Witam Panowie, i Panie

Od roku jestem posiadaczką Macan 3.0 S 340KM. Przebieg 188tyś km. Przez rok zrobiłam nim około 8 tyś km, i nie było żadnych problemów. Od tygodnia zaczęłam słyszeć dźwięk pod maską jakby diesel. Na postoju po otwarciu maski ewidentnie hałas typu klekotanie pochodzi ze strony prawej od kierowcy, jakby z głowicy. Hałas ewidentnie się wzmaga podczas jazdy po dodaniu gazu gdy siedzi się za kierownicą i szyby w aucie są zamknięte. Nie słychać go przy większej prędkości. Nadmienię że auto w żaden sposób nie dymi, i równo pracuje. Byłam z tym dziś u mechanika powiedział że może to być zawieszony popychacz i poradził mi dolać 2 butelki specyfiku liqui moly specjalnego do popychaczy zaworowych. Ale to nic nie pomogło. Powiedział, też że to wcale nie musi go odblokować jeśli jest mocno zapieczony, ale może to nie jest popychacz. Mogą to być wariatory od rozrządu, lub jeszcze coś innego. Ogólnie wróżenie z fusów, a ja się martwię, bo żeby chociaż wiadomo w którym kierunku iść. Wiem że to ciężki temat, bo pytając na forum że cos stuka, to odpowiedz może być że wszystko... Ale może ktoś miał podobny przypadek w tym modelu, lub słyszał, że ktoś miał podobny problem, i mógłby mnie jakoś nakierować. Dziękuję z góry za dobre chęci, i przeczytanie mojego posta
