Jedź na hamownię na start.
Potem remont silnika z uwzględnieniem mocniejszego użytkowania (czyli
na przykład seryjne doprężające tłoki - o ile nie masz). Wałek oczywiście
już ostrzejszy i przy okazji porting głowicy (ewentualnie większe zawory,
jeżeli się da). Wydech 4-1 lub 4-2-1 policzony pod nowy wałek.
Następnie znów hamownia i strojenie - można dodać regulowane kółko rozrządu,
żeby więcej pozmieniać parametrów, a następnie komputer typu EMU.
O całym nowym osprzęcie (układ zapłonowy, paliwowy) nie wspominam.
Równolegle zrób zawieszenie, do jazdy na co dzień wystarczy idealnie
żółte Koni (amortyzatory) plus twardsze i niższe sprężyny Weltmeistera
oraz najgrubszy seryjny drążek skrętny. To będzie mniej więcej 30mm
niżej i moim zdaniem będziesz bardzo zadowolony. Byłbym zapomniał
o stabilizatorach - min to 26,8mm z przodu i min 18mm z tyłu - optymalnie
regulowane 19mm.
Pewnie jeszcze o kilku tematach zapomniałem, ale zaraz w dyskusji wyjadą.
Poczytaj na 924.pl temat w którym kolega Browar modyfikuje swój silnik.
A tak w ogóle to napisałbym że najtaniej będzie kupić i włożyć silnik od
S2, ale to już nie te czasy. Teraz sam silnik trudno dorwać
_________________
924 '83 LM8U - Tor Poznań 2:04,992