max944 Ty miales c klase a nie mercedesa

jesli chodzi o teorie spisku to np.polerowane doloty, i sportowe walki, i odchudzone kolo zamachowe ,i wywalony katalizator,i super swiece,i sport filtr powietrza,i by chyba wystarczylo zeby wpedzic w komplesy kolege z takim samym autem

mój był słabszy bo nie dosć że 150 KM to kupa dodatkowego "cieżkiego" wyposażenia odbierała konie, ale jechałem kilkoma 163KM i były bardziej mułowate - i odwrotnie innymi 150KM i też były mocniejsze, różnie to bywa.

Nie miałem C-klasy tylko 190E po tuningu w H&R, miał przerobiony silnik na 180 koników - szybka była to bryka

Były tylko w zasadzie 2 takie mercedesy w budzie 190 , jeden to R6 2,6 litra drugi to z silnikiem Cosvortha 2,3 16 v oba poinienieś dość łatwo rozróżnić od motoru 1,8 który zresztą był bardzo krótko montowany do 190 tki.

p.s.190 to niegdyś moje ulubione auto lekko licząc przejechałem nimi 100 000 km....

_________________

968 - out
912
996 - out

byl jeszcze EVOII z motorem 2.5 16v.szczerze mowiac to troche watpie w 180 KM z silnika 1.8 choc rozne sa wynalazki. to wychodzi 100 KM z litra na tamte czasy prawdopodobnie 91-93rok to byl raczej super wynik bez turbiny albo sprezarki.

mówię tu o fabrycznych ustawieniach obu aut.
ponadto obydwa auta mają zdrowe silniki.

na czym polega różnica? Wampir miał seryjne 163KM, a w tych autach oprócz mocniejszego chipa był też delikatnie rozprężony motor (tak?), dlatego mimo tego, że u mnie też jest chip (niefabryczny) na 163KM, jest zauważalna lekka różnica między autem moim i Wampira.

choć, jak potem zauważyłem, wcale różnica nie była oszałamiająca - po prostu na 3ce powyżej 4k obrotów troszkę lepiej się zbierał

to moze być też kwestia przełożeń skrzyni, zmieniały się, jeśli swojej nie wyciągałes to tak naprawdę nie wiesz co masz

a skad pewnosc ze to fabryczne auta ?. robierales je na kawalki ?

to byly bardzo drogie samochody w czasach ich swietnosci i nie wiadomo

czy jakis gebels w przyplywie dobrego chumoru czegos nie podmienil bo

go sasiad bmw wyprzedzil .

Witam!

Czy to ta śruba?

Tak

Dzieki!

W moim nie ma tej śruby więc mam 2,7

Jak nie ma sruby to jest 2.5 Z tego co tkacki pisal...
A skoro juz zabierasz glos to moze by sie nam przedstawil i napisal skad jestes, jak to dobry zwyczaj na tym forum nakazuje

Jestem Wojtek. Mieszkam pod Krakowem. Mam w posiadaniu 924 '82 i 944 '89 (na cześci). W dwóch silnikach 2,5 na które patrzyłem (jeden z nich na zdjęciu) są te śruby a w moim nie ma nic. Dlatego zadałem to pytanie.

Cholerka , ja mam chyba śrubę ? z tego co pamiętam z wymiany płynu chłodniczego z ubiegłego roku czyli myślę że mam 2,5 a mam 2,7 ?

Na pytanie czy to 2,5 czy 2,7 potrafi odpowiedzieć tylko koleś uzależniony od turbo

max: to ze masz srube to nic nie znaczy. Ktos mogl sobie wkrecic Zobacz numery silnika najlepiej, bo watpie by ktos zmienial tylko czesc sinika.

devilyn: czemu akurat ja? ja tu tylko sprzatam to tkacki jest ekspert od 944

Myśle że z numerami będzie najlepszy pomysł bo dociekanie kto ma śrube i gdzie raczej nie ma sensu.

TO CHYBA TEZ IE NAJLEPSZY POMYSł BO JEST WIELE TZW. PRZESZCZEPóW

Hmm, hamownia? 2.7 ma wiekszy moment

Silnik to M44 05 416 .... Numer jest oryginalny i niekombinowany, co do tego że mam 120 KW, 163 KM wiem z Briefu , ale moje autko mogło mieć wymieniony silnik bo to składak celny i mam dwie umowy, jedną na silnik, drugą na nadwozie