Każdy w ogłoszeniu pisze : "nie jeżdżony po torze"
Ja choć raz w roku staram się właśnie pojeździć trochę po torze aby go rozruszać , bo sama jazda rekreacyjna po prostu zamula auto
no bo gdzie jak nie na torze jest największy fun z tego auta
a nie mówię o wyczynowej jeździe i urywaniu setnych sekundy kosztem ryzyka auta.