Witajcie. Mam pytanie o skrzynie automatyczną w Boxsterze 986 2.5 z 1997 roku z przebiegiem 180 tkm. Nie pytam o szybkość, kulturę pracy czy osiągi ale o awaryjność tej przekładni. Czy jest się czego bać ? Czy w samochodzie ponad 25 letnim ta skrzynia może być OK czy kupno takiego auta to pchanie się na minę ? Ewentualnie czy koszt naprawy jest w miarę normalny czy zamiast powiedzmy 5 tyś zł jak robiłem np w E39 za generalkę tutaj w Porsche zapłacę 20 ??? Pytam nie dlatego, że mam jakieś obiekcje co do inżynierów z Porsche, ale miałem kiedyś samochód (diesel 400Nm, skrzynia GM) który skrzynie rozwalał jak chciał bo silnik był za mocny i skrzynie siadały i sam robiłem dwa remonty....

Jest na otomoto Boxster, niedrogi w automacie może by warto było ? Mam inne też na oku droższe o 10-15-20 tyś ale może bym spróbował na początek od najtańszej oferty, one przecież będą tylko zyskiwać na wartości.

https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/p ... GdQoY.html

w kazdym aucie skrzynia moze poleciec ale to jest stary boxster, są skrzynie uzywki, mozna też je naprawiać w normalnych pieniądzach bo to stare skrzynie hydrokinetyczne, gdyby była skrzynia pdk to juz zupełnie inna bajka, naprawa kilkadziesiąt tysi, ale nie ma tam pdk to kupuj.

Tutaj mam drugiego:

https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/p ... GpuyE.html

Pochodzenie Japonia, ponoć certyfikat przebiegu, jeden właściciel, manual, przebieg o połowę mniejszy od tamtego. Niby wszystko za nim przemawia, ale skreślać tego z automatem już na starcie ? Różnica w cenie nie jest jakaś duża. Z tych dwóch który będzie bardziej OK według Was ? Czy widzicie jakieś rażące szczegóły np. niezgodność elementów z rocznikiem lub jakieś druciarstwo ? Pytam tutaj bo nie znam fachowca czy też mechanika który zna Porsche. Oczywiście zamówię raport do obydwu ale czy oni w tych raportach wiedzą co boli Porsche albo wiedzą w jakim roczniku występowała konkretna lamp, maska czy inny element ???

Tu znajdziesz sporo informacji.

https://www.stuttcars.com/porsche-model-research/porsche-boxster-research/porsche-boxster-1st-generation-research-hub/

Nie skreślałbym auta z Tipem.

Oba z powyższych mają nieseryjne przednie zderzaki.

Mam od siedmiu lat , Dobrze pogonić przed zakupem , sprawdzić na zimnym czy dobrze zmienia w górę i w dół a potem na mocno rozgrzanym to samo i brać. Na pewno większe prawdopodobieństwo że silnik mniej dostał w dupę bo ta skrzynia trochę ogranicza wariowanie. Jeśli twoja jazda to więcej miasto niż trasa to tym bardziej warto. A jak już kupisz to łatwo samemu zrobić wymianę filtra i oleju, są na aukcjach całe dedykowane zestawy do wymiany.

Z tych dwóch to ten japończyk wygląda dużo lepiej, pomijając już przebieg to ten pierwszy jakoś słabo poskładany z przodu jest, nienaturalnie duże szpary między drzwiami a przednim błotnikiem.

Rynak w Polsce jest specyficzny, nie licz na wielkie wzrosty cen na auta które mają pozmieniane lampy , zderzaki i inne elementy. W tej marce bardziej ceniona jest oryginalność. Ja też mam pokombinowanego boxa ale oryginalne elementy w pudełkach w razie ewentualnej sprzedaży.

Zegary do 300 km w wersji 2.5 to była rzeczywiście część pakietu czy to przeszczep zegarów z 911 ? Czcionka zupełnie inna niż w każdym boxsterze i dodatkowe dwa zegary voltomierz i ciśnienie oleju.

986 ma 3 zegary, 996 - 5.

Czyli przeszczep ??? No bo jest 5 w Boxsterze. Sorry za moze oczywiste dla Was pytania ale od poniedziałku zaczynam jeździć za samochodem i chciałbym od razu wykluczyć te które są nieoryginalne lub składane z pięciu, żeby nie jeździć po Polsce tracąc czas i paliwo

Nie było takich zegarów w 986 nawet w opcji. Ktoś wsadził zegary z 996. Nalezy założyć, że 2 skrajne zegary nie działają i będą raczej jako atrapy.

Super - o taką odpowiedź mi właśnie chodziło. Nie jadę więc oglądać tego samochodu. Tańszy od innych o jakieś 8-12 tysięcy, z tego samego roku. Czasem trafi się że ktoś musi szybko sprzedać i obniża cenę ale w tym przypadku cena wynika nie z okazji czy sytuacji życiowej tylko z braku oryginalności. Felgi, zderzaki, zegary... za dużo tych zmian jak dla mnie, szukam w oryginale i mam dwie sztuki na oku, jedną w mazowieckim, drugą w zachodniopomorskim, szykują się podróże Wielkie dzięki za pomoc

Po rozmowie z Wami odpuściłem samochody z nieoryginalnymi lampami, zderzakami itd. Znalazłem oryginalną "jajecznicę" serwisowaną w PorschePana w Raszynie, z kwitami na wymieniony rozrząd, sprzęgło, hamulce kompletne. Wczoraj auto dostało nowe opony a w poniedziałek jedzie na serwis olejowy. Wygląda on tak:

https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/p ... GrWNr.html

Natomiast martwi mnie inna kwestia, mianowicie przebieg 188 tkm.
Czytam ostatnio wszystko co jest w necie na temat Boxstera i jedno zdanie doprowadza mnie do skrajnych emocji, a mianowicie "Boxster zamiast upragnionej lokaty kapitału może zostać kosztowną studnią bez dna" ponieważ przy 150 tkm trzeba zmienić rozrząd (w tym jest zmieniony) a przy 200-250 trzeba się liczyć z naprawą główną koszt kilkanaście tyś zł ale może się również przy tym przebiegu obrócić panewka demolując wszystko i remont wtedy wyniesie kilkadziesiąt tysięcy zł...

Mam więc pytanie - czy w tym Boxterze zostało tylko ok 12 tyś km zabawy i już niedługo strach nim będzie jechać w dalszą trasę ? Nie ukrywam, że widzę go w Chorwacji, na Lazurowym czy w Alpach. Czy przy dbaniu (a jest dotąd o to dbane i będzie nadal) o regularne wymiany oleju przy niskim interwale km lub co rok ten silnik naprawdę tylko 200-250 zrobi ?
Odnośnie remontu, czy rzeczywiście kilkanaście tyś zł załatwia sprawę i mam silnik na kolejne 250 tyś, kto w PL robi takie remonty ?
Właściwie każdy 986 ma przebieg ok 200 tyś więc warto kupować te samochody czy są to miny na jeden sezon ?
W tym konkretnym cieszy fakt, że są na wszystko papiery i samochód technicznie ma na czas wszystko czego potrzebuje ale to 200 to fakt czy wymyslona sensacja na potrzeby Auto-Świata czy innych portali motoryzacyjnych.

Nie ma reguły, silniki w 986/996/997.1 mają kilka specyficznych bolączek. Równie dobrze mogą paść przy 100 tys jak i 200 tys, mogą również nie paść wcale. No i kwestia ewentualnego remontu- kilkanaście tysięcy nie wystarczy, bardziej trzeba liczyć 30-40 tys przy dobrych wiatrach. Moim zdaniem nie powinno się traktować takiego auta jako inwestycji i warto mieć odłożone trochę grosza na potencjalnie negatywny scenariusz.

Gwarancji nikt nie da, ale przy silniku 2,5l ja bym się raczej nie spodziewał remontu związanego z gładziami. Tam częściej pojawiały się problemu z uszczelkami pod głowicami, ale to też żadna reguła.

Ja po wielu latach "szukania" kupiłem zupełnie innego typu auto które 99% stoi a tylko czasem jak mam ochotę wsiadam i jadę przez pola. Żałuję że tak późno... Jak wtopisz to wtopisz. Stracisz trochę, ale wrażeń z jazdy i obcowania z Boxem nikt Ci nie odbierze Jeździłeś już jakimś? Przejedź się, zobaczysz że warto zaryzykować.

Dla świętego spokoju można rzucić okiem na gładzie cylindrów przed zakupem.

_________________

924 '83 LM8U - Tor Poznań 2:04,992