mam problem
jechałem dzisiaj sobie jak zwykle, ani za ostro ani za wolno, samochód ciepły, hamulce rozgrzane, kolesie z beemek przytemperowani, kierunek -dom, jedynka do 5000rpm, dwójka - gaz - lekko przed odcięciem zapłonu brak mocy, obrotomierz poleciał na morde - silnik zgasł
pierwszy raz to mi się zdarzyło,
próby odpalania nieskuteczne
spalone były 2 bezpieczniki: nr 11 i 13 ale wymiana nie pomogła
jest coś z prądem, bo nie działa obrotomierz, na sznurku też nie działa, jakby nie było prądu na cewce
jakiś immobilizer albo coś się zacięło
może ktoś ma jakiś pomysł
osobiście mam nadzieje że rano zapali - bo takie przypadki już miałem z innymi furami
ale nie zmienia to faktu że coś jest nie tak
czy jakby padł moduł zapł, bądź czujnik położenia wału to obrotomierz by nie działał?
rozrząd nie padł - niedawno wymieniony poza tym silnik kręci, nie ma stuków puków - tu jest ok
iskry jeszcze nie sprawdzałem bo już ciemno i silnik gorący, ale podejżewam że nie ma -tylko gdzie szukać przyczyny??
znalazłem w PET-cie czujnik położenia walu i wychodzi tak jakby były 2szt
wie ktoś gdzie go (ich) szukać w aucie
i jaką ma mieć oporność żeby go zmierzyć czy jest ok?
Jeden wazny a drugi tylko serwisowy, nie podpiety. Ciebie interesuje tylko ten na którego zlaczke trafiles. Po kabelku trafisz do niego...uszkodzony kabel lub niestyk w zllaczce.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników