Sezon w zasadzie minął, Boxik powoli układa się do zimowego snu. Za nami troszkę ponad 15tys przejechanych km, kilka fantastycznych wyjazdów i spotkań (nie miał ze mną lekko, biedaczek). To była sama przyjemność poznać część z Was na żywo i razem pojeździć
Szykujemy się powoli na wiosnę (czas naprawić ten ABS
przydatna rzecz), raczej w moim garażu już Prosiaczka nie zabraknie nigdy
tym, którzy się wahają, zastanawiają, myślą i kombinują - szkoda życia, let's do it!