Na wstępie - tak wiem, że to płatna wiedza warsztatów ale może ktoś... ?

Mam na stole silnik z 987c. Popsuty. Zatrzymałem się na etapie bloku. A ściślej wyjęcia z niego tłoków. Co zrobić? jak zrobić? Jak powypinać tłoki z korbowodów aby zdemontować część bloku?

Trochę chaotycznie ale będę bardzo wdzięczny za wskazówki.

Pzdr.
K.

Robisz stolik czy potrzebujesz tłoki na pucharki?

Nie. Mam zatartą jedną tuleję cylindra więc potrzebuje goły blok dla firmy która go zreanimuje.

I co masz zamiar później z nim zrobić jak juz go rozbierzesz i firma naprawi blok - tylko nie mów, ze będziesz go później składał? Wnioskuje z postów, ze nie masz nawet podstawowej wiedzy o tym co robisz...

Ja bym nie krytykował. Ktoś chce sam - chwała mu za to! Może taka pasja. Minusem może być to, iż może się to okazać drooooooga pasja... To nie silnik malucha, nie wystarczy śrubokręt i młotek... Ja jednak trzymam kciuki!

Sytuacja a raczej odległość jest taka a nie inna. Zagadnienie jest inne niż w zwykłym aucie. Samochód jest własny i prywatny.

Ktoś podpowie coś w temacie?

Wierz mi, że gdyby nie dzieliło nas xxxx Km, spore pasmo gór itd., to pewnie nie byłoby tego wątku.

Tylko, że teraz samochód jest prywatny, ale będziesz chciał go sprzedać i ktoś kupi kolejny samochód bez silnika. Za dużo jest właśnie takich przypadków - ktoś się uczy, sobie testuje, a inni potem będą wydawali grube pieniądze. Zaraz będzie odpowiedź - ale ja go nie będę sprzedawał, zostawiam go sobie. To napisz VIN, nr silnika - każdy będzie wiedział, że to samochód z silnikiem robionym przez kogoś kto nie ma o tym pojęcia. Wtedy szybko uzyskasz konkretną pomoc. Do Michała to teraz mnóstwo właśnie takich rzeźb trafiło.

Zdrowy jesteś? Pesel też Ci podać? Auto nie trafi na tutejszy rynek nawet jeśli za rok lub dwa będzie do sprzedania.

Temat do zamknięcia. Dziękuję.

Ale sie nazywa ze jezdzi Porsche Tak czy inaczej wysylka silnika do Pl nie kosztuje majatku a jak czytam to co tu sie pisze to wlosy mi DĘBA staja !!!! Kazdy chce jezdzic prosiakiem ale nikt nie chce dołazyc zlotowki Kiedy sie zepsuje hahahaha . Dobrze ktos wczesniej napisał to nie Maluch , nie da sie go naprawic młotkiem i srubokretem

Bardzo mi się nie podoba ton tych komentarzy.
Wyobrazcie sobie, że mam znajomego, który sam, w garażu, rozłożył taki silnik, oczywiście nie cały do zera. Wymienił głowicę, chyba robił też coś z tuleją (tulejami?, ale to chyba już przy Krasnobrodzkiej) a następnie złożył i jeżdził !
Ja, najpierw sceptyczny, pierwszy gratulowałem zapału i myślenia przy pracy.
Po co tyle kpiących komentarzy skoro często trafiają się normalne. Nawet jeżeli odwodzące od takiego zamiaru, to napisane inaczej.

_________________

były: 911 - T'73, S'77, SC'81, turbo look'84,
targa'88,
Boxster - 98
------------------
996 - 01

A pomyśleć ,że kolega Noname chciał tylko grzecznie zapytać jak wyjąć tłoki we własnym silniku

Tak. Poziom komentarzy żenujący. Kolega oczekując pomocy i rady ,zderzył się z typową arogancją .

Na pewno nie typową arogancją;) Akurat przerabiam temat jak przez niekompetencje i "dziwne" naprawy muszę cały silnik remontować i nie mam samochodu przez prawie rok, nie piszę nawet o kosztach. Stąd moje poirytowanie i to nie ważne jaki rynek czy USA, Japonia czy PL, bo ja doświadczyłem na sobie własnie takich napraw. A jak ktoś chce się pouczyć budowy silników, bardzo proszę mogę mu wysłać uszkodzony silnik 3.4l z Caymana S - można sobie obejrzeć, rozłożyć, złożyć itp. Ale nie uważam, aby uczenie się na forum remontu silnika który ma później być w samochodzie rynkowym było pomysłem do pochwały, bo ten samochód może za chwilę trafić do kogoś z Polski a potem np. do Katowic czy Raszyna na wymianę całego silnika.

no ale po co jest to forum i inne oczywiście?? nie znam się na Porsche jeszcze, ale przez kontakty tutaj zawarte chciałbym się na tym poznać. Robimy inne samochody ale na razie nie Porsche, uważam że zadając kilka konkretnych pytań i uzyskując kilka konkretnych odpowiedzi będę w stanie złożyć motor Porsche również. ....To tylko urządzenie mechaniczne

Inna sprawa, że każdy może sobie robić ze SWOIM Porsche co chce.
Nikt nie naprawia przecież swojego samochodu dla jakiegoś kolejnego nabywcy, tylko dla siebie. Może go nawet popsuć (jak go stać)

no i Kolega bedzie teraz mowil, ze wlasciciele Porsche to buraki

Jak za 'friko' to ja poproszę
Na PW wysyłam adres dostawy.

Gro odpowiedzi w tym temacie potwierdza, że nie wszyscy

Raz jeszcze, dziękuję.

Jaki kraj takie forum i wpisy

http://rennlist.com/forums/996-forum/67 ... -info.html

Żal