Moze kazdy sie pochwali ile kilometrw przejechal na pelnym zbiorniku paliwa,okreslajac: trase,ilosc osob w aucie i oczywiscie model auta i rodzaj silnika...

Ja swoim 944 zrobiłem 670km na jednym tankowaniu, dwie osoby w aucie
zbiornik 65l

_________________

Porsche 944 '84 - było, 996 c2 jest

http://www.kut-met.pl - wszystko do ogrodzeń
https://keylock.com.pl - elektroniczne zamki do apartamentów, biur , hoteli
https://greenapartment.pl

Kogo to obchodzi ?

boję się policzyć...

takich rzeczy się nie pyta , tak jak kobiety o wiek

pyza: nie mysl ze w turbo zrobisz duzo
Ale fakt, malo kto liczy takie rzeczy

nie wszyscy jeżdżą takimi autami od święta, po mieście albo po torze, pewnie chodzi o to ile można max wyciągnąć przy normalnej jeździe np z południa Polski nad morze. I wierzcie mi ze można szybko jechać i spalić tymi autami poniżej 10/100 - turbiną też. Kiedyś jechałem 2l Turbo 200KM i spaliłem na trasie (szybkiej - 300NM ) 7,5L. W Porsche rzadko jeździłem po trasie, ale przy delikatnym obchodzeniu się z gazem potrafiłem zejść w mieszanej jeździe do 10/100 - przy zbiorniku 80L daje to 800km.

Witam,
u mnie pali tyle, ile wleję, zawsze tak samo
Pozdrawiam.

ja wczoraj przejechałem blisko 300 km, cały czas w korkach (głupia trasa), często wyprzedzanie, czyli włączanie map full throttle (gaz do dechy), na zchipowanym 2.5 n/a - ok. 25 litrów...

Spoko. Pyza przyprowadzi swoje turbo, zacznie jezdzic...i przestanie zadawac DZIWNE pytania a w temacie...moj palil dokladnie tyle co Filipa Dziwne

No wlasnie moj tez ani kropelki mniej ani wiecej nie chce

to ja sie wypowiem chociaz uwazam takie pytanie nie na miejscu

1. ssak pali mniej od tutbo
2. moj obecny ssak wykazuje sie nede racjonalnym zapotrzebowaniem na benzyne.
Nie dalej jak dzis odstawilem samochod na zime. W tym celu przejechalem 215 km w 2 h 40 min wiec czas ekstremalnie emerytalny. Predkosc miedzy 75-115 km/h. Tem 1-3,5 'C. Jechalem tak z wielu powodow. NIc przyjemnego, glowa mnie jeszcze boli. Na mazurach lezy snieg na drogach wiodacych miedzy lasami.
Spalil 9,8 L. Przejechalem 215 km i komputer pokazywal mi jeszcze do przejechania 635 km
w miescie od 14 -19L
na torze 35 L

_________________

in: Rally,Mezgers
Nobody is born a legende, you race to become one.

Pucharek PCP 2007,2008,2009,2010,2023r.
Carting Cup PCP 2015r.
----------------------------------------------------
Futuresolar OZE, fotowoltaika, pompy ciepla.
https://futureoze.pl/

a cayenne jak pali poniżej 40 litrów to znaczy że się zepsuł i naprawiaja na gwarancji

Porsche im więcej spali to lepsze jest!!
A jak komuś wykazuje mniej niz 15 litrów to niech się do fiata przesiądzie!!!

Ja mam tak, że czasami jak jechałem na wakacje to mówiłem sobie, że będę jechał oszczędnie - w końcu można spokojnie i tanio gdzieś tam dotrzeć - zaczynałosię od wskazania komputera na poziomie 10-11 litrów... a kończyło się zawsze tak samo: ponad 14.
Szkoda wysiłków. Nie można się przecież ograniczać całą drogę!

U mnie średnie spalanie zawsze wynosi 8-10 litrów, obojętnie jaki samochód biorąc pod uwagę wszystkie samochody, żony też, , tak sobie tłumaczę i głowa mnie nie boli , a w zimę nawet spalanie ostatnio spadło, chyba dlatego, że od dwóch miesięcy czarna strzała stoi w garażu
Pozdrawiam.

mnie dzisiaj na słonecznych, zamrożonych i lekko ośnieżonych drogach Mazowsza wyszło ok. 13.3l / 100km. Cayman S. 3.4l, 295KM.

Jacek - jak ty jeździsz tym autem zimą? Masz zimówki czy walczysz na letnich? Ja dzisiaj przejechałem się torchę ale nawet na suchym asfalcie czuję jak mi tył pływa...

zdecydowanie zimówki. dzisiaj byłem ponownie po prostu pojeździć (przy okazji odwiedzam rózne ciekawe miejsca, aby mieć pretekst do pojeżdżenia ). 99% dróg miałem dzisiaj czarne, aczkolwiek przy mrozie odczuwa się, że są trochę bardziej śliskie i ta suchość jest trochę zwodnicza - raz zaliczyłem lekki drift na zakręcie, którego się nie spodziewałem - przydało się doświadczenie z naszych jazd .
a 1% trafiłem na drogę pokrytą ubitym śniegiem (lekko widać było miejscami asfalt) i myślałem, że będę latał jak po maśle, ale jednak nie.

tak więc polecam zimówki, lekki mróz, czarny asfalt i żyć nie umierać :

wygląda jak cayenne w tym terenie