mkrajewski napisał(a):
(...)Ja jestem przekonany(...)
Słowo klucz
"przekonany"
Przez całe moje zawodowe życie pracuję w tzw. biznesie i generalnie nigdy nie spotkałem się z takimi radykalnymi zachowaniami urzędów. Czasem wręcz przeciwnie. Często (akurat nie sfera skarbowa) wystarczyło porozmawiać po ludzku i się dogadać w granicach oczywiście ram prawnych. Już kilka razy mi się w PL zdarzyło że dogadałem w urzędzie na szczeblu dyrektora danego urzędu tematy które nie śniło mi się nawet że tak się dla mnie nagną. A mogli bez najmniejszego problemu powiedzieć spadaj na drzewo.
Oczywiście przeciwne przykłady tez mi się zdarzyły jednak jestem przekonany że to po prostu normalna kolej rzeczy (statystyka jak kto woli) i wcale nie charakterystyczna dla naszego kraju, tylko wszędzie tak jest.
Z US miałem mało wspólnego bo księgowy sie z nimi bujał, ale też nie słyszałem jakichś mrożących krew historii.
PS.
Mam nadzieję że nie zapeszyłem sobie