Szach i mat

_________________

*Porsche 911

Nie jest wykluczone ,że coś zorganizuję ,Na przyszły rok Opole rozpocznie sezon,Organizowałem spotkania harleyowskie to może i takiemu wyzwaniu bym podołał.
Pod szyldem PFC będzie jedno spotkanie w roku -jeżeli ktoś ma ochotę organizować więcej nic nie stoi na przeszkodzie
Zaskoczony trochę jestem że na spotkaniu niektórzy krytykowali jakość cateringu w stosunku do ceny za spotkanie a na forum pełny aplauz
W planie w piątek miała być kolacja grillowa a w sobotę uroczysta kolacja -
osobiście zawracałem do przebrania panie idące na kolację w szpilkach i wydekoltowanych sukniach.Może to miała byc niespodzianka -nie wiem

_________________

-http://classic911.pl

Chris
Przepraszam, że nie skorygowałem agendy spotkania i nie poinformowałem wszystkich zawczasu o jej zmianie. Korzystając z ładnej pogody postanowiłem w ostatniej chwili (w piątek rano) by w piątek nie robić grilla tylko podać w określonych godzinach kompletnie luźną kolację a sobotni wieczorny posiłek wyserwowano nam w „ogrodach” a nie „kawiarni” co wydawało mi się będzie z korzyścią dla imprezy. Niestety nie wszystkim ta zmiana jak piszesz przypadła do gustu
Pozdrawiam serdecznie
Mata
Ps. Szkoda, że nie było Cię z nami podczas rajdu z itinererem i w niedzielę z wizytą w Krzemionkach Opatowskich bo te atrakcje wygenerowały jeszcze oprócz sporej dawki radości dla uczestników także kilka punktów kosztowych w kosztorysie całej imprezy a Ty nie miałeś okazji z nich skorzystać...

_________________

jest: 356C '65, 912 '66, 914-6 '70, 996 Millennium '00, 126p S ’78, R129 500SL ’92

było: 914-4 ’73, 914-4 CanAm '74, 924 '79, 944 '84, 944S2 cabrio '90, 968 cabrio '92, 986S '00, 996.2 targa '03

Michał
IG: mr.mata912

Jeszcze dorzucę swoje 5 groszy.
Nie rozumiem sporu o koszt wpisowego na zlot.
Jak poskładam wszystkie wydatki do kupy(cały koszt takiego weekendu), to czy wpisowe będzie o 50 zł większe czy mniejsze to jest mały odsetek całej kwoty!
Największym atutem spotkań organizowanych przez Michała jest to, że nigdy nie wróciłem szybko do domu jak to ma miejsce często po innych impezach. Powrót zawsze wieczorem i to mi się podoba , bo zawsze niedziela spędzona aktywnie ( karting albo nawet ostatnia wizyta w kopalni , gdyby nie ten zlot to pewnie bym tam nigdy nie trafił).
Sobotni wieczór też super bez napinki i strojenia się . Mogłoby tak już zostać .

W przyszłym roku pewnie wrócę pewnie w poniedziałek bo daleko .
Ale jadę na 100%.

_________________

Tomek
Fajne 911 i auto fryzjera.

www.autotechnika.info

Nie wiem jak reszta jedzonka.......
Ale jabłecznik i sernik był pyszny

To produkcja Pań z Koła Gospodyń Wiejskich z Chlewisk. Generalnie tak nafutrowały wszystkich przepysznymi (jak dla mnie) pierogami, że zostało trochę ciasta i namówiły mnie bym koniecznie zabrał resztę ze sobą. Bardzo smakowało pod Świętym Krzyżem i Ty też się załapałeś pod hotelem
W niedzielę ciasto ze śliwką w Krzemionkach było jeszcze lepsze (jak dla mnie) !!!
Ps. Ale tak czy tak nie udało mi się pobić placka u Budzika w skansenie regionalnym w Wolsztynie. Tamten był pszepyszny...

_________________

jest: 356C '65, 912 '66, 914-6 '70, 996 Millennium '00, 126p S ’78, R129 500SL ’92

było: 914-4 ’73, 914-4 CanAm '74, 924 '79, 944 '84, 944S2 cabrio '90, 968 cabrio '92, 986S '00, 996.2 targa '03

Michał
IG: mr.mata912

Mata, Tona - duuuże podziękowania za świetną imprezę.

Kolejny raz przekonałem się że spotkania w tej formule są kwintesencją Klubu - wspólne przejazdy w kolumnie, super atrakcje po drodze, świetne towarzystwo, no i bez napinki o czasy itp

Wprawdzie dołączyłem dopiero w sobotę rano ale zastrzeżeń co do imprezy czy samego cateringu nie mam żadnych - w Chlewiskach było kapitalnie, a ciasto ze śliwką w Krzemionkach było jak przysłowiowa wisienka.
W sobotę też byłem nastawiony na bankiet ale ostatecznie nie wyszło źle - jak jest dobre towarzystwo, to takie "szczegóły" się nie liczą.

Kapitalną wartością dodaną spotkań w tej formule jest fakt poznawania wielu ciekawych zakątków Polski, których z własnej woli pewnie bym nie zobaczył. Świętokrzyskie kojarzyło mi się zawsze z jedną wielką dziurą z podłymi drogami. A okazuje się, że drogi są równe, atrakcje liczne (ach te fundusze ), tereny są piękne i jest tam trochę ukrytych "perełek" (Stratopolonez!).


P.S. W drodze powrotnej miałem też spotkanie z panami w BMW 330i. Jechałem spokojnie, wyprzedzałem kulturalnie a za mną strasznie walczyła bordowa Nubira kierowana przez młodego gniewnego - na podwójnych ciągłych, na skrzyżowaniach, na pasach, no po trupach. No i go po kolejnej takiej akcji zgarnęli - "instant karma".

_________________

Piotrek
944 '86 3.0 wydmucha
996.2 C4 cabrio '02
997 TT '06
Cayenne Diesel S '14
Macan GTS '16

ex: 944 S2 '89

Czyli generalnie wygląda, że liczyli na ściągnięcie Ciebie a musieli się zadowolić „biedakiem” z Nubiry bo za bardzo przeginał... Budujące zachowanie naszej „milicji”

_________________

jest: 356C '65, 912 '66, 914-6 '70, 996 Millennium '00, 126p S ’78, R129 500SL ’92

było: 914-4 ’73, 914-4 CanAm '74, 924 '79, 944 '84, 944S2 cabrio '90, 968 cabrio '92, 986S '00, 996.2 targa '03

Michał
IG: mr.mata912

Jest czego żałować wnioskuje z opowieści tutaj

Nasz rodzina też dziękuje za super weekend, Mata ,Tona brawo za super dopięcie spraw organizacyjnych, za poświęcony czas. Obiad w Chlewiskach, super Panie wkładały serce w to co robiły, a rosół, naleśniki i lody to wymarzone menu moich córek. Taki obiad jest więcej wart, niż najlepsze jedzenie z jakiegoś cateringu, gdzie robią masówkę. Z powodów rodzinnych nie mogliśmy zostać na niedzielę, choć plan był inny, czego bardzo żałujemy. Atmosfera na zlotach Classic nie do pobicia, podobnie jak możliwość zwiedzenia ciekawych miejsc.Za rok mimo km też będziemy.
PS. Michał rozumiem aluzję, następnym razem zrobię losowanie i część rodziny zostanie w domu, a reszta będzie odpowiednim klasykiem (zaczynam poszukiwania bardziej odpowiedniego auta bo na PFC też bym się wybrał). Gorzej jak wypadnie ze to ja będę musiał zostać w domu.
Pozdrowienia dla Wszystkich i do zobaczenia.

_________________

Andrzej
911

Oczywiście jesteś mile widziany swoim 996 i niewyobrażam sobie, że mogłoby Cię zabraknąć w Modlinie

Podziękowania dla Maty i Tony za trud włożony w oraganizację ostatniego spotkania w malowniczej kielecczyźnie, słoneczna pogoda, piękne krajobrazy, kręte drogi, wspaniali ludzie i ich pasja do aut marki Porsche, sielski klimat i pyszne jedzenie przygotwywane przez Panie z Koła Gospodyń Wiejskich-to wszystko złożyło się na kolejny cudowny weekend w moim życiu
ps. odnośnie imprez to życzyłbym sobie żeby było ich więcej w roku ponieważ wiem, że niejednokrotnie nie mogę sam uczestniczyć w danym terminie ze względów osobistych czy służbowych i żal że przepadnie ta jedna, jedyna organizowana w roku a tak jak bedzie więcej to zawsze jest szansa na wspólny wyjazd

Ja, choć ciągle plastikiem, bardzo chętnie pojawiam się na imprezach Porsche Classics jeżeli tylko mam taką możliwość. Powodów jest kilka.
To przede wszystkim wasze doborowe towarzystwo chłopcy, dziewczęta, panie i panowie , wasze niesamowite maszyny oraz sam charakter tychże spotkań. Jak widzę tyle perełek na wyciągniecie ręki to czuję się jak dziecko w fabryce cukierków… Do tego należy dorzucić niesamowitą atmosfere i jest recepta na niepowtarzalną imprezę. Uśmiech nie schodzi z twarzy. Nie ważne gdzie, ważne z kim. No i oby więcej imprez było.

I tu oczywiście podziękowania i gratulacje dla organizatorów. Tradycyjnie nie zawiedliście .
Śmiem twierdzić, że moja córka bawiła się nawet lepiej od mnie. Ona tez miała doborowe towrzystwo. Również dołącza się do podziekowań i niecierpliwie czeka na kolejną imprezę.

Przytoczę tutaj coś, co zaslyszalem gdzieś w tle po przyjeździe na parking kopalni w Krzemionkach. Ludzie żywo chodzili między samochodami, pstrykali zdjęcia, podziwiali. Wśród nich kilku młodych chłopaków i jeden z nich powiedział do kolegi ̎Normalnie nie wierzę. Czy to już niebo…? ̎

Czy jest gdzieś miejsce w którym będzie można obejrzeć zdjęcia z imprezy i filmy kręcone dronem?
Szczerze mówiąc strasznie się jaram na filmiki z drona i bardzo poważnie rozważam jego zakup

_________________

pozdrawiam
Adam

===================
944/993/986/996T/970


http://www.prosiakovo.pl
http://www.enotrip.pl

Ja już zakupiłem drona filmy i zdjęcia nabrały innego wymiaru . Ważne żebyś kupił małego mobilnego drona którego można wszędzie zabrać, polecam na początek Dji Spark.
https://youtu.be/tbq9AAfiFfo

Pzdr.

No to dwa słowa do mikrofonu ode mnie. Nam się mega podobało, super program, fajne drogi, dobra pasza, wspaniała atmosfera. Jak mam na coś ponarzekać, już chyba taką mam naturę, to chciałbym przywołać do porządku tych wygodnych co mają klasyki, a jadą plastikiem bo wygodniej jak classic to classic. Chyba, że zmienimy formułę na "wyjazd turystyczny". Niezależnie jednak w jakiej formule na następnej imprezie na bank jesteśmy i na bank klasykiem , bo plastika się nie dorobiłem

_________________

Mateusz

http://www.pba.pl
http://www.balticlodge.pl
http://www.lidiakalita.pl
http://www.rehasport.pl

Ale IMHO postąpili bardzo prawidłowo - ja jechałem zgodnie z przepisami (no, może chwilowo przekraczając V podczas wyprzedzania), gostek łamał wszelkie możliwe przepisy.


Ja miałem przyjechać 996 ale ze względu na awarię wieczór przed wyjazdem musiałem wziąć "przyszłego klasyka".
BTW uściślijmy definicję "plastika". Wiek? Konkretne modele? Pamiętajcie, że za 10-15 lat klasykami będą też te właśnie plastiki.

_________________

Piotrek
944 '86 3.0 wydmucha
996.2 C4 cabrio '02
997 TT '06
Cayenne Diesel S '14
Macan GTS '16

ex: 944 S2 '89

Ja bym się trzymał definicji klasyków wg Porsche AG.
Pamiętam jak jeszcze niedawno mercedesy W123 były rozbierane na przysłowiowe żyletki jako nic nie warte taxi. A teraz są często perełkami na zlotach. Podobny los spotkał W124 i R129.
Myśle, że definicja „10 lat od zakończenia produkcji modelu” to w dzisiejszym, pędzącym świecie jest do przyjęcia jako młodsza kategoria klasyków czyli youngtimery.

https://www.porsche.com/international/a ... e/classic/

_________________

pozdrawiam
Adam

===================
944/993/986/996T/970


http://www.prosiakovo.pl
http://www.enotrip.pl

Z tego co mi wiadomo, to young...to przyjęło się 15 lat, old.. 30, nie wiadomo czemu w Polsce, żołte tablice od 25, ale u nas to nie old..,ale samochód zabytkowy, ale konkludując, nie mam już klasyka, mam najzwyklejsze, najtańsze Porsche,w dodatku 996.1, nie mam ani BBS,ani nic co by było ponad zwykłą serię...dlatego spędzam urlop inaczej. Oczywiście ściska mnie jak czytam, że to robota Tony, Maty, ale ...Ameliówkę znam, Chęciny i Chlewiska też, Jaskinię Raj też, Bodzentyn, Św. Katarzynę, piargi i krzemienie, cholera wie jeszcze co i wiem, że wiele straciłem nie będąc z Wami. Taki czas. Czas na inne emocje, kasa też się liczy, wink:
Zawsze wyżej ceniłem tego typu spotkania ponad rywalizację o 0.1 sek. i swego czasu starałem się i namawiałem na ten kierunek, bo to bardziej klubowe, bardziej konsoliduje, ale opcja "wyścigowa" była silniejsza. Fajnie, że to się podoba i oby tak dalej !

_________________

były: 911 - T'73, S'77, SC'81, turbo look'84,
targa'88,
Boxster - 98
------------------
996 - 01

Uff, bałem się zajrzeć na stronę w obawie przed oceną organizacji samego rajdu Chlewiska-Świety Krzyż, a tu miłe zaskoczenie -brak negatywnych komentarzy do tego fragmentu imprezy. Michał prosił abym zlecił komuś zajmującemu się takimi sprawami realizacje ale automobil klub kielecki najzwyczajniej olał sprawę a radomski grzecznie odpowiedział, że na realizację takiego projektu potrzebują 3 MIESIĄCE , więc musiałem to zrobić samemu w 3 dni . Ponieważ Świętokrzyskie partyzantką słynie. mieliście przemycony dodatkowy 'smaczek regionalno-historyczny' Bałem się o ocenę dróg trasy i zrozumienie amatorskiego intirera ale podobno wszyscy się odnależli na mecie co było nie takie pewne wliczając w to mój błąd (zgubione jedno skrzyżowanie). Planowałem się jeszcze cieszyć Waszym towarzystwem w Chlewiskach i objaśnic troszkę zawiłości roadbooka(dobrym posunięciem okazało się usunięcie ponad połowy informacji w ostatniej wersji) ale tutaj niemiła niespodzianka w postaci pierwszej awarii 'białego kruka'. Układ napędowy przeniesiony w całosci z 'kanarka'- zaprawiony w wielu imprezach sportowych nagle podczas cywilnej jazdy i to z górki, powiedział 'sprawdzam'. Zostałem w połowie drogi z rozerwanym sprzęgłem Mniej więcej tak jakby weteran wieloletniej wojny bez szwanku wrócił do domu...i złamał nogę na progu Dziękuje za super towarzystwo i spojrzenie przychylnym okiem na moją pomoc dla Maty. Swoją droga Michał powinieneś poważnie podejść do wczesniejszych sugestii odnośnie kariery w swiecie event, a to sugerowałem Ci już w Toruniu. pozdrawiam wszystkich i do NASTĘPNEGO