Po awarii silnika w Macan turbo performance, serwis w Poznaniu nie naprawił auta w ciągu pięciu dni, co ostatecznie zakończyło się odebraniem mi samochodu zastępczego z Assistance Porsche. Czy możecie polecić mi, na przyszłość, któryś serwis w Polsce, który swoich klientów traktuje bardziej opiekuńczo i nie zostawia klienta na lodzie, w trakcie urlopu totalnie bez auta? Będę wdzięczny za pomoc, bo tam zamierzam od dziś serwisować mój 3-miesięczny samochód.
Dziękuję i pozdrawiam.

Okres na jaki dostajesz pojazd zastępczy nie zależy od serwisu.
U mnie walnęła jakaś rurka i czas naprawy /gwarancyjnej/ przeciągnął się do 10 dni.Auto zastępcze załatwia Porsche assistance i chyba w każdym serwisie będzie tak samo.

_________________

-http://classic911.pl

Cos nie tak zalatwione. Auto zastepcze powinni Tobie przedluzac az fo naprawy.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Tez zawsze miałem samochód zastępczy tak długo aż zrobili co mieli zrobić.
Ale wydaje mi się, ze to były samochody PCK a nie Assistance. W latach 2010/2012 mój cayenne psuł się co tydzień to korzystałem często. Ale zawsze na czas naprawy miałem auto bez problemu.

Ja miałem z tytułu Porsche Approved jak i z serwisu - tak długo jak trwała naprawa. Jak było w ramach PA to gwarant kontaktował się z serwisem z zapytaniem czy dalej trwa naprawa i tyle.

Od stycznia czekam na odpowiedź na mail

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

No to macie więcej szczęścia niż ja, albo lepsze serwisy, czyli z pewnością nie trafiliście do Porsche Poznań albo też wydaliście tam znacznie więcej kasy, że mnie, aż tak miło nie potraktowali.
Auto zastępcze z tytułu Porsche Assistance przysługuje do 5-ciu dni, a ponieważ od awarii minęło już 8 dni, to jestem bez auta (na dodatek w trakcie urlopu)
Serwis Poznań zaproponował mi odpłatne użyczenie ich samochodu, na co parsknąłem śmiechem i podziękowałem. Assistance z tytułu polisy ubezpieczeniowej też nie podstawi auta, bo nie spełniam warunku: "holowanie do serwisu" w związku z tym siedzę na dupie i czekam.
Dlatego padło moje pytanie.... bo Porsche Poznań, to jakaś farsa albo ja mam deja vu ?
Jednak Cayenne Coupe, jeśli wyjdzie, odbiorę w Katowicach, jak mi pierwotnie doradzano w Leasingu. Już nie pozostanę lokalnym patriotą, bo czuję się teraz - lokalnym idiotą.

W moim przypadku były to Katowice i naprawa w ramach normalnej gwarancji

_________________

-http://classic911.pl

W moim przypadku, to też normalna gwarancja. Samochód 3-miesięczny, przebieg 6 tyś. a za samochód zastępczy Porsche karze sobie płacić. Assistance mi odpowiedziało, że Porsche w Poznaniu odmówiło zapłacenia za samochód zastępczy ponad 5 dni mimo, że przez pierwsze 5 dni nikt nawet do niego nie zajrzał, bo od tego jest tylko "Mistrz Yoda", czy serwisu (zwał jak zwał), a ten jest na urlopie. Wkurza mnie to, że on/oni mogą mieć urlop, a ja, klient nie może mieć urlopu, bo jestem uziemiony z powodu zakupu nowego auta za prawie 600 k, który się zepsuł. Masakra jakaś. Naprawdę mam ochotę komuś przywalić między oczy.

Porażka, pisz do Porsche DE...masakra.

A to się nazywa brak konkurencji. Nie wiesz czy drugi salon w wawie będzie miał tych samych właścicieli?

Masz rację... posłałem zapytanie z opisem sytuacji do Stuttgartu.
Zobaczymy czy będzie jakikolwiek oddźwięk, a po powrocie z urlopu rozpocznę batalię.

Że też mnie znajomi namówili na zmianę marki.... wiedziałem,że mam swoje racje obstając przy swoim, a jednak uległem jakiejś magii głosów rodziny i znajomych przekonujących mnie do zmian.

Nie wiem czym jeździłeś wcześniej, bo ja od lat BMW i spora część rodziny za moimi namowami przesiadła się ostatnio na parę różnych beemek i powiem tyle że różnica między nami taka że ja zawsze " stare " i " używki ", a oni nowe i z salonów, powiem dla podtrzymania na duchu że to co się z nimi dzieje i jaką " jakość" oferują Wrocławskie ASO to " jedna bajka " z tym co spotkaliście w przypadku ASO Porsche, ASO świetne i profesjonalne tylko w wyciąganiu kasy.

Ostatnie lata też akurat jeździłem BMW, żona "siedzi" w Mercu.
Najciekawsze jest to, że mój mail dotarł poprzez Waw-ę do serwisu w Poznaniu i:....
Oni nadal nie rozumieją w czym problem. Przepraszają za tak długą naprawę, a nie za to, że nie mam czym jeździć. Normalnie ręce mi opadły jak to dziś słyszałem.
Samochody się psują, to oczywiste, ale nie jest dla mnie oczywistym,że skoro płacę za nowy samochód 555k, to płacę po to, żeby móc nim jeździć, a jak się zepsuje, to nadal muszę czymś się przemieszczać. Bez względu na czas naprawy i tego, czy ktoś ma urlop. Niech naprawa trwa miesiąc, jeśli to konieczne, ale nowy samochód mam dlatego, że muszę mieć pewność mobilności autem zawsze i ciągle, dowolnym autem.... byle jeżdżącym. A zostałem bez samochodu.

Ciekawe bojkot tego serwisu coś by wskórał? Może klub powinien jakoś zareagować?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Opisywałem kilka lat temu moje przygody z cayenne II ( ponad 20 napraw w ciągu 1.5 roku użytkowania). I fakt ,nigdy nie miałem problemu z autem zastępczym ( ASO Katowice). Mało tego,objeździłem w tym czasie jako auta zastępcze wszystkie modele Porsche jakie były do dyspozycji z wyjątkiem rodziny GT .
Ale wracam do tematu, jak się już kończyła gwarancja a usterkom nie było końca napisałem chamsko-szyderczego maila do importera, salonu, centrali Grupy Lellek oraz zdobyłem numer komórki do właściciela by go o tym piśmie poinformować, "coby sie kaj nie straciło".
A pismo zakończyłem informacją, że jak nie zrobią porządku z tym autem to obkleję je opisem " PRZECHODNIU TEN SAMOCHÓD NA GWARANCJI ZEPSUŁ SIĘ 23 RAZY, JEŻELI TWOIM MARZENIEM JEST ZAKUP SAMOCHODU MARKI PORSCHE TO POWAŻNIE ZWERYFIKUJ SWOJE MARZENIA" zrobi się dym na pół Polski, i niech mnie skarżą. Też mam swoich prawników dokumentację i podziałało. Nie wiem czy zobaczyli we mnie desperata któremu wszystko jedno czy mieli dobry humor, nie mniej zaproponowali wymianę auta za całkiem rozsądna z moje strony dopłatę na nowy. Odpukać wymieniony egzemplarz ma już 100 tys km przelatane bez najmniejszej usterki. Może takie metody nauczą panów dealerów ze należy nas klientów jednak szanować.

Brawo - Ty
Wygrać coś z potężnym dealerem to ogromny sukces

_________________

Potwierdzam - Poznań ASO to dramat. Doświadczenia z nimi mam masakryczne i słyszalem od innych wiele negatywnych opinii.

madmax, coś się zmieniło w sprawie ?

Wg serwisu w Poznaniu właściciel Macana chciał samochód nie tylko na czas naprawy, która się przedłużyła z powodu oczekiwania na zepsutą część, ale na czas urlopu który akurat rozpoczynał. Mówili, że na 8 dni samochód by dostał, a na urlop nie. Dlatego podobno doszło do awantury. Chodziło też o montaż haka holowniczego, ale do końca nie skumałem o co z tym chodziło.