|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 3 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Simon911
|
Napisane: 14.10.2019, 12:21 |
|
Dołączył: 8.10.2019 Posty: 3
|
Witam,
W pewnym serwisie (danych na tym etapie nie podajemy, gdyż sprawa niebawem trafi do sądu, dane oficjalne później), w związku z długim terminem oczekiwania na naprawę turbiny zaproponowano mi wykonanie powłoki ceramicznej karoserii auta. Usługa dotyczyła auta Porsche 911 Turbo S. Zleciłem usługę, auto przebywało w tym czasie w serwisie usługodawcy gdzie zostało wcześniej przetransportowane w związku z awarią turbiny. Auto zostało mi odwiezione zwrotnie pod dom po wykonaniu naprawy gwarancyjnej turbiny oraz tejże dodatkowo wykonywanej usługi wykonania powłoki ceramicznej, na miejscu stwierdziłem odbarwienie prawego błotnika o wymiarach około 1x5 cm. Napisałem natychmiast reklamację, fakt uszkodzeń zgłosiłem w protokole przekazania auta. Dodatkowo stwierdziłem wgniecenie na dachu i wgniecenie maski bagażnika przedniego w postaci promienistych odciśnięć konstrukcji wzmocnienia maski. Zleciłem bojąc się próby uniknięcia odpowiedzialności wykonawcy usługi niezależną opinię rzeczoznawcy. Rzeczoznawca w strefie odbarwienia błotnika przedniego stwierdził pocienienie powłoki lakierniczej ze 115 mikrometrów do 68 w obszarze plamy. W ocenie rzeczoznawcy usterka powstała na skutek przepolerowania lakieru w procesie przygotowania auta do nakładania ceramiki. W zakresie maski również powiązał powstałe uszkodzenie z przegrzaniem przy polerowaniu. Wykonawca usługi odmówił przyjęcia odpowiedzialności za zniszczenia podpierając się swoją opinią rzeczoznawcy, w której stwierdzono iż powstałe usterki nie są związane z czynnościami wykonywanymi przez tegoż wykonawcę usługi. Rzeczoznawca który przygotował opinię dla wykonawcy usługi napisał: „Przebarwienie, charakter oraz kształt przebarwienia według mojej opinii na pewno nie mogły powstać podczas procesu polerowania tzw. przepolerowanie (zbyt duże usunięcie powłoki lakierowej). Grubość w miejscu przebarwienia wynosi 69 µm, natomiast na całej powierzchni wynosi do 125 µm. Według mnie przebarwienie mogło powstać podczas np: usuwania na "ptasich odchodów".” Ciekawi mnie Wasze zdanie na ten temat. Rzetelność wykonawcy usługi jak i sposób przebiegu reklamacji budzi moje wątpliwości, w moje ocenie moje auto zostało zdewastowane, jesteśmy na etapie wymiany korespondencji i przygotowania odpowiedzi na absurdalne pismo wykonawcy usługi. Ponieważ sprawa skończy się prawdopodobnie sprawą sądową, pełne dane podmiotu wykonywującego usługę podam po jej zakończeniu. Poniżej dwa zdjęcia z opinii rzeczoznawcy wykonującego opinię bezpośrednio po tym, gdy odwieziono mi auto pokazujące zakres odbarwienia. Oczywiście gdy przekazywałem przed wykonaniem usługi auto do naprawy gwarancyjnej, było ono czyste i nie było widocznych uszkodzeń, uszkodzeń tych nie odnotowano również w protokole przekazania.
Co myślicie?
Pozdrawiam,
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
|
|
Góra |
|
rafie
|
Napisane: 14.10.2019, 13:10 |
|
Dołączył: 18.01.2012 Posty: 1647 Lokalizacja: Warszawa Boxster S 986
Nr klubowicza: 694
|
Trudna sprawa. Słowo przeciwko słowu... Rozumiem, że nie masz tak dokładnych zdjęć sprzed wydania auta do naprawy ? Nie wiem co mówi procedura przyjęć, ale przyjmujący powinien przed przyjęciem dokonać oględzin auta. Inna sprawa, czy przyjmujący by to w ogóle zauważył ??? Nie wiem.
PS. Nie wiem czy nie szkoda nerwów i czasu na dochodzenie w tej sprawie... Wiem i rozumiem, też lubię jak samochód jest idealny, ale wiesz przecież, że po kilku latach eksploatacji idealny na pewno nie będzie...
(piszę na podstawie jednego odbarwienia, drugiej usterki nie pokazałeś)
_________________
ROADSTER Boxster S 986
|
|
Góra |
|
Simon911
|
Napisane: 14.10.2019, 14:13 |
|
Dołączył: 8.10.2019 Posty: 3
|
Auto przed przekazaniem było poddane bardzo dokładnym oględzinom przez mnie jak i przez kierowcę lawety. Laweta zabierająca auto niezależnie ode mnie dokonała oględzin i nie stwierdziła usterek we wskazanych miejscach. Auto było w serwisie 25 dni, podczas tego okresu również nikt nie zwrócił uwagi na potencjalne uszkodzenia. Auto wróciło z plamą, kierowca lawety też zwrócił na nią uwagę odbierając auto z serwisu przy zwrotnym przekazaniu. Mamy więc 2 dokumenty, a nie słowo przeciwko słowu. Dwa protokoły. Protokół przekazania i odbioru. Na pierwszym auto bez wady na drugim auto z wadą. To nie podlega ocenie, to jest dokument dość jednoznaczny. Wada maski bagażnika przedniego uwidacznia się przy odpowiednim kącie padania światła. Odbija się z przełamaniem tego co jest nad maską – czasem niebo a w garażu sufit i lampa. W celu uwidocznienia i zmierzenia wady rzeczoznawca wykonał zdjęcie przy odbiciu specjalnego banera. Widać to na zdjęciu poniżej. Ostatecznie zapewne auto zostanie poddane oględzinom kolejnych rzeczoznawców i biegłych. Kilku już się wypowiedziało sugerując, iż maska aluminiowa jest wyjątkowo wrażliwa na proces polerowania przed nałożeniem powłok ceramicznych.
Pozdrawiam,
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
|
|
Góra |
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 3 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
Ostatnie posty forum PCP
Przyklejone
English information
Ostatnie posty publicznego forum
|