S) moim zdaniem zupełnie nie pasuje do charakteru tego auta.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Plus minus 90 tys złotych, więc polift raczej odpada

Czyli dobry budzet na 987.1S Świetne auto.

Jak pisałem moim zdaniem tylko manual. Różnica pomiędzy 3.4 a 2.7 jest duża szczególnie w zakresie wartosci/ dostępności przy niższych obrotach momentu obrotowego.

W tej generacji silników tylko zdecydowanie warto sprawdzić stan gładzi w cylindrach.





Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Jak Cayman 987.1 to S w manualu, w tiptronicu raczej Boxster.

Kwestia charakteru aut. Cayman zawsze kojarzył mi się z autem bardziej sportowym niż Boxster. Boxster to piękny wycieczkowy roadster, Cayman bardziej sportowy - torowy. Co do samej skrzyni tiptronic to wiadomo, że do szybkości PDK jej daleko, ale po krętych górskich drogach w trybie sport i odpowiedniej redukcji guzikiem przed zakrętem fun jest.

_________________

718 Spyder '22
991 Carrera S MRE '14
987 Boxster S '05
Macan kosiarka '18

Raczej będę szukal 3.4
Możecie powiedzieć co w tych silnikach najczęściej pada?
Z tego co widzę to na rynku jest dużo aut które kopcą na biało, albo panewka stuka.

Palą na biało po rozgrzaniu silnika czy na zimnym przez chwilę, bo jeśli tylko chwilę na zimnym to normalne jak auto dlugo stało .

Pzdr.

Niewielkie dymienie na zimnym się zdarza jak Kolega pisał post wcześniej i to nic złego.

Awarie panewek sie zdarzają ale jak pisałem główna rzecz do weryfikacji to gładzie cylindrów. Ich uszkodzenie objawiać się może m.in. dymieniem czy stukaniem.

Warto zwrócić tez uwagę na:
- stan zawieszenia (niektóre elementy są drogie)
- w manualu precyzję pracy drążka. Cięgna łączące drążek z wybierakiem sa bardzo długie a przez to sam układ wymaga dużej precyzji. Jeśli cięgna sie choć trochę rozciągną biegi wchodzą słabo i trzeba te cięgna wymienić
- wycieki na linii Silnik/IMS/Skrzynia. Koszt części jest zwykle niewielki ale naprawa może wymagać np. wyjęcia skrzyni więc koszt robocizny jest znaczący.
- na 90% możesz liczyć że ułamany będzie albo ułamiesz przycisk do otwierania maski i bagażnika bo jest źle zaprojektowany;)


Generalnie polecam sprawdzenie przed zakupem w warsztacie, który zna sie na Porsche.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

- w manualu precyzję pracy drążka. Cięgna łączące drążek z wybierakiem sa bardzo długie a przez to sam układ wymaga dużej precyzji. Jeśli cięgna sie choć trochę rozciągną biegi wchodzą słabo i trzeba te cięgna wymienić

Potwierdzam w moim 987S manual było to wymieniane .

Pzdr.

A co myślicie o anglikach i przekładkach?

Bardzo droga zabawa, totalnie nie opłacalna, finalnie wyjdzie w okolicach ori lhd.

Masz na myśli koszt części czy robocizny?

Myślę, że ma na myśli i to i to. Jak masz czas, wiedzę i umiejętności
to można spróbować, ale bez jednego z tych elementów wyjdzie pewnie
niewiele mniej niż left hand drive.

_________________

924 '83 LM8U - Tor Poznań 2:04,992

To ja ze swojej strony dodam kilka rzeczy.

Kupiłem 987 S z 07' jakieś 2,5 roku temu, z myślą o daily + tor a później tylko tor.

Przy zakupie kierowałem się niskim przebiegiem i sprawdzenie silnika endoskopem przed samym zakupem. Jak do tej pory wymieniłem tylko sprzęgło i dwumasę, z rzeczy które mi padły. Poza tym kilka modów które znacząco poprawiły mi radość z jazdy:

1. Obniżyłem go o 35mm, wbrew pozorom nie haczę o wszystko co wystaje i w garażach poziomowych też spokojnie przejeżdzam bez szorowania podwoziem.

2. Przewody hamulcowe w oplocie i klocki stop-techy - szybciej łapią i czuję, że jest duża różnica.

3. Pogłębienie miski olejowej, niewielki koszt a teoretycznie pomaga w lepszym smarowaniu na zakrętach, ale jak będzie więcej tory to z tego co doczytałem tylko dru sump.

Samochód prowadzi się bajecznie, co prawda mam właśnie problem z cięgnami i przy wyższych obrotach nie wskakują 1,3,5 ale taka przypadłość tego modelu

Idealne rozłożenie masy skutkuje genialnym prowadzeniem w poślizgu, porównując do poprzedniego 200sx czy e46 wyjście na prostą jest bardzo łatwe.

Na koniec jeszcze - 2.7 a 3,4 to olbrzymia różnica, tak jak ktoś wcześniej napisał.

Ja kupiłem 987 2,7 anglika i robiłem przekładkę. Wydawało mi się to w miarę proste ale była to masakra! Nigdy więcej takiej zabawy. Kupiłem to auto angola bo było bezwypadkowe, do tego dostałem mase części do przekładki bo kupiłem je w PL od gościa który zrezygnował z tej zabawy. Przekładka trwała ponad pół roku, główny problem to była wiązka, kupiłem 4 wiązki i żadna nie pasowała tak jak powinna, wkońcu jednak się udało ale nigdy wszystko nie działało tak jak powinno, a to szyby otwierały się odwrotnie, a to lusterka chodziły odwrotnie, nikt nie potrafił sobie z tym poradzić, byłem nawet w Porschepana i coś tam im się udało przekodować ale nigdy to dobrze nie działało. Przekładka to setki pierdół o których nawet się nie myśli wcześniej, nie pasowały nawet takie rzeczy jak plastik na napoje bo był w jednym miejscu inaczej wyprofilowany i klapka się nie domykała, zamawiałem kupe części w porsche bo nie było jak ich dostać w używce, w temacie wiązki koszt nowej w ASO to było pod 30 tys. zł, ogólnie cała ta zabawa to był dramat...co ciekawe 987 było spokojnie przystosowane do przekładki, mocowania i dziury są zrobione i nie trzeba nic ciąć, tak samo nie ma problemu z silnikiem bo się go nie rusza i podłącza tylko wiązki...ogólnie właśnie przez silnik wydawało mi się to w miarę proste do zrobienia a okazało się bardzo problematyczne. Co do kosztów to właściwie za tyle ile wsadziłem w to auto za tyle je sprzedałem, może z niewielką stratą. Inna rzecz że kupiłem jezdzącego caymana za 41 tys. zł którym z kierą po prawej stronie jezdziłem przez kilka miesięcy i nie było żadnego problemu, do tego auto było całkowicie bezwypadkowe, nie miało nawet malowanego jednego elementu, takie auta w PL z tego rocznika kosztowały pod 80-90 tys. Jednak ogólnie nie polecam tej zabawy, za dużo pierdół i podaż części słaby, co jeszcze ciekawe po numerach cayman to w 95% te same części co 911 997, plastiki w desce, rury, boczki, cześci mechaniczne z przodu, zawieszenia itd itd itd, wszystko jest to samo.

Możesz jeszcze pomyśleć o polifcie 2.9 - świeższy samochód, wg wszelakich informacji mniej problematyczny motor niż przedliftowe 3.4, mocowo już bliżej przedlifowej Ski, opcja PDK albo 6b.

Podpinam sie do tematu, bo stoję przed podobnym dylematem i mam w sumie podobne przeznaczenie dla tego auta.
Na początek tylko "na niedzielę" i na tor (ale w miarę cywilnym autem - czyli imprezy typu track day). Ale jeśli trafie dobry egzemplarz i się polubimy to nie wykluczam dalszych modyfikacji i robienia z niego stricte "track-toya".

budżet założyłem sobie na początek +/-100k czyli zacząłem od patrzenia na 987 - ale najchętniej po lifcie i S-kę (co już wychodzi poza budżet).

Zastanawiam się też nad radykalnym powiększeniem budżetu i przejściem od razu do 981, najlepiej też w S-ce i z PDK, ale to budżet razy dwa.. no właśnie, czy warto biorąc pod uwagę że to ma być "tylko zabawka"?

Czy lepiej Waszym zdaniem (trzymać się założeń budżetowych/zostawić na dalsze modyfikacje) i:

1. 987.1 3.4l manual + parę modyfikacji od razu
2. 987.2 2.9l PDK?
2. 987.2 3.4l manual?

czy od razu poszaleć wydać wszystkie pieniądze i:

1. 981 2,7 PDK + jakieś mody silnika
2. 981 3,4 manual


P.S nie śpieszy mi się, wiec pytanie czy ściąganie tego z USA&A po lekkej stłuczce ma sens? czy szukać tylko u nas?

Ja kupiłem teraz twoj wariant pierwszy, czyli 987.1 S z manualem.
Jestem mega zaskoczony tym samochodem. Świetna zabawka,
Myślałem ze te auta są dużo mniej męskie, mega pozytywnie się zdziwiłem.