CARFAX Vehicle History Report

Nie kupuj kota w worku, przed zakupem auta z USA poznaj jego historię.
Zanim zapłacisz a tym bardziej sprowadzisz sprawdź jaki jest jego raport, oby był pierwszy lub drugi z podanych poniżej:
Raporty:
1 - clean title ( czysty record)
2 - rebuilt title ( uczestniczył w wypadku jego record już taki będzie do końca jego dni, dopuszczony do ruchu po naprawie)
3 - salvage title ( auto uczestniczyło w poważnym wypadku przeznaczone na zlom, może być dopuszczone do ruchu ponownie po naprawach i inspekcjach)
4 - Parts Only title ( auto nie może już być rejestrowane przeznaczone tylko na części).
Wystarczy, że podasz nam VIN (Vehicle Identification Number) a otrzymasz pełną informację o aucie.
Jeżeli sprzedający nie podaje numeru VIN, ukrywa jego historię daruj sobie zakup takiego auta.

Koszt usługi to jedynie 10,00 zł za uzyskanie informacji o jednym aucie, jego pełny nie podstawowy raport. Po wpłaceniu pieniędzy na konto otrzymasz link do informacji o aucie które chcesz sprawdzić.

ale maja w bazie tylko auta chyba od 89 z tego co kiedys sprawdzałem

Nie mam pod ręką nr. VIN starszego auta ale 1981 Ford F150 2WD Regular Cab F100 jest w bazie:
http://www.carfax.com/cfm/check_order.cfm?partner=ATD_D&VIN=1FTCF10D3BNA03937
starzse też będą tylko kto kupuje taki złom za oceanem chyba że auto zabytkowe ale te są wypieszczone i kosztują niejednokrotnie więcej od najnowszych modeli.

sprawdzałem 80r i nie ma ,nie musi byc z usa ,ja np miałem ze szwajcari wersje usa i tez był ale 89r

proszę podać nr. VIN auta sprawdzę, ale jak auto wysłano 20 lat wstecz do Europy to może być wykasowane z bazy danych.

nic nie kasuja ,umiem z tego korzystać ,mówimy o autach sciagnych na przełomie kilku ostatnich lat ,a co do złomów to czesto to co przypływa do Gdyni mimo rocznika 2007 2006 itd to mozna nazwac złomem ,rok produkcji akurat nie ma tu nic do rzeczy,mieszkam blisko i prawie co dzień widze co tam zładowuja z kontenerów na parkingu stoja autka których nawet ludzie nie odbieraja bo jak zobaczyli na własne oczy zdażaja sie tez auta kradzione ,za jakis czas zabraknie im miejsca na parkingu na te nie odebrane

Mówiąc o złomie miałem na myśli auta, te z przed 20-tu i więcej lat, 150-200.000 mil to juz nie auto.
Właśnie dlatego umożliwiamy sprawdzenie auta przed sprowadzeniem, kupnem w Polsce aby potem nie było rozczarowania. Nie tylko 2006-2007 trafiają się spisane na złom, poniżej przykład auta z małym przebiegiem, pierwszy właściciel, rocznik 2008 sprawdzony dla jednego z klientów:
http://www.carfax.com/viewEmailReport.do?a=LnrhcZxFKVi5bLz41jy3MbuI7p0XZ%2Bd0d%2FP5D%2BnbUFc4LVx%2BnbxvhtbDgDaCTSi3&language=EN

Czy punkt trzeci od drugiego nie różni sie jedynie tym, że trzeci oznacza przed naprawą, a drugi po?

Jest różnica i to duża punk 2 to tylko poważna kolizja ale nie kasuje się auta na złom, możliwe są naprawy i dopuszczenie do ruchu.
Punkt trzeci to auto praktycznie skasowane a jak wiadomo każde można "odrestaurować" tylko że za oceanem takie auto wędruje na szrot lub na aukcję, transportowane jest przez Niemcy i tam lub u nas jest "naprawiane" z "odnowionymi" dokumentami jest oferowane klientom jako okazyjne. Właśnie mam klienta, który już kupił auto w salonie w Polsce bezwypadkowe a ostatnio był w warsztacie i poinformowali go że podwozie jes malowane innym lakierem, poprosił o sprawdzenie auta ale wczoraj poinformował mnie że nie chce zapoznać się z raportem bo niedawno miał zawał i miał rację bo auto spisano za oceanem na złom. Tylko jak dla mnie taki salon powinien zwrócić kasę za auto ponieważ wprowadził klienta w błąd, ale to pewnie sąd musiałby się wypowiedzieć w tej sprawie, na tych kruczkach się nie znam.