Na początku witam wszystkich serdecznie na forum, gdyż to mój pierwszy post.
Poszukuje informacji na temat 996 3.6 w wersji automat i codziennej eksploatacji. Sprawa zakupu tego auta zrodziła mi się dosyć nagle, od dziecka marzyłem o 911 (no bo i jak inaczej - każdy tak chyba ma) i obecnie sytuacja mi się na tyle poprawiła że zdecydowałem się spełnić marzenie.
To do czego się przymierzam to cabrio z automatem. Bardzo mało informacji na ten temat znajduję, wiem że jest 5biegowy i pierwsze co to zastanawiam się na ile hamuje osiągi tego boxera. Miałem wcześniej silnik niedoładowany większej pojemności z 5 biegowym AUTO i po czasie po prostu płakałem że nie ma 6-ki bo biegi zdecydowanie za długie zabijały przyspieszenia a moment był zbyt późno rozwijany by wszystko miało ręce i nogi.
Generalnie stawiam na komfort i jazde od święta omijając miejską dżunglę, lato wiadomo dach w dole, a pochmurne dni garaż.
Nastawiam się by to auto dłużej trzymać i dbać.
Co sądzicie o tej konfiguracji i jak to daje radę?
Z góry dziękuje za wszelkie info - nie znalazłem odpowiedzi na chyba mnóstwo pytań odnośnie tego auta a jestem wielce ciekaw...

Witaj...poza PDK nie istnieje automat obojetny dla osiagow auta. Rowniez tiptronik z lekka wykastruje pelnokrwiste auto. Jesli kupowalbys do jazdy codziennej i czesto w miescie powiedzialbym, ze automat to idealne rozwiazanie, jezeli fun ma byc najwazniejszy to tylko manual. Co do odkrytego dachu sie nie wypowiadam bo widze ,ze jestes zdecydowany.

Cześć, więc kabriio jest super i tak jak piszesz latem nawet w nieco pochmurne dni jest super, ale tak jak kolega tona pisze w tej generacji automat to nieporozumienie, pozostanie ci tylko 50% z radości jazdy, tylko prosta, a prosiak jak już się przekonałem to tylko zakręty i pływająca
"dupka" tak więc dobrze się zastanów a najlepiej oceń porównując jak jeżdzi automat a jak manual, jednak bez względu na to jakiego wyboru dokonasz to i tak będzie to dobry wybór bo to prosie

Przyznam szczerze, ze wstepnie przymierzalem sie do manuala - 6 biegow musi byc bardziej dynamiczne. Autem bede raczej rzadko jezdzil, chyba delektowal sie w fajna pogode.
Sprawa ma sie tak, ze przystawiam sie do ladnego egzemplarza ktory jest w AUTO. Gdybym znalazl taki rodzynek cabrio w manualu to tez bym nie wydziwial i rozpatrywal, a podejrzewam ze zostajac posiadaczem tak slicznego cabrio bede mial tony radosci latem. Stosunek mocy do masy jest swietny wiec napewno bedzie duzo lepiej jechal niz moj obecny samochod + efekty audio zza plecow.
Chyba tez troche nie wlasciwym bedzie pytanie czy automat dobrze jedzie - podejrzewam ze sprint do 200 tez mu nie najgorzej wychodzi w porownaniu z innymi autkami, choc na pierwszym miejscu stawiam tu ten caly urok cabrio.
Te autka generalnie sa przesliczne wiec pewnie tego doswiadczenia w stylu co mnie irytuje mozna nabrac po czasie, choc pewnie na forum zbyt wiele osob nie narzeka:)
Dziekuje

Skrzynia automatyczna w zestawieniu z cabrio nie jest chyba aż tak bardzo irytująca. Automat w 996 jest znacznie nowszy od automatu w 964/993 - a kilka osób na tym forum ma starsze 911 z automatem i chyba nie są dramatycznie załamani gorszą dynamiką od manuala.

Jeżeli auto Ci się podoba i liczysz się z trudniejszą odsprzedażą (większą utratą wartości), chyba nie ma się nad czym zastanawiać. Lepiej jeździć 911 niż spędzić kilka lat na poszukiwaniu sztuki w idealnej konfiguracji.

mnie się wydaje, że właśnie manual w tym zestawieniu jest odpowiedni (wiem z autopsji ) super słyszalność silnika no i sam ustawiasz sobie bieg jaki chcesz

osiągami nie powala,bo w moim przypadku do danych fabrycznych,które mierzyłem Drift boxem do 100 km,h traci ok 1,5 sek,ale to przecież nie auto wyścigowe i znaczek 911 nic w tym przypadku nie znaczy-myślę oczywiście o przyspieszeniach bo nim się rozpędzi do drugiego biegu to mija wieczność,potem jest już przyzwoicie.

W automacie jest coś takiego jak tryb ręczny i jak przychodzi ochota albo potrzeba aby ustawić sobie konkretny bieg to nic nie stoi na przeszkodzie ...... a spróbujcie zmusić manuala aby wam sam biegi zmieniał

Automat bardziej uniwersalny, a do autka z przeznaczeniem do codziennej eksploatacji zwyczajnie bardziej wygodny.

A poza tym celujesz w autko które z racji wieku będzie miało już sporo za sobą i jak sam mówisz ma być na lata - w/g mnie manual nie rokuje ani tu ani tu .....

od ponad 20 lat jeżdżę Porsche i zawsze uważałem ze automat to dla starszych facetów.....az byłem na testach w Berlinie gdzie podstawiono ponad 100 szt nowych 911 (997) Turbo dla 100 fanatyków marki Porsche.
Były i manualne i automaty

Jazda odbywała się po Berlinie, na autostradzie i na czas na torze. O dziwo wyniki wskazywały ze osoby które (tak jak większość z nasz) nie byli rajdowymi kierowcami mieli znaczne lepsze wyniki w automacie.


Od tego czasu (w Porsche) preferuje automat. Jakbym był rajdowym kierowcą bym może miał inne zdanie.....ale nie jestem i nie będę

Myślę ze jakbym chciał polepszyć swój wynik na torze to skuteczniejszy efekt nie byłby efektem manualnej czy automatu, 996 czy 997, czarny czy czerwony tylko ile godzin i w jaki sposób się szkoliłem i do jakiego stopnia jestem skoncentrowany.

Wlasnie podejrzewam ze najgorszy moze byc ten start gdy silnik na 1biegu musi sie rozkrecic od samego dolu dodatkowo "walczac" z dluzszym pierwszym biegiem by rozwinac moment.
Wydaje mi sie ze AUTO przemawia na wieksza trwalosc w stosunku do MANUAL-a i sprzegla no i motoru. Tak mi sie jakos utrwalilo bo chyba trudniej go zameczyc. Celuje w samochod prawie 10letni w ktorym zalezy mi by byl jak najlblizszy stanu fabrycznemu i dobrej kondycji. Ostatnie moje auta to fakt automaty a ostatnia skrzynia zdecydowanie ma przewage nad manualem chociazby z racji ilosci przelozen.

Tutaj bedzie 5 biegow, 1340kg masy i 320 koni musi juz jednak radzic sobie z ta buda mysle. W Trybie Tiptronic mozna go przeciez poprzeciagac na biegac jesli bede chcial pokonywac serpentyny sluchajac motoru na wysokich obrotach - poprawnie? Da sie to chyba wymusic...
Co by nie bylo sciagniety dach nawet w garazu bedzie mi malowal usmiech na buzi - tak to sobie wyobrazam

Tomek ale calym tym wywodem nie obaliles tezy ze "automat jest dla starszych facetow"

Moja Carrera 4 3.6 w cabrio ma w dowodzie wpisane 1560 kg...
Ale te 6 cylindrów i tak daje radę

Ja preferuję manual - tym bardziej że to auto "weekendowe". No i nie jestem jeszcze "starszym panem"

_________________

Piotrek
944 '86 3.0 wydmucha
996.2 C4 cabrio '02
997 TT '06
Cayenne Diesel S '14
Macan GTS '16

ex: 944 S2 '89

Oczywiście, że ustawisz sobie bieg, ale dla 'fun'u" nie zrobisz 'przegazówki' na sprzęgle jadąc powoli w korku

Wrzucasz na N robisz przegazówkę, wrzucasz na D - jedziesz. Jestem przekonany, że da się to zrobić jadąc powoli w korku...

uuuuu, ja nie z tych użytkowników, który tak wachlują automatem szkoda go może.

A czego szkoda, skoro możliwość przełączenia na N i D bez wciskania pedału hamulca została przewidziana fabrycznie?

O kurde, widzę Kolego Patrico, że pojechałeś grubo
Z takimi argumentami to ciężko nawet polemizować ...... no bo co można temu przeciwstawić ? .......... no chyba tylko łatwiejszy i bezpieczniejszy w wykonaniu "zimny łokietek" w przypadku automatu (bo prawa rączka może wspierać kierownicę, zamiast wiosłować biegami )

Nie wiem czemu ale coraz bardziej mi to porównanie zalatuje testem porównawczym a'la TOP GEAR

[quote="kl"

Wrzucasz na N robisz przegazówkę, wrzucasz na D - jedziesz. Jestem przekonany, że da się to zrobić jadąc powoli w korku...[/quote]
można nawet wrzucić wsteczny gdy auto jedzie do przodu(potrafi to np moja kochana żona),tylko po co???

Pytaj patrico - ja tylko podałem rozwiązanie przy automatycznej skrzyni.

słyszałem, że nie należy zbyt wiele 'podróżować' na N. myślałem, że można coś popsuć jestem niedouczony może w mechanice.



Nie wiem czy grubo czy chudo, w każdym bądź razie nikt nie pytał czy da się robić "zimny łokietek", czy można "wspierać kierownicę", czy można zmieniać z D na N w czasie jazdy, czy można zrobić sobie przegazówkę
Reasumując widać jak byk, że porównanie (nie od strony technicznej, mechanicznej etc.) automatycznej skrzyni z manualną w tym wypadku to daleka droga i trudna. Więc pozostaje życzyć szczęśliwego Nowego Roku. jeśli chcecie polemizować na ten temat.



ja nie w temacie. nie potrafię odpowiedzieć. chyba trzeba pytać żony.