alexdr napisał(a):
Mój ulubiony, wielokrotnie sprawdzony wariant, to Azja (różne destynacje), a nawet Australia Emiratkami przez Dubaj, przy czym w drodze powrotnej 2-3 dniowy stopover w Dubaju (w Emiratkach bez dodatkowych kosztów biletu). Styczeń to perfekcyjny czas, da się przyjemnie znieść klimat zarówno w płd. Azji jak i w Dubaju.
W 100% robię tak samo jak alexdr, czyli tam lot do Azji, najlepiej do Bangkoku a dalej Air Asia i hulaj dusza a do domu kilka dni w Emiratach by złagodzić różnicę czasową tyko ze taki wylot to jak lecisz na minimum 2 tygodnie a najlepiej 3. W przypadku tygodniowego urlopu celuj w coś bez przesiadek i bez dużej różnicy czasowej, bo pół tego tygodnia będziesz się dostosowywał. W Emiratach jest 3 godz, ale w Tajlandii już 6 i budzisz się śnięty o 13.00 w południe.