Witam serdecznie, od ponad roku jestem użytkownikiem 944 2.5 '85, ale dopiero niedawny "foch" prosiaka skłonił mnie do rejestracji na forum. Mianowicie skończyły się zapasy iskry w układzie zapłonowym. Przeglądnąłem i sprawdziłem co się da i wszystko wskazuje na to że padł czujnik położenia wału lub komputer. Może ktoś z kolegów ma większe doświadczenie i podpowie gdzie jeszcze szukać przyczyn. Będę też wdzięczny za kontakt do kogoś kto dysponuje częściami do prosiaków.

Przekaźnik DME.

mam jeszcze pytanko, w moim aucie są 2 speed sensory, czy oba odpowiadają za zapłon? czy sa identyczne pod względem parametrów dzialania? Czy można je zamienić miejscami i wtyczkami? (gdzieś slyszalem że tylko ten pierwszy od strony silnika odpowiadał za zapłon i wtrysk , a drugi jest potrzebny tylko do sterowania wtryskiem.)

ale po co ty chcesz cokolwiek robic przy speed sensorach jak wczesniej ich nie dotykales i auto odpalalo?one sie ogolnie nie sypia puki ktos przy nich nie grzebie...

Posprawdzaj najpierw podstawowe rzeczy .... Tak jaki pisze Tkacki , zacznij od przekaznika DME , kable zaplonowe , sprawdz przewody masowe na silniku itp . Z regoly psuja sie w tych autach duperele za kilka zlotych , wiec po co od razu rozbierac speedsensory czy komputer ...

speed sensory psują się nawet bez ich dotykania (wiem z doświadczenia nie z teorii), sprawdziłem w aucie już wszystko i zostały tylko speed sensory i komp, sprawdziłem speed sensory na oporność i okazało sie że jeden zdechł dlatego też chciałem wiedzieć czy oba są odpowiedzialne za sterowanie silnikiem, czy tylko jeden, bo dotarły do mnie informacje że drugi jest odpowiedzialny za obrotomierz, a ten faktycznie mi szwankował.