Witam,
Panowie od jakiegoś czasu interesuje sie Boxsterem S z Warszawy. Może ktoś z Was zna auto? http://www.bezwypadkowy.net/forum/125-ocena-auta/13704-porsche-boxster

Oglądałem już je i trzeba trochę wsadzić, a mianowicie, źle wszyta tylna szyba (do wymiany), uszkodzona chłodnica klimatyzacji, do wymiany przedni zderzak, do wymiany klapka wlewu (ułamana na poxipol klejona).

Samochód miał jeszcze wypadek w Polsce, dlatego jest zderzak nie od S-ki, wanienka pomalowana jest z przodu (wewnątrz i na zewnątrz) farbą miniową Podczas jazdy oczywiście coś puka w środku (generalnie milion zapinek jest niezałożonych).

Co mogło zostać uszkodzone podczas tego wypadku w USA? Zawieszenie jest poskładane na używanych częściach, ale czy mogła zostać uszkodzona skrzynia lub silnik? (podczas oględzin nic nie widziałem.

Dlaczego nie ma kontroli trakcji, pomimo, że samochód został wyprodukowany na rynek dla narodu lekko upośledzonego?

Myślałem, żeby go kupić rozebrać i powoli składać, ale czy warto?

Moim zdaniem auto ma juz zbyt bogata historie wypadkowa i w dodatku nie sprawdzalna. Nie wiadomo czy byl naprawiany do sprzedazy czy dla siebie (to na ogol duza roznica). Z fotografii po wypadku w USA widac ze silnik nie mogl byc uszkodzony ale skrzynia ewentualnie tak. Na ogol przy wyrwanym kole polos oddziela sie od skrzynia po rozerwaniu przegubu, czasami peka flansz, co zreszta jest naprawialne. Silnik i skrzynia nie jest tu chyba problemem. Gorzej jest z mocowaniem zawieszenia. Buda Boxstera niewiele na wspolnego z 911 , jej sztywnosc jest nieporownywalna.
Jesli chcesz auto za rozsadne pieniadze to kup rozbitka i naprawe pilotuj osobiscie. Poprawianie po kims jest na ogol bardzo kosztowe, nieprzewidywalne a czasami wrecz nie wykonalne