bartek_sz napisał(a):
co prawda nie porsche i w dodatku diesel , ale mój stoi pod chmurką, od kilku dni -22'C rano i muszę go grzać przez 15-20min zanim ruszę, a potem i tak zajmuje 10 min zanim osiągnie normalną temp pracy.
Wszędzie podają, żeby nie rozgrzewać silnika na postoju, tylko po uruchomieniu w krótkim czasie ruszyć bo wtedy silnik dogrzewa się równomiernie. Na postoju nie ma odpowiedniego ciśnienia oleju i co za tym idzie smarowania.
Ale ostatnio mi zajęło ostatnio ogrzanie do 90 stopni mojego diesla (nowoczesnego) około 20 minut przy -20 w trakcie jazdy w trasie. Po mieście byłoby szybciej.