Witam
pytalem juz o kilka rzeczy na forum i jestem nie zmiernie wdzieczny za wszelkie odp. Mam teraz nastepujace pytanie jak ludzie reaguja na wasze autka zwłaszcza rzecz jasna flagowy model 911 - pluja, zazdroszczą, wyzywaja od lanserów czy tez sa zyczliwi? pytam poniewaz nie chcialbym auta mimo milosci do tej marki (zachwitu piekna i osiagowa a moze i luksusu) jesli mieliby mnie codziennie mijac glupie spojrzenia a nawe i uwagi, bo to nie o to chodzi w zyciu

Powiem ci z mojego bardzo krótkiego doświadczenia
na pewno spotkasz się z wszystkimi tymi reakcjami które wymieniłeś ale pomyśl jak byś miał piękną kobietę to jedni by ci zazdrościli inni podziwiali tak jest z tą marką samochodu
więc jeżeli wiesz, że to ta i żadna inna to nic cie nie powinny obchodzić opinie innych
najważniejsze ,że poczujesz się spełniony w realizacji marzeń

Hmmmm... Owszem pytałeś, nikt nie odpowiedział? Dlaczego?:wink:
Chyba dlatego, że miłośnicy marki kupują wymarzony samochód dla siebie, a nie dla sąsiadów, przechodniów, zazdrosnych czy zawistnych spojrzeń.
Paweł czy naprawdę dyskomfort niektórych przechodniów odstrasza Cię przed spełnieniem swoich marzeń?

To może kilka moich spostrzeżeń. Nie spotkałem sie z jakąś jawną wrogością. Często ludzie robią zdjęcia, z samochodów jadących za również. Porsche stało się ulubieńcem celebrytów i często się zdarza, że ktoś chce zobaczyć kto prowadzi. Dojeżdza obok, patrzy, gęba nieznana i ...spokój. Prosiaków wszelkiej maści jest coraz więcej i nie wzbudzają takiej ciekawości jak jeszcze trzy, cztery lata temu. Ogólnie spoko. Decyzja w sprawie kupna należy jednak do Ciebie. Czy to jest duże zainteresowanie?
http://img831.imageshack.us/i/dsc1926.jpg/
Zdjecie zrobione w sobotę w centrum Warszawy. W zasadzie nikt nie zwraca uwagi, mimo opuszczonego dachu. Nie ma tragedii

Oj Darek... najwyżej kilka machających sympatycznie osób

Tak, ale oni machali do Kuby Giermaziaka a nie do mnie. Niestety. Może następnym razem?

jak bylo szare, to malo kto patrzyl, jak jest teraz biale na czarnych felgach, to ludzie sie patrza, czesto kiwaja glowami jak jadę

_________________

Było 997.1 TT - 563 KM
Jest: 991.2 TTS - 585 KM na razie

Maciek, mam nadzieję, że nie z politowaniem

Zaraz po kupieniu mojego od dawna wymarzonego, pierwszego w zyciu prosiaka 911 wydawalo mi sie, ze kazdy na mnie patrzy na ulicy. Po dwoch tygodniach juz sie troche uspokoilo (w mojej glowie) i teraz mam przede wszystkim nieustajaca frajde z jazdy, nawet 50 './h po miescie. Czasem obejrzy sie dziecko z babcia, czasami dojezdzajac do czerwonych swiatel oglaldam w lusterku reakcje ludzi na chowajacy sie spojler (najczesciej to jest palec wskazujacy oraz otwarte usta) - czysta radosc. Z drugiej strony ja zawsze zauwazam na ulicach inne 911-ki... I najczesciej zachwycam sie ich ksztaltem i dzwiekiem.

_________________

Bartek

997.1 GT3
964 C2
958 3.0d
996 turbo X50 [był]
964 C4 [był]

raczej zwracaja ludzie uwage nieraz pozytywnie nieraz negatywnie mozna odebrac ich podejscie... a i policja sie dosc czesto mnie czepia bez powodu;/ wyciagaja z korka albo podjezdzaja jak stoje...(juz 3 razy antynarkotykowa mnie czepała). Ale ogólnie jest pozytywnie i poprostu nie ma sie co przejmowac jak ktos patrzy, tak jak wyzej napisane jak idziesz ladna kobieta...

hehehehehehehe raczej z powodu ostrej jazdy

_________________

Było 997.1 TT - 563 KM
Jest: 991.2 TTS - 585 KM na razie

Zza kierownicy "klasyka".:..zainteresowanie jest spore i życzliwe......całkowicie ( w zasadzie ) odpuszczam próby jakiejkolwiek rywalizacji od świateł, do świateł,( no czasem próbuję "trzymać się" blisko, jak jakaś ciekawa osoba obok ( )....

Urocze chwile miałem jesienią ub.r. na parkingu w Powsinku ( miejsce weekendowych spacerów ) kiedy od sporej grupy osób stojących przy paru dużych "wypasach" typu JEEP itp. odszedł chłopaczek - 7-8 lat- i "przykleił " się do znaczka na masce "czerwonego", głaskał go.....coś gadał do siebie, a gdy rodzice zaczęli go wołać odkrzyknął wręcz " nie chcę, to Porsche!!!!".
Na takie "coś" posadziłem malca za kierownicą.....kilka minut jego szczęścia....może rozbudzi marzenia, .....pozostawi niezatarte wspomnienia.....( tak jak niektóre moje...)

_________________

były: 911 - T'73, S'77, SC'81, turbo look'84,
targa'88,
Boxster - 98
------------------
996 - 01

piękne chwile i dla takich emocji warto mieć PORSCHE

dario911 jak ja bym przechodzil kolo Twojego auta tak zaparkowanego na ulicy to bys sie mnie nie pozbyl chyba ze bys mnie przewiozl chociaz kawalek to wtedy moze bym odpuscil hehe a z mojego doswiadczenia jazdy wyrozniajacym sie autem to chyba najlepsze reakcje sa wlasnie dzieci

Generalnie popieram przedmówców a najgrubszy numer jaki mi się przydarzył to... pewnego letniego dnia jakiś pan z ilorazem inteligencji krewetki postawił sobie swoje trzyletnie dziecko na masce mojego auta i cykał fotki,gdy zwróciłem mu uwagę zapytał ale o co kur.. chodzi?

A ze mną bez przerwy chca się scigać. Na ogół służbowe Mondeo, Astry i 20 letnie Audi 100 Może dlatego, że na aucie mam delikatna reklamę fimy.

Pozdr
Wojtek

" o popatrz..... jakie ładne STARE Porsche"

_________________

Marcin
----------------

http://aidi.pl

Czekam na żonę pod apteką na KEN. Idzie grupka chłopców (początek szkoły podstawowej), już z daleka pokazują palcami i wołaja "Zoba jakie Porsche !!!" Myślę sobie - niezła orientacja w klasyce jak na ten wiek
Jak się okazało dosłownie przedwczoraj, sytuacja ta nie była jednostkowa. Przejeżdzałem obok szkoły w Michałowicach, na rondzie przepuszczam panią przedszkolankę z grupką dzieci - "Pa jakie Porsche !!!". Pokazują palcami, machają - też się uśmiecham do dzieciaków
Naprawdę byłem zaskoczony, że 4-6 latek rozpoznaje inne niż 911 Porsche, jeszcze 20kilku letnie. Ale w sumie cóż się dziwić, mój syn w podobnym wieku zaskakuje mnie praktycznie codziennie...

Pozdrawiam,
Sero
944S2 '89

Rzeczywiscie starsze modele czesciej wzbudzaja pozytywne emocje.
Jezdzac 964 przewaznie spotykam sie z zainteresowaniem, życzliwością uśmiechami i gestami "good luck"

Kiedy jezdzilem Cayennem bylo "ciut" inaczej - raczej nieprzyjazne, zawistne spojrzenia i ogolny brak życzliwości...

Tak, nie o to chodzi, żeby się przejmować uwagami, zazdrością, czy zawiścią. Żyjesz dla przechodniów?