arek classic napisał(a):
Czytam te posty i zastanawiam się skąd ta nienawiść do (amerykanców) ?
A czy ktoś zastanowił się czy Porsche sprowadzone z zachodniej Europy ma jakąkolwiek wiarygodną potwierdzoną historię ? Ja zdecydowanie wolę sprowadzić dla siebie z USA ponieważ mam przynajmniej pewność jak auto wyglądało i jaki ma wiarygodny przebieg. A z europejskimi wersjami można zrobić wszystko (przebieg,remont itp .) ponieważ nie było i raczej dalej nie ma żadnej kontroli jak auto wyglądało po opuszczeniu granicy. A z Japonii też widziałem auta picowane na nówki sztuki. Przecież nie każdy Japończyk dbał o auto. Lampy czy zderzak US można zamienić na EU ale historii nie. I dla przypomnienia gdzie byłaby firma Porsche gdyby nie rynek USA ?
Wiesz, każdy swoje zachwala - prawda jest taka że mieszkamy i żyjemy w europie, tym samym wersje europejskie są nam bliższe.
Prawdą i faktem jest też to że europejczyki mają większą wartość kolekcjonerską.
Jeśli dodamy do tego fakt iż podobne egzemplarze można kupić właściwie za połowę kwoty którą chcesz uzyskać, za naszymi granicami, to sam chyba powinieneś dojść do wniosku że ta oferta - no cóż, w moim przekonaniu idealna nie jest.
Kimbex swego czasu sprzedawał GTS'a z manualem - zaczynał od 90tyś, skończyło się na...60-70?
Gdzie wersji tych powstało kilkaset i nawet ewentualnie słabszy stan przy mocnej pozycji kolekcjonerskiej tego egzemplarza nie był argumentem do odrzucenia jego oferty - u Ciebie jest trochę na odwrót.
Przy 928 US to nie tylko lampy i zderzaki, są jeszcze błotniki czy wnętrze - chyba się to nie opłaca.
Tak mi się wydaje - chłodna kalkulacja.