Witam.
Zwracam się z prośba o pomoc. Zamieniłem w swoim Cayenne 3,2 zegary z wersji amerykańskiej na europejską. Wszystko poszło sprawnie aż zauważyłem, że na wyświetlaczu radia pojawił się napis PROTECT. Ani włączyć ani wyłączyć. Czy ktoś może wie jak sobie z tym problemem poradzić?
Na zagranicznych stronach znalazłem instrukcję (wyjść, zamknąć auto pilotem, poczekać aż się uzbroi, potem otworzyć i powinno grać) - niestety nic. Potem znalazłem poradę aby po rozbrojeniu nacisnąć i przytrzymać TP, potem włączyć radio i zadziała. Faktycznie zadziałało na 5s, po czym pojawił się znowu PROTECT i nic. Odłączyłem już i podłączyłem ponownie akumulator i dalej nic. Jakby tego było mało to czasem po uruchomieniu samochodu włącza się samoczynnie radio i nie da się go wyłączyć ani zciszyć. Gaśnie dopiero minutę po wyłączeniu silnika.
Proszę zatem o pomoc.

Czy podpinałeś komputer diagnostyczny? (PIWIS, Durametric)

Jestem umówiony na poniedziałek. Liczę na to, że to pomoże, choć na tych zagranicznych forach czytałem, że te wszystkie ustawienia robi się kombinacją przycisków z pozycji kierowcy.

Pozdrawiam

Ustawienia może i tak, ale moim zdaniem przy takiej operacji jak wymiana zagarów, konieczne będzie przeprogramowanie konfiguracji auta PIWIS-em - serwis musi też z czegoś żyć

Byłem na komputerze w serwisie Seata - Komot Bielsko-B (serwis ok.) ale temat radio protect ich przerósł. Skierowali mnie do serwisu Porsche. Czy naprawdę jestem skazany na serwis Porsche?
Nie mówię, że coś mam do nich ale te ceny trochę przerażają. Jeżeli ktoś zna godne polecenia miejsce na Śląsku to proszę o namiar.

Pozdrawiam

Ale które ceny przerażają?
Byłeś? Wyceniali? Czy poprostu boisz się nieznanego ?

Możesz spróbować u Rafała Duszy.

Moim zdaniem tylko PIWIS ma mozliwości wejścia w najbardziej zaawansowane funkcje takie jak programowanie zegarów.
Nawet Durametric(?) może nie dac rady.

Witam.

Moja "przygoda" z radio PROTECT znalazła happy end. Pytałem o możliwość załatwienia sprawy w Porsche Katowice. Uzyskałem informację, że jeżeli nie będzie komplikacji to rozkodowanie radia (bo taką diagnozę otrzymałem) to koszt 550 zł (minimum), no i trzeba się umawiać. Rozwiązanie sprawy znalazłem u siebie w Bielsku. Udałem się do firmy Nascar. Choć w terminarzu było ciasno to zadzwonili rano z in formacją, że spróbują. Przyjechałem, wyciągnęli radio i sobie znanym sposobem załatwili temat. Po zamontowaniu wszystko gra (dosłownie). Koszt usługi 200 zł.
Szczerze polecam. Może się komuś przyda: www.nascar.auto.pl

Pozdrawiam