Panowie - temat dobrze znany, choć ostatnio jakby zapomniany...

Czy nie przeszkadza Wam, że napełniacie baki Waszych sportowych cacek paliwami z dodatkiem "gnojówki"? A może są gdzieś jeszcze stacje oferujące swoje paliwa (benzyna czy olej napędowy) bez tego całego biosyfu Proszę o opinie.

Tak z ciekawości - co czyni paliwo z biosfery gorszym od ciekłych zwłok dinozaurów?

Dołączam się, suma summarum to zwłoki i to zwłoki, nieważne czy pochodzenia roslinnego, czy zwierzęcego. Jak długo to coś leżało i rozkladało się to też moim zdaniem kwestia drugorzędna. Pytanie co dokładnie wchodzi w skład tych biokomponentów.

Wydaje mi się, że nie ma takich stacji. Wszędzie jest dodatek biokomponentów. Pewnie większy lub mniejszy, ale jest. Pytanie czy silnik to zauważa, czy tylko kierowca

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Dodatki do benzyny to etanol i estry - nie wiem, czy to taka znowu gnojówka (o dieslu nie piszę, bo to nie jest napęd do samochodów osobowych, a już na pewno nie sportowych).

Im więcej dodatków, tym większe zużycie paliwa.

"Biosyf" w postaci E85 daje całkiem ciekawe możliwości podniesienia mocy silnika.

Reasumując: mi nie przeszkadza.