MAM TO SAMO !!! w Cayenne Turbo z 2004. Przy czym u mnie problem występuje tylko gdy temperatura na dworze jest około 30 stopni.
Rok szukaliśmy z moim przyjacielem gazownikiem przyczyny i znaleźliśmy ją kilka dni temu
Nie wiem czy będę Ci umiał to fachowo opisać ale z tego co zrozumiałem to wygląda to tak:
Winien nie jest GAZ tylko BENZYNA, a dokładniej układ zasilania benzyną. Nie jest on przelewowy, a więc benzyna dochodzi do listwy i czeka aż otworzysz wtryski. A Ty nie otwierasz tylko sobie jedziesz na gazie. Benzyna sobie czeka. Komora silnika się nagrzewa do dość wysokich temperatur (a benzyna wraz z nią). Pod wpływem bardzo wysokiej temperatury w komorze silnika benzyna traci swe właściwości (nie wiem czy się zamienia w parę czy co), co powoduje, że ponowne uruchomienie silnika wymusza przepchanie nowej dawki benzyny (u mnie muszę zakręcić 3 razy).
Tak testowałem czy to prawda:
Zdjąłem maskę, pojeździłem wokół domu - problemu nie ma. Założyłem maskę - problem jest.
Radzę sobie następująco:
Przed parkowaniem przełączam na chwilę na benzynę, tak żeby listwa zalała się zimną benzyną z baku. Nie robię tego zaraz przed wyłączeniem (bo zapominam włączyć LPG) tylko jakiś czas wcześniej, tak żeby wrócić do LPG i na tak wyłączyć silnik.
Pomysł na przyszłość:
hmmm... zastanawiam się nad dodatkowym chłodzeniem komory silnika. W 911 jest wentylator wyciągający powietrze. Może jakieś otwory na masce ? A może jakieś "strumienice" z rurek lub węży kierujące zimne powietrze na listwy paliwowe ?
Pomysły forumowiczów mile widziane.
pozdrawiam
Marcin