Chyba najsensowniejszym rozwiazaniem jest po prostu wiek auta.
W/g mnie ten próg powinien być określony na 40 lat.
Bo za moment będa klasyczne Astry na gaz i Transity po lifcie z 92..
Do naszych kryteriów nie piję bo są tacy co uważaja za klasyka np. Boxtera 2.5.
Co to rozważan cenowych to zawsze jest to taki bełkot i wrożenie z fusów ze szkoda komentować.
Te trendy, te opinie, ględzenie godzinami czy G będzie drożec i czy F stanieje..
Ktoś widział .. ktoś słyszał.. Eksperci radzą..
Kompletne głupoty nijak sie mające do rzeczywistości i kwot transakcyjnych.
Jakieś tabelki z gazetek o dupie marynie..
Znam F co poszła za 45 $ i znam taką za 2 miliony $..
Dla laika to to samo nadwozie..
Transakcje robi konkretny wóz, stan, zachowanie, oryginalnośc, historia itp..
I konkretna kwota na stole.
A nie jakaś idiotyczna tabelka.
Ktoś kto jest carfinderem i ogarnia kolekcje prywatnym odbiorcom bedzie mial diametralnie inne podejście i opinie rynku niż ktoś kto posiada salon z autami sportowymi a jescze diametralnie inne niż np. dom aukcyjny.. itd.
Sa domy typu Coys a sa typu Bohnams.. i to są 2 rózne światy..
Ale poględzić o cenach można
Rownie dobrze można poględzić czy cena stali spadnie w przyszlą sobote o 3% czy podniesie sie o 14%..
Podobno na świeta ma spaść śnieg.
Tyle w temacie.