zastanawiam się na jakie koszty muszę się nastawić i po jakim przebiegu, po zakupie 911 (najchętniej 4 lub 4S) z lat 2006-2008? w którymś z tematów znalazłem informację, że po ok. 60.000 km należy wymienić świece. Jaki jest tego orientacyjny koszt?
A jak to jest w przypadku innych części, które zużywają się z czasem/przebiegiem? Np. hamulców, amortyzatorów, innych elementów zawieszenia itp.
Na jakie również typowe usterki (i ich orientacyjny koszt) w tym modelu powinienem się nastawić?
Nie znalazłem nigdzie na forum takiego kompendium wiedzy w jednym wątku (możliwe, że nie potrafię szukać), może warto stworzyć coś takiego tutaj? Taka wiedza na forum na pewno jest.

myslę że w zestawieniu z kosztem zakupu auta i ogólnym kosztem utrzymania, koszt wymiany świec nie powinien spędzać Ci snu z powiek...
Czy w w takim przedziale cenowym, kwota 300 czy 1300 stanowi istotną różnicę?

Ja kiedyś też szukając samochodu starałem się wszystkie możliwe koszta oszacować i dzwoniłem z tego typu pytaniami i do R. Duszy i do p. Irka z Osowej-Gdańsk. Ale ogólnie spasowałem-bo nie dość że pewne możliwe uszkodzenia ciężko oszacować i stąd ceny mogą być przeróżne. Było to już nie raz na forum mówione-jeżeli nagły wydatek 3k, 5k czy 10k na jakąś naprawę powoduje obawy to znaczy, że do końca cię na auto nie stać. Ja tak właśnie uznałem w swoim przypadku-a szukałem też 997 tyle, że w cabrio...

Trzeba liczyć się z wymianą skrzyni lub silnika .Powiedzmy 1 na 10 przypadków.

Z innych kosztów takich 9 na 10 to wymiana opon , reszta kosztów to sprawy pomijalne.
Opony z górnej półki w tak mocnym aucie lecą w mgnieniu oka........

_________________

968 - out
912
996 - out

Bardzo trafny przekaz Mgrab. Bo codzienna eksploatacja nie jest jakoś drastycznie droga. I tak miałem w 996, auto bylo super, nic sie nie działo ale przy około 55K km padł jeden kat.
Zamienników brak, wiec ASO i 8 tys poszło.
To sie moze zdarzyć i trzeba o tym wiedzieć.
Kolejny znaczący koszt to opony, o tym juz było

Bardzo dobry wątek, szczególnie dla kogoś kto dopiero poszukuje samochodu. Ja usilnie staram się pozbierać informacje na podobne tematy przeszukując forum i pytając o to i owo.
Zgadzam się tu zupełnie z mgrabem. Koszty na naprawy wspomnianego rzędu nie stanowią dla mnie problemu i z takimi sie liczę. Osobiście martwi mnie taki scenariusz, że kupuję samochód i okazuje się, że cały czas coś jest do zrobienia. To psuje całą radość z posiadania takiego samochodu. Zastanawia mnie tu częstość wymiany silników, bo to już jest koszt znaczący.
Myśląc o 911 przychodzi mi do głowy Porsche quality, a konieczność wymiany silnika nijak się ma do quality.
Oczywiście taki samochód sprawdza się przed zakupem, ale z tego co ustaliłem nie wszystko się da na takim przeglądzie przedzakupowym w PC zweryfikować.

Z drugiej strony jak się popatrzy na ogłoszenia w Niemczech to ile 911 z modelu 997 ma przebiegi grubo ponad 200k-także chyba z tą jakością nie jest tak źle Tak ogólnie to i tak przed zakupem 911 miałbym dużo mniejsze obawy niż przez nabyciem np Cayenne'a. Znajomy całkowicie się od Porsche odwrócił z powodu ciągłych problemów z GTS'em - chociaż był regularnym klientem PCS i miał właśnie w Sopocie kupione w ostatnich latach 4 auta...Ale po doświadczeniach z Cayenne GTS kupił małżonce nową G klasę a sam przerzucił się na F. California.

Oczywiście usterki to kwestia przypadku. Bardziej chodziło mi o informacje o przeciętnej trwałości poszczególnych elementów. Np. po jakim przebiegu trzeba się liczyć z koniecznością wymiany amortyzatorów, tarcz czy innych elementów, które się naturalnie zużywają wraz z rosnącym przebiegiem.
Albo jeszcze inaczej: na wymianę czego trzba się nastawić w przypadku auta z przebiegiem ok 100.000 km?

Sprzęgło...

997 C2 z 2007r, aktualny przebieg 65000km

takie ostatnie większe wydatki:

- amortyzatory kpl. ok. 6000PLN + montaż
- opony lato i zima - ok.7000 PLN
- tarcze i klocki przód i tył - ok.2500PLN + montaż
- pompa wodna ok.1000PLN + montaż
- inne drobniejsze (świece, oleje, filtry, drobne awarie) w sumie jakieś 5000PLN

W planach mam jeszcze zawieszenie, bo tak powoli zaczyna być słyszalne i wyczuwalne.
W takim aucie nie robi się gałki jak zaczyna pukać, tylko jak się już robi to całość aby się potem równo zużywało.
Koszty oceniam tutaj na ok 5000PLN + robota.

Jeżeli części kupujesz i wymieniasz w ASO to to co podałem razy dwa.

Generalnie auto uważam za bardzo dobrze zrobione i nie zawodne, ale z drugiej strony bardziej wymagające od zwykłego dupowoza i pewne rzeczy robi się w nim może trochę na wyrost, bardziej dla tego aby było perfekcyjne , a nie dlatego że sytuacja wymaga pilnej interwencji.

Z kupnem 911'tki jest jak z kupnem psa czy innego domowego zwierza, jak się już do domu przywlecze to trzeba dbać . Swoje musi dostać i nie ma że boli
Bez takiego nastawienia to lepiej się za to nie brać

Hej,

swoją kupiłem z przebiegiem prawie 97 tys. teraz ma 105... co robiłem... hm... wymieniłem olej... auto kupiłem ze sprawdzonego źródła czytaj Porsche Centrum Katowice... tam było kupione i serwisowane u nich... polecam zapłacić więcej i kupić w Porsche Centrum...

_________________

były: 924, 944, 928, 964, 996, 997, 986 S,
będzie: 981 GTS?

no na 8 tys km przebiegu to chyba dość
pewnie poprzedni właściciel zrobił przed sprzedażą co trzeba



skoro większość ludzi przed kupnem i tak jedzie sprawdzić samochód do ASO, to wiadomo, że najlepiej kupić bezpośrednio u nich ,zawsze to 800PLN zostaje w kieszeni

A tak na poważnie, to zastanawiam się , czy aby to nie jest właściwa droga przy kupnie używanej 911'tki, aby znaleźć taki pojazd , który ma już za sobą wymiany pewnych elementów, nawet jeżeli wiąże się to z większym przebiegiem na liczniku.
Jeżeli dajmy na to średnio przy 50 czy 60 tys km wymienia się takie rzeczy jak amortyzatory, hamulce , czy el.zawieszenia, to paradoksalnie samochód z przebiegiem 70-80 tys może się okazać bardziej trafiony od tego co ma 40-50 tys.
Wydaje mi się również, że samochody z większymi przebiegami, ale prawidłową historią serwisową , lepiej rokują na dalszą eksploatację . Jeżeli samochód ma te 100tys km i jesteś pewien , że był wcześniej prawidłowo eksploatowany, to raczej żadne wady fabryczne już mu nie grożą i spokojnie (przy odpowiednim dbaniu) podwoi ten wynik bez większych problemów.

Awarie silników też chyba w większości wypadków dotykały aut z przebiegiem poniżej 80k? No przynajmniej dwóch moich znajomych miało swoje przygody z silnikiem 3,8...Co nie zmienia faktu, że argument przytoczony przez Joko jakoś mało trafia do potencjalnych nabywców. Ja oglądałem ostatnio 997 z przebiegiem ponad 135tyś i auto w środku wyglądało wyjątkowo dobrze-zaznaczam że nikt nie wymieniał tam tapicerki ani innch elementow wyposażenia kabiny...Także może w tym co napisał Joko jest optymalne rozwiązanie. Taki np sprzedawany ostatnio Cayenne GTS Mariona? Mimo, że też miał swój przebieg to jestem przekonany że dla nowego nabywcy był to pewny zakup.

dzięki panowie! JOKO - o coś takiego mi właśnie chodziło.


całkowicie się zgadzam, z tym, że to dotyczy nie tylko 911, ale i innych marek.