https://www.otomoto.pl/oferta/porsche-p ... 25cb817a06

Widnieje ze ładnie było mielone...

WP0AF2A78EL083144

A gdzie widnieje?
Na Poctra wcale nie wygląda tragicznie. A już na pewno nie wygląda na „mielone”.

Nie sprawdzałem na bidfax ani carfox ale cena za gts 2014 970.2 w tym przebiegu i opcjach trochę zbyt niska...

_________________

981 GT4 Pikachu
997.1 4S Cabrio
958.2 Turbo
971 Pan Amur bieda edition,
718 2.0 "Spajder"

Bez przesady, widać że nie było tragedii, może wygląda nieciekawie bo pozdejmowane ma elementy, dlatego może się wydawać bardzo zniszczone po kolizji.

Dokładnie, należy zachować czujność, bo być może to jedna z kolizji Na foto wygląda bardzo przyzwoicie.

Rozumiem ze takie auta kupuje się byle mieć Porsche, A to ze miało liczne przygody . . .

Jestem nowy w temacie Porsche... i dziwi mnie w komentarzach, ze takie auto dla was to norma?

Ktoś wystawia auto mówiąc bezkolizyjne, a po kodzie VIN widzę jak auto wyglądało.
Dla mnie jest to oszustwo i są to zwłoki!

chyba pozostanę przy AMG

O jakich licznych przygodach piszesz?

Uwielbiam takich specjalistów, proponuje idź do salonu i po 800k w górę czekają na Ciebie nówki bez przygód.

Rozumiem, że jak się zagapisz i lekko komuś wjedziesz w tył a ubezpieczalnia rozbierze w twoim samochodzie przód do oględzin co jest w sumie normalne to twoje auto będzie wrakiem i oddasz je na złom?

Czasami niektórzy popadają ze skrajności w skrajność.


* oczywiście bezdyskusyjnie próba zatajenia, że samochód miał szkodę jest nie fair.

Jakie zwłoki? Może dla laika, ale na tych zdjęciach, które ja widzę w google, to auto dostało lekko w prawy błotnik i zderzak.. Zdemontowane pewnie przez ubezpieczyciela.

Jakbym szukał to wolałbym coś takiego niż cokolwiek co pochodzi z innego rynku niż salon Polska, bo przynajmniej widać co było robione..

Moze ja zle widzę ale to auto nie jest oznaczone jako bezwypadkowe na otomoto.

Czy jest wypadkowe? Jest. Na zdjęciach faktycznie nie wygląda źle (w porównaniu do większości aut z za wielkiej wody) ale na minus, że poszły poduchy.

Ja bym za 200 takiego auto co prawda nie kupil ale ja mam wysoką awersję do ryzyka:)

W wersji mobilnej nie ma nigdzie napisane, że bezwypadkowy.
Ale to nie są zwłoki.

Pozostań przy AMG. Bo one wszystkie bezwypadkowe.... Obcierek parkingowych nie liczę

no tak bo amg to są wszystkie bezwypadkowe. Pozostań, amg lepsze od volskwagena

Nie lubię aut po przycierkach, zadrapaniach i stluczkach. Świadomie bym sie nie skusił, ale to taka moja fanaberia i samochodowa pedanteria. Auto jak najbardziej wyglada bardzo przyzwoicie, jak najbardziej zadowoli i da dużo radości nie jednemu szczęśliwemu nabywcy. Kupować, cieszyć się, nie słuchać marudzenia, bo ta prezentowana na zdjęciach szkoda nie powinna mieć wpływu na bezpieczeństwo, komfort i kondycję techniczna auta.

Z drugiej strony kłamczuchów nie lubię i ja osobiście z kłamczuchami w układy nie wchodzę.

ludzie co innego gdy jest jasno powiedziane, że auto było po stłuczce, kolizji parkingowej, z usa itd.

A co innego jeśli ogłoszenie jest typu funkiel Nowka i gość idzie w zaparte ze to nie to Auto!

Tego nie pojmuję, ze Niektórzy na tym forum przyjmują do wiadomości ze tak ma być- bo to tylko zderzak, poduchy wywalone Stany Zjednoczone auto używane i diabli wiedzą co jeszcze. - I jest to normalne, a jak cię nie stać kup w salonie

Chciałbym zobaczyć minę każdego z was gdy dowiadujesz się ze tak wyglądało twoje auto.

I nieważne czy płacisz 800 czy 200 pieniądz jest pieniądz.
Ja osobiście nie wchodzę w takie tematy i szukałem Polską wersje z 1 właścicielem
(szanuje swoje pieniądze) i czas.

A link wrzuciłem tak dla informacji... widzę każdy ma inne zdanie i to w pełni szanuje...

Pozdrawiam

Race2020,

A czy tak jest? Jesli tak to oszust i złodziej i bym od niego kilograma ziemniaków nie kupił.

Po prostu z ogłoszenia to nie wynika i stąd opinie moje plus pewnie innych Kolegów. Auto nie igla ale też nie szrot.

Ciekawa historia. 27 września rozmawiałem z właścicielem tego samochodu, gdyż byłem zainteresowany zakupem. Zapewniał, ze samochód krajowy i bez żadnych przygód. Podpisywał się wręcz krwią jeżeli poszukam to znajdę smsy w historii.

Z drugiej strony we wrześniu zeszłego roku oglądałem panamere gts z 2014 w porsche centrum Okęcie. Nikt mi nie powiedział, ze samochód po wymianie silnika i z DE. A załatwiałem już leasing. Okazało się dopiero teraz gdy nowy właściciel wystawił ten sam samochód i dokładnie wszystko opisał. Z drugiej strony ciekawe dlaczego tak szybko sprzedaje.

I teraz pytanie. Czy sprzedający powinien informować szczerze o historii auta? Czy dopiero gdy klient zada pytanie? Jak to powinno wyglądać w przypadku sprzedawców prywatnych, a współpracujących z aso?

Autor postu ma rację, trzeba uważać... i jedna rzecz jest ważna auto stało pod chmurką pewnie jakiś czas, więc elektronika i kable dadzą znać o sobie za jakiś czas... kto miał do czynienia z elektryką zalaną wie że auto nie do użytku

Auto z DE po wymianie silnika stanowczo lepsze..

Kupując kiedyś nowego MB u jednego z warszawskich dilerów, pozostawiłem starego MB w rozliczeniu. Z dokładnym opisem historii, która nie była na pierwszy czy też drugi rzut oka do wykrycia. Przy sprzedaży dalej zataili wszystko......

Kumpel był niedawno w salonie Audi, gdzie oglądał bodaj A4 Allroad. Wóz używany, ale z małym przebiegiem. Sprawdził historię szkodową i oczywiście znalazł co nieco (ale po kosztach sądząc - bez tragedii). Zadzwonił do sprzedawcy, myślicie że się przyznał? Albo powiedział, że nie wiedział? Szedł w zaparte do końca. Stwierdził nawet, że widocznie w bazach ubezpieczycieli mają bałagan

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Kiedyś w Bawari Motors Warszawa na Czerniakowskiej zakupiłem używaną 335D kombi był gdzieś 2010 rok. Samochód marzeń kredyt etc. Sprzedawca przyszedł z teczką na pytanie jaka historia etc. Oczywiście igła, pierwszy właściciel zakupiony u nich dla Prezesa jednej z dużych firm. Rzucił mi się delikatny wyciek przy przewodach od turbo ale umyli i stwierdzili, że ok.
Samochód kupiłem, jednak miał krzywą piastę z przodu chałasowała zatem dziwne już coś podejrzewałem ale zrobiłem i jedziłem może ze 2 lata i przyszedł czas na sprzedaż.
Ponieważ była to jedyna 335D w kombi na otomoto ( z tym silnikiem nie było praktycznie seri 3 na rynku) a to jeszcze kombi, przyjechał go oglądać co się pozniej okazało Pan Robert, który jest teraz jednym z bochaterów handlarze na TVN Turbo co kupują perełki. Samochód obejrzał pyta czy bezwypadkowy ja mówię oczywiście, że kupiłem w Bawarii i mowili bezwypadkowy. Pan Robert mówi, że ma znajomych tam i pojedzie dowie się bo jest zainteresowany. Pojechalismy razem, znajomy to ten sam co sprzedawał mi i co się okazało szkoda po dzwonie z karerką na 80 tyś. Głupia sytuacja i dobrze, że pojechaliśmy razem bo pokazałem że byłem przez sprzedawcę oszukany ale samochód dobrze naprawiony zatem został kupiony przez Roberta. Historia potwierdza tylko jedno jeba.....ASO i tyle, takie same machloje..
Pozdrawiam

Ps. Teraz Panamera z USA po kolizji naprawiałem sam