Jestem zainteresowany zakupem Porsche Boxstera 987.2 z Białegostoku. Czy ktoś może polecić jakiś warsztat lub mechanika, który pomoże doradzić przy ewentualnym zakupie? Właściciel zgadza się na sprawdzenie w dowolnym serwisie w promieniu 50 kilometrow. Do Warszawy nie chce się wybrać. Co robić?

Odpuścić zakup?

Zmierz lakier, rozpędź auto, posłuchaj silnika, kilka razy włącz i wyłącz (czasami błedy wyskakują dopiero po kilku razach), sprawdź czy auto dobrze się zachowuje jak jest zimne i ciepłe.

Kup, i ciesz się z niego

PS.
Jeżeli to ten to nie ma info że bezwypadkowy - poproś o VIN i spradź CARFAX - auto jest z USA.

https://www.otomoto.pl/oferta/porsche-b ... 9e2a0e7121

_________________

pozdrawiam
Adam

===================
944/993/986/996T/970


http://www.prosiakovo.pl
http://www.enotrip.pl

Może proste pytanie, ale nigdy nie importowałem takiego samochodu: czy taki Box z ogłoszenia (2013, USA) może mieć przedłużoną gwarancję fabryczną?

A co do tego, czy to ten, to chyba nie. To jest 981

Na otomoto chyba nie ma innego z Białegostoku.
Masz gdzies link do ogłoszenia?
Zadzwoń do PCW i sie dowiedz o przedłużenie gwarancji. Z tego co pamietam auto musi być bezwypadkowe do gwarancji.


BMW do Pracy.
Mini dla Żony.
Boxster dla PRZYJEMNOŚCI

_________________

pozdrawiam
Adam

===================
944/993/986/996T/970


http://www.prosiakovo.pl
http://www.enotrip.pl

Na zdjęciach bardzo ładne autko. Maska trochę niespasowana, ale "nie uprzedzajmy faktów".
Polecam użytkownika z forum DobryWujek, który kompleksowo sprawdza historię aut zza wielkiej wody.

Nie wydaje mi się, że znajdziesz kogoś w obrębie 50 km od Białego, Wawa lub Raszyn najbliżej tak byś mógł odpowiedzialnie sprawdzić auto. Ja bym zrezygnował , jak ktoś unika sprawdzenia to nie wróży nic dobrego.

Przepraszam, może nie unika, ale to strata całego dnia, ja bym też nie chciał jechać w jedną stronę 200 km, marną drogą. To jest 3 godz w jedną stronę, potem 2 godz w serwisie, czyli razem 8 godz, trzeba wziąć urlop w pracy, a nie zawsze to jest możliwe. Ja rozumiem sprzedającego. Porsche to nie rakieta to też samochód i można go sprawdzić w jakimś innym warsztacie, ważne tylko by podpiąć się pod właściwy komputer, a sprawdzić czy nie był mocno bity, zawieszenie, obejżeć podwozie, silnik,skrzynie, czy nie ma wycieków to chyba każdy dobry mechanik potrafi. Nie popadajmy w paranoję. A zresztą zawsze jest jakieś ryzyko kupując używane auto i trzeba być gotowym je podjąć, a jak nie to trzeba sprzedać dom, lub brać kredyty i iść do salonu po nowe auto.
Ja kiedyś zgodziłem się i pojechałem do salonu mercedesa z kupującym, przekładałem pacjentów, kombinowałem by ktos odebrał dzieci z przedszkola, straciłem dzień, wróciłem zmęczony, a kupujący stwierdził że w sumie to wszystko OK, ale jakby miał beżowe skóry, a nie czarne to by kupił. Od tamtej pory nigdy już nie zgodzęsię tułać z jakimkolwiek autem dalej niż 30 km. Oczywisci nie jest to przytyk do kupującego tego boxstera, ale opis sytuacji jaka mnie spotkała.

_________________

Andrzej
911

Ja kupując 911 umówiłem się, że jeśli przegląd w aso nie wykaże nic poważnego to kupuję, sprzedający się zgodził więc umówiłem wizytę i po krótkim 3 tygodniowym oczekiwaniu przegląd został zrobiony a auto zakupione.

Czyli jak kupujący CHCE kupić, a SPRZEDAJĄCY (komis w tym wypadku) chce sprzedać to się dogadają.

Przy sprzedaży takiego samochodu kręci się dużo więcej tire-kickerów, apaczów itp. więc ogólnie sprzedający ma więszą rezerwę do kupujących, niż sprzedając rodzinnego SUVa na przykład. Myślę, że jak przekonasz sprzedającego, że jedyną barierą przed wyłożeniem kasy jest upewnienie się co do stanu auta i może mu zrekompensujesz poświęcony czas to i na dłuższą wycieczkę się zgodzi. Tak, jak Rożek pisze: żeby dwoje chciało na raz... no chyba, że któreś ma coś trzeciego na boku (na przykład klienta, który nie żąda się wozić do Warszawy)

tak trochę poza tematem- auto jest bardzo ładne, ale odbicia w szybie z tej beżowej deski to ci nie będą przeszkadzały?

_________________

A co to za slang? Serio, nigdy się nie spotkałem z tymi określeniami.
Edit. Ok, sekundę po wysłaniu posta doszło do mnie co znaczy "apacz"

Są teraz firmy, które zajmują się profesjonalnymi oględzinami auta na miejscu u sprzedającego (całą Polska) - a po oględzinach wystawiają Tobie pełny, szczegółowy raport z pomiarami, zdjęciami i opiniami.

Mojego tak oglądali, przyjechał facet z walizką sprzętu, bardzo fachowo podszedł do sprawy i wywarł na mnie wrażenie, że wie co robi. Narzędzia - zabezpieczone aby nie uszkodzić lakieru, bądź z tworzywa sztucznego. Za każdym razem w pełni informował co będzie robił.

Są różne warianty które możesz wybrać:
- ten co "ktoś" zamówił do mojego auta to 350,- (2,5 godziny oględzin)

Jest jeszcze wersja z wizytą w serwisie, nieco droższa.
Spróbuj, może warto.

Dzień dobry,

Chciałbym podbić temat - gdzie w Białymstoku lub okolicach ktoś mógłby endoskopem zajrzeć do silnika, obejrzeć auto i je zdiagnozować?

Pozdrawiam,
Jacek

_________________

996 C4S

Będziesz miał ciężko. Postaw sprzedającemu obiad, daj na paliwo i jeśli autko wcześniej się podobało Tobie - bierz go i mykaj do PorschePana. Dwa razy to przerabiałem i jeśli ktoś konkretnie chce sprzedać - pójdzie na to. Będzie się migał - to już pierwsze ostrzeżenie. Kupujesz Jacek samochód za 100k, więc masz prawo żądać by ktoś poświęcił na to pół dnia lub nawet cały. Ja osobiście nigdy nie miałem z tym problemu.

P.S. - czyżby jednak zmiana zainteresowania?

Pozdrawiam.

Nie, żadnej zmiany Ciekawe auto tam jest na sprzedaż, ot co

_________________

996 C4S

Również polecam wizytę w Porschepana. Sam nie znalazłem nic pewnego w Białymstoku dla swojego 987 a przy skali inwestycji trasa do Warszawy pozwoli tylko lepiej zapoznać się z potencjalnym kandydatem