Dzień dobry. Przeleciałem wiele wątków, również zagranicznych, ponieważ mam takiego typu problem jak w tytule, ale żaden z przeczytanych nie kończy się podaniem konretnego rozwiązania. A mianowicie: kupiłem swoje Cayenne z nie działającym układem paliwowym z instalacją Prince II (nie da rady wymusić startu na LPG) i odpalaniem na plaka. Kupiłem dwie nowe pompy paliwa, nasiedziałem się w celu przeszukania forów w celu prawidłowego podłączenia pomp między sobą w zbiorniku i na początku to działało. Jednak gdzieś tak od miesiąca najpierw zauważyłem że jak odpalałem to jakby nie gadał na wszystkich garach i po chwili gasł. Obciach gdziekolwiek. Nie ważne czy tankowanie czy po prostu zatrzymanie. Zwalałem to na karb zagazowywania się lini paliwa w pierścieniu wtryskiwaczy po jeździe na gazie. Jednak przyszedł dzień gdy zaszalałem na S-ce i do stacji trzeba było dojechać na benie i wtedy stwierdziłem że na benzynie mieszanka jest uboga (częsty podgląd na apce MaxiEcu 3.0). Niby sondy przed katami oscylowały około 1,5V a za napięcie często leżało na zerze, zwłaszcza poniżej około 2000 obrotów i czkawki przy dodawaniu gazu. Powyżej jakby dotawał dodatkowego powera. Sprawdziłem szczelności przewodów dolotowych, choć myślałem że nie potrzebnie ponieważ na LPG nie ma żadnych problemów. Jedzie tak jak powinien. Przypomniałem sobie w jednym z postów o sprawdzeniu pomp paliwa żeby sprwdzić przez wyjęcie bezpiecznika nr 14, czyli od lewej pompy, tej za kierowcą. I jakież moje zdumienie - auto pracuje tak jak ma pracować. Z powrotem jedzie od dołu na benzynie a nie po przekroczeniu 2000 obrotów. I teraz pytanie na które nie znalazłem odpowiedzi w dotychczas przeczytanych postach - padła nowa (około 7 miesięczna) pompa paliwa? I pytanie odatkowe - nie mając jak sprawdzić ciśnienia i wydajności pomp paliwa w obecnych warunkach, jest jakiś softwarowy sposób, ale bez Piwisa, na pomiar napięć czy prądów na pompy paliwa?
|