zastanawiam się czy ktoś może z forumowiczów zna to auto:

http://allegro.pl/show_item.php?item=991299229

Turbo S to to na pewno nie jest... czekam na vin od właściciela, wtedy coś więcej będzie można sprawdzić.

Jeśli ktoś zna, widział, wie coś więcej, proszę o info.

_________________

były: 924, 944, 928, 964, 996, 997, 986 S,
będzie: 981 GTS?

Z tego co pamiętam to było kiedyś w klubie
Za poprzedniego właściciela chyba. Ogłoszenie wisi już kilka miesięcy, cena stopniowo spada

Nie kojarzę go jakoś...

Jeden w takim lub podobnym kolorze owszem był i należał kiedyś do klubowicza, ale to auto było w wa-wie... może to to samo??

_________________

były: 924, 944, 928, 964, 996, 997, 986 S,
będzie: 981 GTS?

Niefabryczny znaczek z tyłu, brak notki bezwypadkowy oraz to jak długo jest na allegro implikuje prosty wniosek , szkoda czasu, chyba że Cię to nie zraża. Mogę to powiedzieć, nie wiedząc o tym samochodzie nic, bo prawa którymi rządzą się ogłoszenia na Otomoto/Allegro są wspólne dla wszystkich samochodów.

szukajcie a znajdziecie
http://www.porscheclub.home.pl/forum/vi ... highlight=
http://www.porscheclub.home.pl/forum/vi ... php?t=3218

996tt to trudno chodliwy towar w Polsce. Ciężko znaleźć kupca na 10-letnie auto za ok 200k. Dlatego te auta długo stoją, dopóki sprzedawca ostro nie zmięknie
Czyli niekoniecznie musi być od razu feler

Niezależnie od tego już wiemy, że samochód miał przygody.

jaki ten świat mały...

dzięki Panowie za pomocne słowa/linki... wcześniej jakoś go przeoczyłem, a może zapomniałem....

Forum przeglądam bardzo często...

Faktycznie, ciężko znaleźć dobre 996t w dobrej cenie w pl... prawda też jet taka że ciężko to sprzedać, ale uważam że podana kwota jest jak najbardziej realna... i nie "amerykaniec"... tyle tylko że to już co najmniej drugi właściciel w pl, nie wiadomo ilu było wcześniej i oczywiście brak jakiegokolwiek kontaktu mailowego...

Że tiptronic, to raczej w przypadku turbo nie problem...

_________________

były: 924, 944, 928, 964, 996, 997, 986 S,
będzie: 981 GTS?

Marcin, czy 'celowo' szukasz Tiptronic?

Poza tym, że miał kilku właścicieli to masz coś innego na myśli?

Łukasz,

tiptronic nie, dalej uważam że Porsche powinno być manualne, albo PDK (w przypadku nowych modeli), ale też rozmawiałem z kolegą, który jeździ 996t z tipem... i bardzo sobie chwali....

Cały czas szukam, przeglądam, rozmawiam... wierze że jeszcze w tym sezonie miejsce w garażu zostanie zajęte przez jedynie słuszną markę...

_________________

były: 924, 944, 928, 964, 996, 997, 986 S,
będzie: 981 GTS?

Dopiero jak ktoś kupi wreszcie tiptronic to zrozumie, dlaczego warto.

Warto.Naprawdę.

Jak kupujesz gt3 rs to kup w manualu, jak nie, to nie ma co się napinać, warto spróbować. Ja sobie chwalę, mimo tego że staruszek ma 20 lat...

a zna ktoś to autko ?

1135 koników...za ile pójdzie w takim stanie...

Własnie przez takie podejście jest problem ze sprzedażą wartościowych samochodów na Allegro/Otomoto.

Polacy wolą kupić taniej i później narzekają, że Sprzedający ich oszukał i musieli wydać na naprawę Porsche 20k w serwisie.

Kupiłem 2 lata temu e46 za 40k, dzisiaj jest warta 25k a tydzień temu wymieniłem przednie zawieszenie i koszt części wyniósł 2500 zł czyli 10% wartości całego samochodu - i gdzie tutaj jest sens?

Sami sobie psujemy rynek.

Wystawiłem auto za 155k i za tyle go chcę sprzedać, bo uważam, że jest tyle wart - nie chcesz kupować to nie kupuj - kup ściągniętego po powodzi z usa, kup bitego z niepewną historią - byle tylko było taniej, taniej i taniej.

Panowie kupujecie Porsche - jakim cudem chcecie kupić taniej? Taniej to możecie kupić Tico (nikogo nie obrażając) i wybrzydzać na cenę i brak aluminiowych felg;-)

Postawcie się w sytuacji człowieka, który kupił nowe Porsche za 360k a po 6 latach jego auto jest warte niespełna 150k. O co chodzi? Mamy chore ceny w salonach - jakim cudem auta w stanach kosztują połowę taniej niż w Europie? Że są niby gorzej wyposażone/wykończone/gorsze części? Powiedzcie to właścicielowi Lambo, które jest importowane bezpośrednio z fabryki w Europie.

Jak już pisałem wcześniej - nie dajmy się zwariować;-)

Ja mam 996T z tiptronic i nastepny samochód który kupie tez bedzie w tiptronic.
Moja jazda to 50% po Warszawie, 45% w trasie a moze 5% to dla zabawy. Jazda po Warszawie wiadomo ze lepiej w automacie po sie stoi w korkach. W trazie przyda sie manual ale to tylko do momentu jak sie opanuje technike jazdy na tiptronic (a i tak czy tak) 996T w 99,999% jest najszybszym samochodem na drodze. A dla zabawy to tez jest to sprawa techniki jazdy. W 996T w tiptroniku nie jest tak samo szybka jak manual ale w 997T juz szybsza.
Jak mialem 25 lat tez uwaszałem ze automac to dla dziwnych ludzi. Terasz mam 43 i nie ma co sie oklamywac. Reakcja oka, ręki i mózgu nie jest taka sama (mimo ze to boli sie przysznac) ale myszłe ze dobry tiptronic w moim przypadku daje szybszą jazde nawet na torze nisz manual. Po prostu technika lepsza od człowieka.

To jest odpowiednie podejście do takich samochodów, zwłaszcza jeżeli nie są od pierwszego właściciela. Są one katowane, nieodpowiednio serwsiowane, powypadkowe, drugi czy trzeci właściciel nie ma pieniędzy na ich pielęgnację. Dodatkowo zdecydowana większość osób(w przypadku kupowanej TT pierwszej generacji jakieś >99% (DOSŁOWNIE, to nie jest przesada) najzwyczajniej w świecie kręci przy sprzedaży. Na ulicy co jakąś widzę to na pierwszy rzut oka ZŁOM i nie ma co się oszukiwać. Przy kupnie jestem wścibski jak urząd skarbowy i we wszystkich przypadkach trafiony zatopiony. Najgorszy był taki jeden(już po przejściu eliminacji z ogłoszeń, bo na ich podstawie z miejsca można większość samochodów odpuścić od razu w przypadku tego modelu) co chciał sprzedać TT 225 zchipowaną na 260(bezpieczna granica chipowania wersji 225 bez zmian fizycznych) przy przebiegu 102k km a miała około 240. Myślę że samochód szybko poszedł, bo wyglądał doskonale z zewnątrz i od środka, a ludzie są naiwni. Oczywiście książka serwisowa "zaginęła", a on się tylko raz nią na Mazury przejechał.

Dziwi mnie rozczulanie się i dywagacje nad ilością właścicieli auta,bo jeśli auto miało jednego właściciela który był kompletnym debilem i jeżdził nim jak na świni to według statystycznego polaka jest lepiej niż by miało np. pięciu włascicieli z których tylko połowa była "normalna"....tymbardziej,że każdy kupując sobie auto inwestuje w nie jakieś pieniądze,więc ja wole kupic dobre auto po kilku właścicielach niż padaczke po jednym.
A czasami auto ma jednego własciciela bo nie można go sprzeda od kilku lat...

MP-GDY, książkę można napisać na ten temat, jest też jeszcze coś takiego jak prawdopobieństwo. Moja jedyna rada to: Myśleć.

PS: My nie rozważamy tego czy warto kupić "padaczkę", przecież odpowiedź jest jasna, temat jest zupełnie inny.

Duke jasne,że logiczne myslenie to podstawa no bo co za róznica czy jeden debil był włascicielem czy było ich dziesięciu.....tylko jest szansa,że na dziesięciu całkiem przypadkiem kilku będzie miało równo pod beretem.

zazwyczaj można to łatwo ocenić - auto po jednym właścicielu ma jednak najczęściej tę przewagę, że wydał na nie w nowości worek forsy i nie zbywało mu na jego utrzymanie. Po n-tym nie jest to już takie jasne. Ja jednak wolę auto po jednym użytkowniku, czy dwóch niż po pięciu...

No i dokładnie o to chodzi. Pięciu właścicieli niech ma samochód z lat 60-tych, ja chce mało przechodzony