Auto sprzedane do Niemiec..
Panowie.. poniewaz niektorzy nie mieli do czynienia z kupowaniem w USA to wyjasnie parę rzeczy.
Auta tam sie kupuje od ludzi prywatnie na podstawie 3-5 slabych zdjęc.
Oczywiście sa dilerzy ktorzy sprzedaja auta swietnie udokumentowane i z 10 filmikami ale ich ceny nie sa okazyjne jak od osob prywatnych. Ci prywatni mają w nosie dziesiątą prośbę o wneke nad pompą czy ględzenie na zadrapanie na tapicerce z tyłu.
Oni sa kompletnymi ignorantami w wiekszości i zupelnie nie rozumieją naszego sprawdzania kazdej szpary albo lakieru czujnikiem.
Po prostu wygląda to kompletnie inaczej niz u nas.
Auta sie sprzedają z rąk prywatnych w 2 dni, więc nikt nie ma czasu na robienie dokumentacji. Dla niech przelew jest problemem.
Kasa na stół. Jak załatwiam samochód to prosze zaprzyjaznionego czlowieka, który za to placi cashem. To jest diametralnie inny rynek.
I calkowicie dla nas czy Niemców niezrozumialy.
Ale coś za coś. Jak chcesz kupić G za 60k $ to idziesz do salonu i dostaniesz piękną dokumentację.
A jak chcesz to samo auto u prywatnej osoby za 40k, to musisz sie użerać tak jak wyżej opisałem. I czasem jest to ruletka.
Nikt nie czeka na to az sie zastanowisz do weekendu albo do świąt.
Inny rynek i inne zasady.
Auta które podsyłam są od znajomych lub takie które wydają mi sie okazja.
WIem że znajdą sie zaraz tacy, którzy powiedzą że nie mam racji bo szwagier kupił inaczej.. ale moje wieloletnie doświadczenie jest wlasnie takie.
Znam 80 % wszystkich dealerow klasyków porsche od West Coast po Boston.. od Alexa po Kumara osobiście i wspolpraca z nimi też nie jest modelowa.