Albo niech powie żeby go zagadywała to po 5min.będzie spała.
100% sprawdzone.

To że zagotowany gościu w toczydle mnie wyprzedza to nie robi na mnie wrażenia.Niech ma coś od życia Gorzej jak nieodpowiedzialny dureń potem zwalnia i prowokuje bym ja go wyprzedził,a często dzieje się to na nieciekawym odcinku drogi a są jeszcze inni na drodze.W takim momencie marzy mi się jakiś gadżet z bonda i bym durnia wyeksmitował na pobocze w głęboki trawnik

Mnie najbardziej śmieszą ludzie, którzy jadąc na autostradzie zawalonym lewym i prawym pasem , siedzą na zderzaku i mrugają światłami . Po prostu mistrzowie .

Widzę, że już się dowiedziałeś . One miały 445KM. Dwulitrówka Audi z turbiną i układ hybrydowy. Dostało mi się wtedy... Sleepery

Myjnia ręczna, stoję obok mojej mytej właśnie 911, przechodzi dobrze ubrany 50-cio latek, zatrzymuje się, ogląda auto i mówi do pracownika myjni: Panie Tomek ale na tego to już nie wystarczy żeby jeden kradł, musi cała rodzina...szczęka opadła mi do samej ziemi...

Mi też nie w głowie się ścigać, czasem swojego małego Pupilka przycisnę bo lubię jak "wchodzi w obroty" ale to max tak z 50m i jak wiem, że mogę i jest full bezpiecznie ,

co do wyścigów i samego początku rozmowy - co do Meganki to przynajmniej się dowiedziałem, że jest taki twór RS;

co do samego Boxiego to chcę go trochę podkręcić ale tylko dla samego siebie

co do kierowców podjeżdżających z tyłu i czytających co mam na radio ustawione - to też mnie krew zalewa na tych idiotów (nie da się inaczej powiedzieć) - a co by było gdyby trza gwałtownie zahamować..

A co do samej marki Porsche - cóż, tak sobie myślę, że jazda moim zdaniem każdym modelem po prostu uzależnia.. co jest cudo..

a ze mną się nie chcą ścigać... może to przez brodę?

Ludzie mierzą innych swoją miarą.

Ale po co w ogole przejmować się takimi ludźmi ? Ja bym się tylko uśmiechnął i odjechał .Juz tyle razy spotkałem się z cebulstwem, że nie rusza mnie to ani trochę .

A ja mam radochę jadąc przez moją wieś Boxem 50/h i o dziwo większość kierowców mnie nie wyprzedza, czyżby marka miała wpływ edukacyjny ?

trochę to "twoje" RS dziwne - kolega upalał taką megankę - 254km/h (licznikowe) - ja boxem tyle nie złapałem...

RSka to niezły hot hach 986 , przynajmniej 2,5 może mieć z nią problem.

A co do głupich komentarzy : zawsze powtarzałem: "ehhh kiepsko idzie, kryzys, jem spleśniały ser, piję stare wino i jeżdżę autem bez dachu"...

A ja mam trochę odmienne doświadczania. Wydaje mi się że jak jadę Porsche to kierowcy chętniej zjeżdżają z lewego pasa i nie ważne czy jadę Boxem czy Panamera.

Tylko raz miałem sytuację z mercedesem c230k. Puściłem go przed siebie na autostradzie w Szwecji i docikslem żeby sprawdzić ile da radę. Przy ok 220 tyko się z niego zadymilo i aż olejem mi szybę zachlapało. On już pewnie więcej się nie będzie próbował

Mam podobnie.
Ja dorzucam do tego jeszcze jakąś fajną muzę.
Widać, że na podobnych wioskach mieszkamy

_________________

pozdrawiam
Adam

===================
944/993/986/996T/970


http://www.prosiakovo.pl
http://www.enotrip.pl

Dobre nie słyszałem

Spoko.Ja jak kupiłem BMW f30 320d to sąsiedzi powiedzieli,że moje dziecko jest
źle wychowane i nie może się bawić z ich dziećmi.Dlatego z przezorności kupiłem BMW g30 540d zamiast Macan-a GTS.Ale teraz mam ochotę spełnić swoje marzenie i zakupić boxter-a GTS .Mam nadzieje,że nie zaczną się donosy życzliwych.W zeszłym roku byłem Nową panamerą 4s w Toruniu(od dealera na weekend).Stała 2 dni na strzeżonym parkingu.Przed wyjazdem zauważyłem butelkę w feldze! .Jak widzicie dużo więcej jest osób,które pragną mieć Porsche i stać ich na nie ale boją się tego hejtu i cebulactwa!

co do kultury jazdy - też tak miałem, jadę Boxim po terenie zabudowanym jak przystało 50 km/h, a za mną nawet nie złe furki i widzę w lusterku jak by się zastanawiali, wyprzedzić Porsche czy nie?? Mam inne autko ale nie P, i tam to się czuje na odwrót, jak jadę z przepisami to myślą co za muł...

hmm.. tak stwierdzam, że Porsche budzi szacunek i to się czuje przez skórę - jak ktoś jedzie wolno to znaczy, że oprócz przepisów to tak chce, a nie musi...

Żeby nie było, że u nas jest tylko źle dodam, że osobiscie nie spotkałem się z przejawem jakiejś szczególnej złośliwości ze strony innych użytkowników. Ale fakt, że jak na autostradzie jedziesz ciut szybciej niż reszta to kierowcy są gotowi szybciej zjechać na prawy prosiakowi niż innym markom .

Ja mam takie spostrzeżenia:
911 budzi respekt - a czerwone turbo to już w ogóle. Ludzie błyskawicznie zjeżdżają z lewego, wręcz czasem hamują żeby zrobić miejsce. Niem a mowy o żadnym blokowaniu. Chętnie puszczają na skrzyżowaniach, często gesty typu kciuk w górę, itp. Powyższe nie dotyczy oczywiście handlowców we wszelkiej maści firmówkach - tam but w podłodze w każdych warunkach to jest jedyny słuszny styl jazdy.
Ścigać się chcą zazwyczaj (sic!) panowie w wielkich, mocarnych limuzynach - wszelakie S'klasy, A8, 7'ki z topowymi silnikami. Raz byłem autentycznie przerażony gdy na Zakopiance jegomość w nowej S'klasie próbował się przez dłuższą chwilę utrzymać za mną na zakrętach - wyglądało to strasznie, gdyby nie zaawansowana elektronika to pewnie dzwon byłby murowany. No ale platynowa piękność schowana za wielkimi okularami zobowiązywała...

Zupełnie inaczej jest z Cayenne - to auto już nie budzi tak często pozytywnych emocji. Ale i tak jest lepiej niż gdy jeździłem 135i - tam to była ciągła walka

_________________

Piotrek
944 '86 3.0 wydmucha
996.2 C4 cabrio '02
997 TT '06
Cayenne Diesel S '14
Macan GTS '16

ex: 944 S2 '89

911 i Cayenne to faktycznie dwie inne bajki.

Kilka razy miałem okazję pośmigać R8 V10 kumpla, to na autostradzie respekt budziło straszny. Niskie, ryczące i do tego światła full LED (jeszcze 3-4 lata temu, to było naprawdę COŚ - R8 V10 było pierwszym autem ze światłami full LED). W zasadzie to każdy uciekał na prawy.

Czasami dochodziło wręcz do niebezpiecznych sytuacji - raz kapelusz w Skodzie zabrał się za wyprzedzanie, ale jak dostrzegł mnie w lusterku postanowił natychmiastowo zakończyć manewr, przez co prawie przydzwonił w TIRa, którego chciał wyprzedzić.

Zakładam, że z 911 jest podobnie (choć nie tak niskie i nie ten ryk co w R8 V10, szczególnie po delikatnej redukcji wychowawczej na 6-8k RPM w trybie sport - wtedy wymiękają nawet najwięksi szeryfowie goniący za targetem ).

Natomiast z Cayenne w mieście jest różnie. Jedni zjeżdżają, a inni wręcz przeciwnie. Szczególnie gdy widzą kobietę za kierownica takiego Cayenne.

Gdy żona jeździła Q5, takich akcji nie było.

911 zawsze wzbudzało emocje, moim zdaniem raczej pozytywne i to chyba bardziej w kierunku podziwu niż zazdrości - chociaż może troche zbyt niepoprawny ze mnie optymista Respekt na pewno, bo propozycji "cięcia się" ze świateł niewiele ale faktycznie wysokim poziomem odwagi charakteryzują się głównie panowie w limuzynach klasy S itp.

Co ciekawe, Ci sami panowie machają mi z uśmiechem z limuzyn, kiedy jadę e24 bo to auto wzbudza niesamowite emocje na ulicy i kciuków z machaniem końca nie ma, no może poza dziewczynami Ale najbardziej w pamieci zapadła mi kiedyś sytuacja jak stoję w markecie a chłopiec w wieku mojego syna ok 6 lat mowi do mamy przy kasie....."mamo ja ide na parking, bo tam stoi subaru " ..... a ja wtedy miałem niebieską Imprezę na złotym kole....z którą też nikt nie chciał się ścigać Pech