Ku przestrodze dla wszystkich, aby w odpowiednim momencie każdemu lampka się zapaliła.
Jestem w Castoramie na szybkie zakupy. Wychodzę,z auta i tu nagle słyszę wycie alarmu samochodu. Po chwili patrze, kurde mojego. No to robię rutynową kontrolę czy mi ktoś przez przypadek nie ubił samochodu. Patrzę i nic. Ok przystępuje do testów. Zamykam auto. Zaczynam nim bujać, kopać w kola itp. i nic. Myślę anomalia. Jadę na drugi koniec miasta do galerii. Szybkie zakupy i wychodzę na parking i w momencie jak wychodzę, znowu zaczyna auto wyć. Klikam tym pilotem, żeby go wyłączyć i sam nie wiem czy nacisnąłem dwa razy czy nie, ale auto było otwarte. Sprawdzam jeszcze raz i wszystko z nim ok. Jadę na mieszkanie i tak mnie tknęło, żeby zaparkować przed oknem z mieszkania. Nie minęło 10 min i znowu wyje ... wkurzyłem się i zacząłem googlować co to może być. Idę do auto i mierzę czy akumulator naładowany, czy klemy nie są zaśniedziałe itp. No kurde wszytko w porządku.
po tym już sprawdzeniu zobaczyłem, że jakoś po 15 min nie wył, a już tylko mrugały awaryjne światła ...
Dzwonie już do znajomych co się lepiej znają niż ja, a pora późna więc ciężko o wsparcie.
Rano wyjazd na urlop a tu takie krzywe akcje.
Cała noc cisza i rano też auto nie wariuje. Pakuje się do drugiego samochodu i w drogę na urlop. Po godzinie dostaję telefon od znajomego, że najprawdopodobniej chcieli mi zwinąć samochód i tłumaczy dlaczego: Podobno jest tak, że przy każdym zapłonie generuje się inny kod i jest ich kilka - kilkanaście. Przy dekodowaniu się włącza alarm... no i może by mnie to nie przekonało, aż do momentu gdzie mi mówi, że jego klient miał w Bielsku Białej ten sam przypadek z nowym Audi A4. Też problemy z alarmem i też pod dużymi sklepami. Jemu to nawet dziurę w podszybiu wywiercili, żeby się do niego dostać.
Wiecie co, zawróciłem wziąłem auto i zawiozłem go 70 km dalej na inna posiadłość i od 5 dni cisza. Straciłem dzień urlopu, ale dzięki temu nie myślałem, o aucie a o wypoczynku.
Może jestem przewrażliwiony, a może nie ... zastanawiam się czy nie pojechać gdzieś sczytać logi i dowiedzieć się co spowodowało uruchomienie się alarmu. Zaiste jest to bardzo dziwna sytuacja.
|