Dzień dobry Panie i Panowie. Jakiś czas temu byłem na Porsche Experience w Kamieniu Śląskim i wpadłem w Porsche jak śliwka w kompot:)
Od tego czasu myślę o Boxterze (chciałbym 911 ale nie ten budżet) Posiadam Mazdę MX5 NB 1,8 140 KM którą uwielbiam, ale zaczęło mi brakować mocy. Zastanawiałem się nad zamontowaniem turbo, ale stwierdziłem, że nie tędy droga . Stąd decyzja o sprzedaży (z bólem serca) Mazdy i zakupu Boxstera.
Budżet jakim będę dysponował to około 40 000 - 45 000 zł. Najchętniej 3,2, ale innych silników absolutnie nie wykluczam. I tu pytanie do Was, czy różnice będę na tyle duże, że będę odczuwał różnicę jakbym jeździł innym autem? na jakie koszty się przygotować w poszczególnych silnikach. Co z remontem powyżej 200 000 km, czy to standard? Będę wdzięczny za wszystkie rady i sugestie. Pozdrawiam Marcin.

Bierz 3,2 inaczej auto w tdiku z kurą na masce Cię obiedzie.

Pzdr.

Mam 31x xxx km bez remontu.
45k trochę mało na 3.2S, ale różnie bywa na rynku.
Po MX-5, to i 2.5 będzie demonem.

Nic bardziej mylnego

_________________

MB W126 260SE '87
MB C126 560SEC '90
MB R129 SL500 '99
MB W204 C63 AMG '09
Porsche 911 996.2 C2 '01
Honda CRX ED9 K20 track tool '90
BMW S1000R '17

+1

Feeling w miacie jest fantastyczny.

Kolega Jasiek chyba nigdy MX-5 nie posiadał, ja wręcz przeciwnie, aż 2. Nawet 2.7 poza sprintem do 100 nie będzie oferował nic więcej, poza większą ilością miejsca, prestiżem, dźwiękiem i wyższymi kosztami użytkowania.

Sam jestem fanem marki Porsche i uwielbiam jeździć swoim prosiakiem, ale trzeba być mimo wszystko obiektywnym i nie mieć klapek na oczach. Ja sprzedałem swoją NA Turbo i przesiadłem się do 986 2.7, które w moim odczuciu "stało w miejscu" względem doładowanej miaty, stąd po 1,5 sezonu sprzedałem Boxstera. Był to ogromy niedosyt względem mojego poprzedniego auta. Pewnie gdyby miata była seryjna, ten niedosyt byłby mniejszy, ale nadal by był, na 100%.

Po kilku latach przerwy wróciłem do marki i byłem w posiadaniu lekko podkręconego, na ponad 200KM Mazdaspeed'a (słabszego niż moje doładowane NA) i zamieniłem go z premedytacją na Caymana S.

eSka jest rozwiązaniem optymalnym w zestawieniu z seryjną NB. Natomiast w takim wypadku 2.5 bym sobie nawet głowy nie zawracał.

Tak nie do końca Marcel wiemy do czego i ile Ci tej mocy brakowało w miacie. Jesteś z zasady kierowcą rozsądnym a od czasu do czasu lubisz pocisnąć czy ścigasz się notorycznie .Ja na co dzień używam focusa i 100 kM różnicy wystarczy mi do przyjemności z jazdy, tym bardziej że boxa używam rekreacyjnie.Sam musisz sobie odpowiedzieć na pytanie o moc.Powodzenia w poszukiwaniach.HEJ

No właśnie, Box (mój np. w wesrji S) moc ma, ale czy ona jest potrzebna ???
w/g mnie on się znacznie lepiej czuje w trakcie POWMiM (Powolnego Objeżdżania Wsi Miast i Miasteczek)

_________________

ROADSTER Boxster S 986

Bezsensowna dyskusja....
2 totalnie różne auta mx5 i 986.
Nie ten budżet jak za 3.2 (zwłaszcza w manualu).
Chyba że na tzw "gruza" upalacza to może być i anglik po przekładce.

Nie posiadałem, ale jeździłem. Ile Ty miałeś Boxsterów i jakich? Co to za w ogóle podejście, że mam dwie mazdy, więc wiem, że jest lepsza od Boxstera.

To są bzdury.
A pomysły powyżej o Boxsterze do powolnych objazdów itp. to już w ogóle nie wiem skąd się wzięły. przecież to jest sportowe auto z krwi i kości.

Może w prowadzeniu MX-5 mu dorównuje - nadrabiając niską masą. Różnica jest taka, że Boxster jest w pełni przewidywalny przy swoich 200-250 koniach, a MX-5 powyżej seryjnej mocy wymaga wieeelu tuningów - hamulców, zawieszenia, sztywności, kół i opon.

Muszę stanąć w obronie Mx-5
Przerobiłem dwie generacje (NB 1.8 i NC 2.0 - łącznie pod 100 tys km) i to są absolutnie genialne samochody jak chodzi o właściwości jezdne. Małe, lekkie, świetne zawieszenie i genialny układ kierowniczy. Mocy nie mają za dużo więc do sprintów ze świateł średnio się nadają, natomiast w zakrętach mało co jest w stanie im dorównać. 911 na pewno nie nadążyłbym na ciasnej krętej drodze. Boxster w takich warunkach jest lepszy od 911 ale za większą mocą idzie też większa waga, więc tak naprawdę taki 2.5 może na zakrętach nie być szybszy od np 2.0 NC.

Ale wiadomo, S robi robotę i tu już na pewno różnica będzie wyraźna. Ale pasowałoby dołożyć trochę do budżetu (w tym co masz najrozsądniejszy byłby 2.7)

A tak w ogóle to do powolnych objazdów to najlepszy nie jest Boxster a 911 cabrio
Boxster jest idealny właśnie do upalania po zakrętach

_________________

Piotrek
944 '86 3.0 wydmucha
996.2 C4 cabrio '02
997 TT '06
Cayenne Diesel S '14
Macan GTS '16

ex: 944 S2 '89

Jasiek, przecież Ty nawet nie przeczytałeś tego co napisałem.

Piszesz tak emocjonalnie (jak właściciele hond na jdm'owych forach), jakbyś musiał wyleczyć jakiś kompleks, serio więcej dystansu. Jak napisałem, jestem fanem marki porsche, ale mam swoje EMPIRYCZNE doświadczenia.

Napisałem swoją subiektywną opinię, jako były/obecny właściciel, wszystkich wymienionych w moim poprzednim poście aut. Kolega napisał, że jeździ MX5 NB i chciałby przesiąść się do Boxstera, choć rozważał nawet dołożenie turbo.

W związku z tym, że jestem praktykiem a nie teoretykiem, wyraziłem swoją subiektywną opinię. Nie jako ktoś, kto to przejechał się parę, a może paręset kilometrów, tylko ktoś kto przez kilka lat jeździł tymi autami. Zarówno mazdami, jak i porschakami (Caymana S mam do dziś).

Pisanie o wielu modyfikacjach, o których wspomniałeś niestety potwierdza moje słowa. Nie ma sensu rozwijać tematu, ale uwierz praktykowi na słowo - jesteś w błędzie.

Jasne, że mazda to nie porsche, nigdy nim nie będzie. Mazda kosztuje 1/3 ceny nowego Boxa/Caymana. Mazdy nie kupuje się również by utrzymywać prędkości rzędu 200 km/h na autostradzie, to nie ten target klienta.

Fakt porownanie bez sensu. Do mx5 na pewno bym sie na wakacje z zona nie zapakowal a i wygladalbym pewnie smiesznie z moim wzrostem 188cm.. mx5 jest fajnym tanim cabrio i w sumie jedyne co mi sie w niej podoba to ta niesamowita spolecznosc wlascicieli i wyjazdy ktore organizuja..
samo auto kompletnie nie moja bajka

KOlEDZY to że box jest sportowcem z krwi i kości to wiemy, to że jest idealny do ostrej jazdy to też wiemy i co z tego wynika ...a no nic ,lubię się bujać przez miasteczko i słuchać muzy lub pomruku silnika. Styl i preferencje jazdy to człowiek a nie przeznaczenie auta. Szerokiej drogi i szczęścia tym co lubią na limicie .HEJ

Po co ta napinka Panie Janie
Bardziej miałem na myśli fakt, że Box nie przepada za jazdą autostradową, to typowe zwierze do latania po winklach, góra, dół, zakręt, kawałek prostej, itd. Do tego świetnie się nadaje i jest rasową furą sportową, co nie oznacza, że nie sprawia przyjemności podczas zwykłego toczenia się z opuszczonym dachem - bo sprawia ! Sam wielokrotnie się o tym przekonałem !
I podpisuję się pod tym co napisał Romcio
(przy czym ja lubię słuchać śpiewu ptaków - w nim w trakcie jazdy je słychać !!!)

_________________

ROADSTER Boxster S 986

Wszystkim dziękuję za opinie. Z tym Porsche to marzenie z dzieciństwa. A że niedawno przekroczyłem 40, to chyba dopadł mnie kryzys wieku średniego i czas realizować dziecięce marzenia Będę szukał 3,2. Jakby ktoś z Państwa coś wiedział o fajnym egzemplarzu to proszę o kontakt. Jeszcze pytanie co z wymianą rozrządu. Nawet jak go nie słychać to trzeba wymieniać po określonej ilości km? I jak z remontem silnika, czy podpięcie do komputera zawsze pokaże co mu dolega i czy czas na remont? A z tego co czytałem to właściwie wymianę Jeżeli macie ten model to powiedzcie proszę jak to u Was było.