Idzie idzie . Dzieje się od 50 sekundy filmu ....https://www.youtube.com/watch?v=xtvT2XYlcOY

tak, tak tylko żeby to jeszcze jakoś wyglądało...

Jak na elektryka dużo dymi

A wracając nic nowego ta technologie już w latach 70 zastosowała firma amerykańska Chaparral i wygrywała wszystko więc zmienili regulaminy wyścigów ,że niewolno mieć aktywnego docisku.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Chaparral_2J

_________________

Jestem pełny podziwu dla tych, którzy go zaprojektowali. Szacun! Nie mogę przestać oglądać

I hałasuje niczym sto odkurzaczy razem wziętych

My za to mamy Izerę, a tak na poważnie ciekawy prototyp roadstera zaprezentował 6 lat temu spin-off AGH i WATu z innowacyjnym zastosowaniem bezpiecznego magazynowania wodoru w proszku opartym na wodorkach metali pod ciśnieniem zaledwie kilku barów, które są w stanie zmagazynować więcej gazu w jednostce objętości niż zbiorniki wysokociśnieniowe pracujące pod gigantycznym ciśnieniem 700 bar, a to daje możliwość m.in. zmniejszenia pojemności a co za tym idzie powierzchni samego magazynu względem auta. Żadne inne wysokociśnieniowe technologie z zaworami nie dają tyle bezpieczeństwa podczas tragicznych w skutkach wypadków aut z ogniwem wodorowym, choćby sam producent przekonywał testami broni strzeleckiej nieadekwatnymi względem rzeczywistości, jak w przypadku ultralekkiego i opływowego hiperauta Hyperion XP-1 który ponoć jest w stanie przejechać 1600km na jednym ładowaniu, a w przypadku realnego auta Kowalskiego dajmy na to jeżeli to będzie choćby 1200km, to na europejskie warunki to i tak dużo za dużo. Przeciętny Europejczyk nie przejedzie więcej bez postoju jak 500 km, by choćby coś zjeść czy załatwić się, w między czasie może zatankować, z kolei w amerykańskich warunkach gdzie im dalej w głąb tym więcej bezludnego pustkowia, brak hoteli, knajp, stacji paliw, do tego dużo skrajniejszy klimat, pustynie, itp długi zasięg może mieć więcej sensu.

A ja tak sobie myślę, że nastąpi mocne rozwarstwienie funkcji samochodów. Sportowy nie potrzebuje 500 km zasięgu bo w 90 % ludzie tego nie wykorzystają 200-250 już by było naprawdę dobrym rozwiązaniem gdyby w zamian dawało lekkość , czyli to co potrzebne żeby dobrze się prowadził. Zresztą jak by popatrzeć na współczesne samochody sportowe to przecież więcej niż 250-300 km nie zrobi się na zbiorniku jeżeli jest gdzie fajnie pojechać. Ok są użytkownicy na "na codzień " ale to mała skala ( i w większości na siłę). Nie lubię elektryków ale gdyby 911 lub cayman wnosiły ten samochód w nowy wymiar doznań jestem za.

@fx45
Caymana/Boxstera elektrycznego, i tylko takiego będziesz mieć już za chwilę...
Pozdrawiam serdecznie
Mata
ps. I okaże się, że Musk z Teslą Roadster miał rację już prawie 15 lat temu

_________________

jest: 356C '65, 912 '66, 914-6 '70, 996 Millennium '00, 126p S ’78, R129 500SL ’92

było: 914-4 ’73, 914-4 CanAm '74, 924 '79, 944 '84, 944S2 cabrio '90, 968 cabrio '92, 986S '00, 996.2 targa '03

Michał
IG: mr.mata912

@fx45
Właśnie chodziło mi o takie H2 dla przeciętnego Kowalskiego z zasięgiem 500km ale bezpiecznie magazynowanym wodorem a nie jakieś supercary typu Hyperion XP-1, bo zgodnie z wymogami brukselskimi unijny rynek motoryzacyjny do 2050 ma być w 100% zeroemisyjny, czyli jedyne hybrydy jakie mogłyby wówczas być produkowane to te na wodór, a czy na drogach publicznych w 2050 roku znajdzie się miejsce na jakieś leciwe węglowodorówki i to jeszcze nieautonomiczne, nie sądzę.

Ten roadster na fotce wyżej to Hydrocar spin-offu AGH i WATu

I jeżeli wniosą coś fajnego, nowego , na nowo odkryjemy to Coś w motoryzacji to będzie super. Będziemy świadkami 4-5 generacji motoryzacji. Będziemy szczęściarzami Ale jakoś mam wrażenie, że chęć jednostki zostanie dosyć mocno podporządkowana nowemu ładowi.
Ps. Będąc fanem motoryzacji często stojąc w oknie z widokiem na parking, zastanawiam się " po co nam tyle blaszanych konserw, przecież tu mogły by rosnąć drzewa"

najnowsza hybryda od Tesli

_________________

A tu wersja rozwojowa bardziej eco

_________________