Koledzy pomóżcie- Dziś przed hipermarketem pozostawiłem auto i po powrocie włożyłem kluczyk do stacyjki w celu odpalenia auta , kontrolki się zaświeciły i nastała "CISZA" rozrusznik nie kreci , nawet nie drgnie jak by go nie było . Sprawdziłem drugi kluczyk też tak samo , czyli nic. Pomóżcie co robić i czego szukać ?Scholerowane zostało na sztywnym holu ok 1 km do zakładu samochodowego z nie przekraczając 30 km/h , na "N" mam nadzieję ,ze się nic nie stanie , więcej niż już stało z rozrusznikiem. Z poważaniem . Napiszcie co o tym myślicie?

Cayenne 2005r, 3,2

Nawet automat nie wyskakuje? Jeżeli tak, to może immobiliser?
Lub inne zabezpieczenie jeżeli masz?

_________________

924 '83 LM8U - Tor Poznań 2:04,992

Jak zweryfikować immobiliser aby wykluczyć lub potwierdzić czy dobry? Inne zabezpieczeń chyba nie mam , przynajmniej nic mi nie wiadomo. Kilka razy za pierwszym razem nie zawsze mi zakręcił ale to były odosobnione przypadki do dziś. Komunikatów na wyświetlaczu też nie zauważyłem by jakiś się pojawił. Jaka może być diagnoza , jak leczyć ?

Imo wydaje się najbardziej podejrzany. Rozrusznik „raczej” wydałby jakiekolwiek oznaki życia. Fakt że nie działają obydwa kluczyki może wskazywać na problem ze stacyjką. Od tego bym zaczął, elektryk/elektronik nie mechanik.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Czyli zaczynamy od sprawdzenia kluczyków i stacyjki? Nie słychać ani automatu ani rozrusznika. Niestety.

A jaki jest stan akumulatora? To chyba powinien być pierwszy krok

Stan akumulatora prawidłowy. Po przekreceniu kluczyka i zapaleniu kontrolek pokazuje 12 (strzałka na srodku). Komputer też nie sygnalizuje ze z akumulatorem jest problem.

Podłączyłeś pod komputer? Są jakieś błędy?



Wysłane z Commodore C64

_________________

pozdrawiam
Adam

===================
944/993/986/996T/970


http://www.prosiakovo.pl
http://www.enotrip.pl

Nie mam piwisa a komputer który został podłączony, choć nieźle czyta nie zarejestrował żadnych błędów. Przyszedł czas podpiąć na krótko i zobaczyć czy kręci.jak tak nic się nie zadzieje to już nie wiem.

Cayenne 2005 3,2

Jak padnie immo to auto kręci ale nie zapala więc pewnie coś z rozrusznikiem, przekaźnikiem, masą silnika lub aku coś nie tak, chyba że faktycznie masz jakieś zabezpieczenie które się aktywowało ni z gruchy ni z pietruchy.

Mechanik posprawdzal i wskazuje na automat przy rozruszniku. Tylko z wyciagnieciem tego ustroistwa nie łatwa sprawa. Jak się uda to jutro jedzie do regeneracji . Zobaczymy czy to to czy nie. Sam jestem ciekaw ,choć nie lubię na sobie eksperymentować.

W nawiązaniu. Rozrusznik został zregenerowany i ładnie odpala. Koszt regeneracji to 200 zl. Po zamontowaniu pojawił się Nowy problem, na wolnych obrotach silnika faluja silnik i kilka razy już mi zgasł jak zdejmuje mogę z gazu. W koputerze pokazał się błąd rozrządu. Pytanie czyjedno z drogim na coś wspólnego. ?

Teoretycznie zupełnie nic, praktycznie według mnie również nic.
Myśle że to zbieg okoliczności. Mechanik słuchał ci silnika czy gdzieś niema niepokojących dźwięków w środku ? (Słuchał oczywiście nie „Januszowym” uchem tylko stetoskopem samochodowym


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

W nawiązaniu . Słuchało nawet 2 mechaników i obaj słyszeli niepokojące dźwięki z rozrządu. Komputer choć nie piwis też pokazał ,ze jest usterka w rozrządzie. Błąd skasowano ale to nic nie zmieniło.

Jeśli słuchali i słychać to czy jest błąd czy nie trzeba się za to pilnie zabierać. Konsekwencje dalszej jazdy mogą być smutne i kosztowne.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie jest to optymistyczna wiadomość. Najbardziej jest zastanawiające ,ze usterka pojawiła się zaraz po usterce rozrusznika. Zbieg okoliczności , czy fakt odłączenia go od zasilania , ale też holowania na N.Co prawda niedaleko bo 1 km, przy prędkości 30 km/h max ale , już się zastanawiam czy to nie było motywem przewodnim usterki rozrządu. Bo rozrusznik faktycznie był zalany i miał prawo nie działać , ale rozrząd ? gdzie nic do tej pory się nie działo . Dziwne to dla mnie troszkę .