911 996 Carrera 4 Cabrio MK1 Piaseczno
http://otomoto.pl/oferta/porsche-911-ca ... 873d5c723aOglądałem dziś powyższe auto i podzielę się wrażeniami (a nuż komuś pomoże) bo ja w w/w cenie nie będę zainteresowany. Silnik oczywiście 3.4 a nie wymiana na 3.6 (pomyłka w ogłoszeniu) ale zgodnie z VIN późne 3.4 (M96.04).
Na plus
1. Przebieg - jest duża szansa, że jest rzeczywisty. Auto w 2007 (albo
sprowadzone przez ten Komis (sprowadza auta z CH i JPY) z pełną historią serwisową oraz przeglądów w ASO Porsche w CH (33 tys. km na ostatnim przeglądzie).
2. Następnie do 2010 czy 2011 r trzy wizyty w PCW (w 2009 roku kupione nawet tam opony Michelin Pilot Sport, które cały czas są na Aucie). Przebiegi rosły po kilka tysięcy km rocznie. Min. wymiana tarcz i klocków (cały czas na aucie).
3. Oryginalność - > pełne wyposażenie zgdodie z VIN - oryginalny hardtop, szyby, klucze, książki, działająca navi itd, felgi 18" Porsche w ładnym stanie
4. Silnik pracuje równo.
5. Dach działa poprawnie.
6. Powłoka lakiernicza szału nie robi ale jak na nastoletnie auto jest ok z plusem (nie ma oznak rdzy, peknięć czy łuszczeń lakieru)
7. Auto można sprawdzić "gdzie się chce"
Na minus
1. Brak poważnej historii serwisowej gdzieś od 2012 roku. Są niby faktury ale to typu nabicie klimy czy wymiana oleju w punkcie "no name". Auto przeważnie stało a nie jeździło - i to chyba jest największy minus :/
2. Auto oczywiście nie jest bezwypadkowe
Człowiek twierdzi, że jak je sprowadzał to wymieniał tylko tylny prawy blotnik i "cieniował drzwi i to się zgadza bo lakier na w/w elementach do 200 mikrometrów. Idąc dalej prawą stroną do przodu okazało się,że na przodzie prawych przednich drzwi znowu pojawia się "cieniowanie" a potem jak przechodzimy na błotnik to "temperatura" zaczyna rosnąć przez 200, 300,400 aż do 500 mikrometrów na przodzie prawego błotnika
. Reszta auta posiada powłokę lakierniczą w normie. Błotnik to też żadna tragedia trzeba by sprawdzić tylko podłużnicę i zawieszenie PP ale sam fakt, że handlarz "nie wie" (bo właśnie się dowiedział oczywiście jak mierzyliśmy - > żeby nie było to nawet jego miernikiem) jest zastanawiający i moje podejrzenia budzi.
3. Ten Handlarz je sprowadzał i do niego wróciło (jacyś jego znajomi nim jeździli). To też nic złego ale najciekawsze jest to że wróciło do niego w czerwcu 2015 a wystawił je na sprzedaż tydzień temu... Na pytanie czy to nie dziwne bo jak auto stoi i się nie sprzedaje to odpowiedział "jakoś mi się zeszło z wystawieniem".
4. Stan tapiecerki, kierownicy czy konsoli centralnej jest ok ale niektóre plastiki są zniszczone dość mocno.
Reasumując ja za te pieniądze się nie skusiłem (nie był skłonny póki co to znaczącej obniżki) głównie z powodu :
1. Braku zaufania do sprzedającego (generalnie do Handlarzy)
2. Obaw, że auto głównie przez ostatnie lata głównie stało a nie jeździło a to moim zdaniem odbiję się czkawką i to wcześniej niż później.