Witam,
Tak się stało, że wczoraj rozbiłem auto .
Wygląda na to, że zostanie skasowane, w związku z tym rozpoczynam sprzedaż reszty tego co zostało dobre. Rozważam też opcję sprzedaży całości... czekam na propozycje.

Pozdrawiam
Marcin 601 060 472

O kurcze, jaka szkoda.
Co się stało? Dachowanie?

_________________

924 '83 LM8U - Tor Poznań 2:04,992

to niestety tylko i wyłącznie moja wina, źle wziąłem zakręt, trochę za szybko i mnie wyrzuciło... a że była spora skarpa to zaliczyłem dach... chyba ze 2 razy. I najlepsze jest w tej całej sytuacji to, że to była pierwsza przejażdżka po zimie i właśnie wracałem z przeglądu.
A przed zimą wpakowałem fortunę w przerobienie samochodu na 997
Jednym słowem KICHA, Mam tylko nadzieje, że odzyskam kase, bo i tak auto chciałem sprzedać.

Czy ja nie brałem przypadkiem od Ciebie białych kierunków do 996?
Coś mi się tak wydaje, do tego pamiętam te felgi.
Daj mi proszę na priv ile byś chciał za koła jeśli są na sprzedaż.

Właśnie miałem spytać co to za pomysł ze zmianą na 997... Niezależnie od tego - wyrazy współczucia.

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

jeśli masz AC i nie leżal na dachu tylko stanąl na kolach to go może lepiej naprawić i sprzedać zrobiony, tradegii n pierwszy rzut oka nie ma.

To u Ciebie są nadkola z tworzywa?

Zobaczymy ile dostanę z AC jak będzie szkoda całkowita to mnie to urządza, tym bardziej, że mam chętnego do kupna całego auta bez zabawy z rozbieraniem go handlowaniem częściami. Przyznam szczerze, że wolałbym mieć taką myśl, że auto gdzieś tam sobie jeździ, w końcu to była to moja wymarzone 911.
Tą przebudowę na 997 zrobiłem mając auto nieruszone i był to zabieg estetyczny, którego nie żałuję .
Z tego co pamiętam to jak sprzedawałem kierunkowskazy to był to ktoś z forum, ale nie nicku nie pamiętam. W każdym bądź razie była to Białołęka i jakaś wieczorowa pora

dokładnie tak

Szkoda auta. Ale jak było AC to nie będzie dramatu.

nie do konca ... moga wycenic szkode calkowita i wowczas od kwoty ubezpieczenia odjac wartosc auta po wypadku ... w tym przypadku przed wypadkiem wyceniaja slabo a to co zostalo po wysoko.

Najwazniejsze ze nic ci sie nie stało!

Jak by nie było, szkoda. Wyrazy współczucia

Będzie to szkoda całkowita w 100% zajmuję się tego typu sprawami.

W tym wypadku będzie tylko trzeba powalczyć o wartość całości przed wypadkiem bo to będą podważać.

W zależności od ubezpieczyciela zabiorą wrak albo wypłacą wartość auta minus pozostałości

Jak będziesz miał problem to napisz pomogę.

Piotrek

z góry dziękuję za pomoc. Czy możesz napisać mi na prv jaka jest wartość tego samochodu?

ja Ci moge pomoc, ale na przykladzie Corolli 02r


Był dzown, moja wina AC z Alianz.

Samochód był ubezpieczony na 20 000
Koszta naprawy wyniosły 23 000
"wrak" (uszkodzona maska, błotnik, reflektor plus pare plastików, delikatnie przesuniete podluznice) na 10 000

20 000 - 10 000 za wrak = 10 000 odszkodwania.

Miałem samochód + 10 000 na jego naprawe we własnym zakresie (starczyło az nad to).

Musisz poczekac na wycene, im większa wartość naprawy szkód wpiszą, tym lepiej dla Ciebie

Trzeba pamiętać, że pierwsza propozycja ubezpieczalni (niezależnie jakiej) jest z definicji złodziejska.
Najlepiej zrobić własny, rzetelny kosztorys przez uprawnionego rzeczoznawcę - dobra (w razie czego uznawana przez Sąd) jest Dekra.

lepiej powiedz gdzie sa zrobione te fotki , widze 3 rozbite cayenki , 944 i kilka 911 w tym jakies oklejone martini ?!?!

jakas umieralnia porschakow ?

Jabłonna

nic się przed Wami nie da ukryć