|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Orphy
|
Napisane: 13.02.2016, 21:17 |
|
Dołączył: 9.02.2016 Posty: 317
|
Moi Drodzy!
Zanim wpadnę w wir forum, spieszę przedstawić się. Parafrazując bohatera Misia, pobieżnie to nazywam się Orfeusz, jednak przyjaciele nazywają mnie Orphy.
Moja przygoda z Porsche zaczęła się niedawno, choc zainteresowanie marka i podziw dla wciąż doskonalszych aut, wygrywających testy porównawcze i nagrody za najlepsze auto roku, towarzyszyły mi od zarania. Geneva Motor Show jest w programie moich motoryzacyjnych podroży co roku. W zeszłym roku pojechałem nie tylko po to, by nacieszyć się tym jedynym w swoim rodzaju festiwalem motoryzacji, ale także by utwierdzić się w przekonaniu, ze M4 jest moim następnym "Dream Car". To własnie tam zobaczyłem Porsche GT4 pierwszy raz w metalu. Przymierzyłem się w fotelu, posłuchałem opowieści sprzedawcy, zrobiłem kilka fotek i... nie mogłem spać trzy noce. Późniejsze studiowanie internetu i czytanie artykułów w brytyjskiej prasie moto przekonały mnie, ze to jest własnie auto dla mnie. Wczesne rokowania co do ilości wyprodukowanych egzemplarzy wskazywało, ze model będzie hitem, rodzynkiem i postanowiłem nie zwlekać. Kilka dni po powrocie z Genewy udałem się do najbliższego salonu Porsche, gdzie pracuje mój znajomy, który pomagał mi wyposażyć moja wcześniejsza coupe, gdy jeszcze pracował w BMW. Mówiliśmy o propozycjach firmy, ale poważna rozmowa zaczęła się od niewinnego pytania: "A co Pan powie o GT4?" Zamówienie złożyłem pod koniec marca! Auto miało być żółte, z fotelami plus. Jednak dalsze przemyślenia skłoniły mnie do zmiany specyfikacji: Guards Red, pełne kubełki z 918. Ponieważ auto ma służyć mi nie tylko do zabawy na torze, ale również do samochodowych wypraw, które uwielbiam, doposażyłem auto także w nawigacje i lepsze stereo. Oczywiście, pasy i przeszycia tapicerki są w kolorze czerwonym. Na IAA we Frankfurcie obejrzałem sobie dokradnie grafitowego GT4. Gdyby nie to, ze srebrne auto już miałem, kto wie... Nie obyło się bez przygód. Pod koniec zeszłego roku Porsche obwieściło mi, ze kubełki są już nieosiągalne i muszę zdecydować się na fotele sportowe plus. Moj zawód był tak silny, ze napisałem nieco patetyczny list, obwołując się dumnie ambasadorem marki i świętym, którego cierpliwość sięga niebios. W grudniu otrzymałem potwierdzenie, ze auto zostanie wyprodukowane w styczniu i kubełki będą. Ten watek historii skwitowałem słynnym "Nnno!" Dyzmy, wspaniale odegranego przez Wilhelmiego. Styczeń zbliżył się wielkimi krokami i wiadomość o dostarczeniu auta do Poznania była równie zaskakująca jak coroczny pierwszy śnieg dla drogowców. Niby wiedziałem, ze wkrótce będę mógł cieszyć się nowa "zabawka", a jednak motylki w żołądku pojawiły się tak nagle jak gwałtownie. Popędziłem dotknąć auta zaraz po jego dostarczeniu do salonu, kiedy oklejone było jeszcze folia "in and out". Ponoc wyrwał mi się okrzyk radości. Wrażenia pozostaną ze mną już na zawsze... Auto odebrałem drugiego lutego, z niejaka pompa. Cala misja była ściśle tajna, nie wiedział o aucie nikt, z Małżonką włącznie. Zaprosiłem kilkoro przyjaciół, auto zakryte białym całunem ze słynnym logo wciąż ukrywało swoje wdzięki, a goście wypytywali o kolor jak dzieci czekające na rozpakowanie nowej zabawki. Kulminacja było jednak odpalenie silnika tuz przed wyjazdem z salonu. Po wzruszającym niemal pożegnaniu, odjechaliśmy kawalkada do pobliskiej restauracji by uczcić zakup. Oczywiście, musiałem zrobić kilka rundek z moimi gośćmi, starając się ogarnąć nowe wrażenia, by nie wyglądać jak "wioskowy głupek" z fujarka w dłoni. Chyba udało się zamaskować szybkie bicie serca i wypieki, świadczące o sporym podnieceniu. Chciałem uniknąć publicznych skarg kochanej Małżonki na to, ze Ona sama nie wzbudza we mnie takich emocji. Podczas wieczornej przejażdżki, usprawiedliwionej koniecznością jak najszybszego rozpoczęcia procesu docierania auta, Ewunia otrzymała także male co nieco, w pudełeczku ze wstążką, by nie czuć się pominiętą. Chyba nigdy nie będę w stanie sprawić Jej aż tak wielkiego prezentu jak sobie... Moje Porsche GT4 ma na liczniku 250 km i nie jechało jeszcze szybciej niż 120 km/h. Układam auto ascetycznie, z inkwizycyjna konsekwencja. Następnego dnia obowiązki zawodowe zmusiły mnie do wyjazdu na kilka tygodni, wiec moja cierpliwość testowana jest ponownie. Pocieszam się jedynie tym, co znajdę w necie, bowiem nie zdążyłem nawet zrobić żadnej porządnej fotki. Ale kiedy wrócę do domu, zajrzę do garażu...
|
|
Góra |
|
bary
|
Napisane: 13.02.2016, 21:30 |
|
Dołączył: 3.05.2011 Posty: 1351
|
witamy na forum ) gratuluje zakupu i zycze niezapomnianych wrazen) sam od niedawna jestem posiadaczem skromnego 964 , ale wlasnie ten model byl moim wielkim marzeniem , znam to uczucie podniecenia i oczekiwania na wymarzony samochod) szkoda , ze nie dolaczylas do klubowej wyprawy na Nurburgring i Spa , to sa odpowiednie miejsca na jazde GT4...pozdrawiam)
|
|
Góra |
|
wit007
|
Napisane: 13.02.2016, 21:58 |
|
Członek Zarządu PCP |
|
Dołączył: 12.03.2008 Posty: 9172 Lokalizacja: Gdynia/Warszawa
Nr klubowicza: 189
|
Wow! Super historia Choć ja bym chyba został przy żółtym. Jak w Genewie
_________________ Witek będzie: chyba 718 było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09 http://www.komunikado.pl agencja public relations
|
|
Góra |
|
Jarecki
|
Napisane: 13.02.2016, 22:16 |
|
Dołączył: 29.12.2013 Posty: 863 Lokalizacja: Łomianki
Nr klubowicza: 381
|
GT4 jest kozackie - gratuluję wyboru i zakupu Z tą prędkością i układaniem nie popadaj w paranoję i jeździj normalnie. To nie jest żaden wyjątkowy silnik jak w GT3 choćby - tylko seryjna jednostka z Carrery S. Rozmawiałem na ten temat z mądrymi głowami i powiedzieli żeby jeździć normalnie i się nie cackać. Mój ma przejechane 140 km. Też na niego spoglądam przy każdej możliwej okazji i 120 km/h też jechałem - dwojka się kończy w tych okolicach
_________________
*Porsche 911
|
|
Góra |
|
coco
|
Napisane: 13.02.2016, 23:05 |
|
Dołączył: 14.08.2015 Posty: 46
|
|
Góra |
|
michal928
|
Napisane: 14.02.2016, 0:33 |
|
Dołączył: 1.03.2008 Posty: 1391
|
Ahhh... GT4. To jest dla mnie jedna z ciekawszych propozycji Porsche w ostatnim czasie. Pozytywnie zazdroszczę. Fenomenalne auto. Tor w tym sezonie dla Ciebie to "must". W warunkach "bojowych/torowych" banan na ustach powiększy ci się jeszcze bardziej jak wciągniesz nosem wszystkie seryjne 911 a z GT3 będzie można poważnie powalczyć. Tylko uważaj bo auto potrafi pokazać rogi- w końcu to prawie 400 koni na "jednej ośce" i raczej torowa specyfikacja - wymaga co najmniej zapoznania się z nim zanim zaczniemy zabawę. No i witamy kolejnego zarażonego wirusem "Porsche" - to powazna i nieuleczalna choroba która wymaga regularnej Porscho-terapii.
|
|
Góra |
|
fulnek
|
Napisane: 14.02.2016, 9:36 |
|
Dołączył: 17.06.2009 Posty: 1644
|
Super sie czyta jak ktoś przekazuje swoje pozytywne emocje Pamietam swoje podniecenie jak przyjechała do mnie moja pierwsza 911, to było przeżycie, echhhhh.....
|
|
Góra |
|
Qbak
|
Napisane: 14.02.2016, 11:56 |
|
Dołączył: 8.07.2007 Posty: 5185 Lokalizacja: Rawa Mazowiecka/Warszawa
Nr klubowicza: 193
|
Witamy w klubie Gratulacje GT4, jeszcze nie miałem przyjemności jeździć, ale wygląda że auto świetne. Mam nadzieje zobaczyć kilka GT4 na zlotach w tym roku Świetnie się czyta takie wstępy
_________________ 924 '83 LM8U - Tor Poznań 2:04,992
|
|
Góra |
|
KoKoS
|
Napisane: 14.02.2016, 11:59 |
|
Dołączył: 11.12.2011 Posty: 764
|
Super napisane, oby więcej takich historii Gratulacje i do zobaczenia
|
|
Góra |
|
BT
|
Napisane: 14.02.2016, 19:46 |
|
Klubowicz |
|
Dołączył: 11.01.2011 Posty: 3043 Lokalizacja: Warszawa
Nr klubowicza: 258
|
Brawo, gratuluje i witam na forum i w Klubie! GT4 to rewelacyjne auto, mialem przyjemnosc byc przewiezionym po torze w Istambule. Samych radosci!
_________________
Bartek
997.1 GT3 964 C2 958 3.0d 996 turbo X50 [był] 964 C4 [był]
|
|
Góra |
|
Orphy
|
Napisane: 15.02.2016, 13:36 |
|
Dołączył: 9.02.2016 Posty: 317
|
Kochani!
Dziekuje za mile przywitanie! Na wstepie przepraszam za brak polskich znakow, ale czesto korzystam z anglielskiej maszyny.
Sam zawsze patrzylem na 964 lekko sliniac sie... Mam nadzieje, ze dane mi bedzie powachac z bliska... ;0)
O ile mi wiadomo, rzeczywiscie, mamy w 3M trzy takie cacuszka: zloty, niebieski i czrwony. To cieszy i wyglada na to, ze w sumie bedzie ich bardzo niewiele na polskich drogach. Jesli dojdziemy do 10-ciu sztuk na caly kraj - mozemy byc dumni... ;0)
A fotka zostala zrobiona w Gdyni, chwile po wyjechaniu z salonu. Car spotterzy nie spia I nigdy nie wiadomo skad biora sie w takich miejscach...
Jesli chodzi o ukladanie auta, takze zasiegalem opinii fachowcow, wiem, ze mozna jezdzic normalnie, ale jednak wole podejsc do tematu spokojnie, bo przeciez nie chodzi tylko o silnik (spokojne dotarcie nie zaszkodzi), ale takze o skrzynie, sprzeglo, kola, hamulce i wszystko to, co po kilkudziesieciu kilometrach jeszcze musi troche popracowac by osiagnac swoje robocze parametry. Widzialem juz entuzjastow, ktorzy probowali w Niemczech doleciec do 300 km/h nowym autem. Nie watpie, ze silnik wytrzyma. Ale pogadamy za pare lat, kiedy zacznie spadac kompresja, czy swiece beda przedwczesnie wypalone. A poniewaz auto ma byc przyzwyczajone do ciezkiej pracy do limitera, musze podejsc do tego spokojnie. I nie ma tu znaczenia czy silnik jest stock z CS2 czy nie. A ten jest troche zmodyfikowany na dolocie i wydechu, by wogole zmiescic go w karoserii Cayman, wiec wszystko jest ciasno spakowane i warto zadbac o te pierwsze kilkaset kilometrow. Do tego, nadal trenuje swoja cierpliwosc. Czekanie na ten moment jest, jakby to powiedziec, przyjemne - nie mylic z samoudreczaniem!!! ;0) Jezdzilem juz szybkimi autami i sama predkosc jest dla mnie na drugim planie. Chodzi bardziej o samo doswiadczenie prowadzenia z animuszem, tego momentu poznania auta i wejscia w pelna synchronizacje. Przeciez nowego auta takze musze sie nauczyc, wiec bicie rekordow pozostawie sobie na przyszly rok.
A teraz, wracam do pertraktacji z kwatera glowna w sprawie dlugosci wyjazdu do Nurburg. Musze przyznac, ze moj entuzjazm udzielil sie nie tylko przyjaciolom, ale I Malzonce... :0)
|
|
Góra |
|
MM-Racing
|
Napisane: 15.02.2016, 19:30 |
|
Dołączył: 8.03.2007 Posty: 2029 Lokalizacja: 3City
Nr klubowicza: 094
|
Czesc Orphy,
To chyba sie widzielismy na wyjezdzie z Bernadowa. Ja groznie grzmiacym turbo;) Cayenne czarnym. W przelocie auto w auto. Ladny, fajnie brzmi.
Pozdrawiam
_________________ in: Rally,Mezgers Nobody is born a legende, you race to become one. Pucharek PCP 2007,2008,2009,2010,2023r. Carting Cup PCP 2015r. ---------------------------------------------------- Futuresolar OZE, fotowoltaika, pompy ciepla. https://futureoze.pl/
|
|
Góra |
|
Orphy
|
Napisane: 16.02.2016, 1:17 |
|
Dołączył: 9.02.2016 Posty: 317
|
Witaj! Dzieki za mile slowo. Tak, wyglada na to, ze jestesmy sasiadami... Milo bylo poznac Cie przez okno Bedziemy, mam nadzieje w kontakcie.
|
|
Góra |
|
993
|
Napisane: 16.02.2016, 10:04 |
|
|
Witaj Orphy Piekne auto i fajna historia Mam nadzieje ze bedzie mi dane zobaczyc twoja fure na zywo Pozdr
|
|
Góra |
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
Ostatnie posty forum PCP
Przyklejone
English information
Ostatnie posty publicznego forum
|