Pomóżcie!!!
Mam problem z uruchomieniem 944 2,5 po zimie
- stał całą zimę w ogrzewanym garażu podziemnym,
- akumulator klikuletni Bosch, dotąd działał bez zarzutu, czasem tylko gdy postał miesiąc bez uruchamiania a była wigoć to musiałem go trochę podładować,
- nie był uruchamiany przez 3 miesiące, akumulator był zerowy - naładowałem, wskażnik pokazał pełne naładowanie
- kręci dość radośnie, mocno a nie chce się uruchomić
- wspomogłem go przewodami z drugiego auta na uruchomionym silniku, kręci jeszcze mocniej a nie chce zaskoczyć.
Pomóżcie, co może być najczęstszą przyczyną tego stanu rzeczy.
Uprzedzając ew. pytania -
0. przejrzałem poprzednie posty na forum dotyczące uruchamiania 944
1. paliwo w baku jest
2. po przekręceniu kluczyka pali się na czerwono ciśnienie oleju, ale po sprawdzeniu bagnetu olej jest
3. pali się również na czerwono ładowanie akumulatora, pokazuje ok. 12 volt
4. Palą się również czerwone lampki - okładziny hamulców i płyn hamulcowy.
5. Jak kręcę 10-15 razy, z przerwami, to wszystko gaśnie i zostaje tylko ładowanie akumulatora.
Auto stoi w Warszawie na Ursynowie w okolicach Wąwozowej.
Jeśli ktoś kto blisko mieszka znalazł by chwilkę żeby się spotkać i zerknąć, byłbym wdzięczny bo nawet nie mogę go ruszyć żeby pojechać do elektryka.
Dzięki za pomoc
Piotrek