FS X1 nie jest absolutnie złym olejem, ale patrzę pod kątem aplikacji(silnik M97).
FS X1 ledwo łapie się w zakres SAE50, a po kilku tysiącach kilometrów jest już to olej 5W40, FS X2 jest olejem bardziej lepkim o 2 cSt w 100 stopniach i jest to różnica na tyle znaczna, że może np. wyeliminować mierzalne zużycie oleju w warunkach drogowych. Tu przypadek silnika w moim 944 S2, FS X1 silnik pił bez opamiętania, FS X2, a także Millers EE Perf. 5W50 i 10W50(wszystkie 3 to oleje o zbliżonych lepkościach kinematycznych w 100 stopniach zaś różnych HTHS) poza torem nie zużywa w sposób mierzalny na bagnecie.
Silnik M97 ma mnóstwo wad, aby wydłużyć jego żywotność często zaleca się zastosowanie chłodniejszego o 2 stopnie termostatu, aby zmniejszyć temperaturę wokół drugiego rzędu cylindrów.
Tutaj przykład analizy FS X1, którą moja firma wykonała dla pewnego warsztatu, model 996. Przebieg oleju dość znaczny w tym wypadku, bo 10500KM, olej był mocno utleniony, miał niską liczbę zasadową i był już typowym 5W40. Badaliśmy to auto jeszcze 2 razy w ramach pilotażu usługi i niestety nie mogę do tych danych dotrzeć, przy przebiegu 7k km parametry oleju były znacznie lepsze, ale nadal to był już 5W40.
PS: Obecnie mierzymy też liczbę kwasową. W skrócie: dopóki liczba zasadowa jest większa od kwasowej, olej ma zdolność neutralizacji kwasów i zapobiegania korozji silnika.