Witam i, jak zwykle, proszę o pomoc
Przy wymianie akumulatora na chwilę zostały podłączone odwrotnie bieguny (bez przekręcania kluczyka, dosłownie na chwilę do zaiskrzenia). Po prawidłowym podłączeniu bezawaryjnie przejechałem ponad 400 km - więc nie jestem na 100% pewny, czy problem jest bezpośrednio związany ze złym podłączeniem aku. W ostatnim etapie przed awarią podczas jazdy lekko przygasało radio jakby zanikało napięcie. Po zaparkowaniu i zgaszeniu zapłonu, ponowne odpalenie auta okazało się nie możliwe (na chwilę kontrolki się zaświeciły, ale po ponownym przekręceniu kluczyka już nie było żadnej reakcji i nawet kontrolek).
Problem: zupełny brak napięcia we wszystkich obwodach, tak jakby nie było podłączonego akumulatora.
- brak reakcji na kluczyk,
- brak napięcia na wszystkich bezpiecznikach płytkowych,
Co sprawdziłem:
- bezpieczniki płytkowe; wszystkie sprawne,
- bezpieczniki główne, te przy rozdzielaczu +; wszystkie sprawne,
- akumulator sprawny,
- zero jakiejkolwiek reakcji po podłączeniu zewnętrznego zasilania,
- brak zasilania na OBD.
Pytania:
1. Czy jest w aucie np. jakiś przekaźnik, który odcinał by napięcie we wszystkich obwodach? Może on "po woli" wysiadał?
2. Co może być przyczyną?
Proszę o sugestie i wsparcie